Jacek Wiatrowski, Człowiek Roku 2015 w kategorii Społeczeństwo: Dzięki bieganiu czuję się wolny

Od kilku lat działa Pan na kilku płaszczyznach. Zajmuje się Pan społecznie działalnością sportową, kulturalną oraz pomocą społeczną. Skąd czerpie Pan chęć do działania?
Wszystko zaczęło się od momentu gdy zostałem wiceprezesem Świętokrzyskiego Związku Badmintona. Funkcję tę pełniłem społecznie, a działania podejmowane przeze mnie związane z popularyzacją badmintona jako dyscypliny sportowej przyczyniły się do zaktywizowania dzieci i młodzieży szkolnej z terenu województwa świętokrzyskiego oraz postrzegania miasta Kielce jako ważnego ośrodka badmintona w Polsce. W latach 2013 - 2014 byłem bardzo zaangażowany w organizację wielu przedsięwzięć badmintonowych, firmowanych przez Świętokrzyski Związek Badmintona. Do najważniejszych należy zaliczyć: Świętokrzyską Ligię Badmintona Szkół, Świętokrzyską Ligę Badmintona Amatorów, Międzynarodowy Program Shuttletime, Mistrzostwa Polski Służb Mundurowych, Mistrzostwa Polski Nauczycieli i Pracowników Oświaty, Turniej Pamięci Dziennikarza Sportowego Adama Gołąba, Rozgrywki w Galerii Korona oraz na Targach Kielce Festiwal Badmintona.

Wiele osób kojarzy jednak Pana bardziej z bieganiem niż badmintonem?
Faktycznie na początku 2015 roku zrezygnowałem z funkcji wiceprezesa Świętokrzyskiego Związku Badmintona i współpracy z wielkim miłośnikiem badmintona Zbigniewem Wojciechowskim na rzecz działalności w zakresie organizacji imprez biegowych. Dla mnie była to bardzo trudna decyzja bo wspólnie ze Zbyszkiem tworzyliśmy zgrany team, który doskonale się rozumiał promując tą dyscyplinę sportu. Mam nadzieję że mój serdeczny kolega Szymon Baumell, stworzy teraz taki team i badminton będzie się dalej rozwijał na terenie naszego województwa. Wracając jednak do biegania, to od 2015 roku działam wspólnie z moimi przyjaciółmi w Stowarzyszeniu Biegacz Świętokrzyski. Jest to nowa organizacja biegowa, która w 2015 roku zorganizowała lub współorganizowała 14 imprez sportowych na terenie naszego województwa.

Czym dla Pana jest bieganie?
Jest to część mojego życia, moja pasja, sposób na pokonanie własnych słabości. Sposobem na przeciwstawienie depresji i nadwagi. Dzięki bieganiu czuję się wolny.

Jak zaczęła się Pana pasja biegania?
Ponad 5 lat temu miałem 30 kilogramów nadwagi co spowodowało duże problemy zdrowotne. Lekarz nie chciał podpisać mi zaświadczenia, że jestem zdolny do wykonywania pracy zawodowej. Miałem duże problemy, żeby szybkim krokiem przejść dystans około 1 kilometra, a o pokonaniu go biegiem nie było mowy ponieważ robiło mi się niedobrze jak zaczynałem powoli biegać. W związku z powyższym z dnia na dzień postanowiłem, że zmienię swój styl życia. Zacząłem się zdrowo odżywiać, odstawiłem słodycze. Jadłem posiłki sporządzane na parze. Do swojego jadłospisu wprowadziłem warzywa, owoce, białe mięso, ryby. Podstawowym napojem stała się herbata biała i zielona oraz woda mineralna. Jednocześnie zacząłem codzienne chodzić na zajęcia do klubu sportowego na bieżnię i wiosła. Po dwóch tygodniach zacząłem jeszcze chodzić na basen oraz grać w badmintona i tenisa ziemnego. Dziennie na zajęcia i ćwiczenia sportowe poświęcałem około 2 godzin, co w skali tygodnia dawało 14 godzin, a w ciągu miesiąca ponad 50 godzin. Po pierwszym miesiącu straciłem pierwsze 10 kilogramów zbędnego obciążenia. Ponieważ jestem osobą, która lubi stawiać sobie wysoko poprzeczkę postanowiłem, że w ciągu kolejnych dwóch miesięcy zrzucę kolejne 20 kilogramów. Udało mi się osiągnąć założony cel żeby w trzy miesiące zrzucić 30 kilogramów zbędnej nadwagi. Jestem z tego dumny. Od tamtej pory staram się biegać prawie codziennie ale również organizować imprezy biegowe na terenie naszego województwa.

Jak zachęciłby Pan do uprawiania biegania?
Powiem tak „Chcesz mieć krzepę, czar i zdrowie dobry sposób ci podpowiem biegaj z nami zawsze wszędzie, a przyjaciół Ci przybędzie”. Dzięki bieganiu ja i moi znajomi zmieniliśmy swoje życie na lepsze dlatego zapraszam wszystkich w swoim i ich imieniu na zajęcia sportowe organizowane przez wielkiego miłośnika biegania Bartłomieja Kozłowskiego i amatorską grupę sportową „Biegam Bo Muszę w Kielcach” i „Biegam Bo Lubię” oraz grupę sportową „Kieleckiego Biegacza” jak również pasjonatów ze stowarzyszenia „Siebiega”.

W związku z dużym zaangażowanie w pracę społeczną, wiele osób zastanawia się czy zamierza Pan może startować w najbliższych wyborach, a jeśli tak to z jakiej partii?
Ja jestem apolityczny. Faktycznie miałem kilka razy propozycję wstąpienia do danej partii lub zbudowania struktury nowych organizacji politycznych z lewej lub prawej strony politycznej. Wielokrotnie próbowano mnie namówić do startu w wyborach do europarlamentu, sejmu i senatu oraz wyborach samorządowych. Pojawiła się nawet propozycja, żebym był numerem jeden na liście wyborczej jednego ugrupowania politycznego. Każdym razem odpowiadałem: dziękuję, jest mi bardzo miło, że otrzymałem taką propozycję, ale nie jestem zainteresowany. Chcę mieć zawsze własne zdanie w ważnych kwestiach dotyczących naszego społeczeństwa. W każdej partii są wartościowe osoby, dlatego mam przyjaciół w każdym ugrupowaniu politycznym. Szanuję ich poglądy w danej sprawie, chociaż nie zawsze się z tym zgadzam. Tak jak mówiłem, na ten moment nie zamierzam być członkiem żadnej partii politycznej, ani startować w jakichkolwiek wyborach samorządowych, parlamentarnych itp.

Czy był Pan zaskoczony zdobyciem prestiżowego tytułu Człowiek Roku 2015 w kategorii Społeczeństwo? Czy taka nagroda jest mobilizacja do dalszej wytężonej pracy?
Jest mi niezwykle miło, że po raz kolejny zostałem nominowany przez dziennikarzy „Echa Dnia” do Człowieka Roku 2015. Jednak muszę zaznaczyć, że w tamtym roku nie byłem zachwycony jak się dowiedziałem, że jestem na liście nominowanych na Człowieka Roku 2014. Pierwsze słowa do dziennika „Echa Dnia”, który mi o tym powiedział były „ja nie chce; będą z tego tylko same kłopoty”. Powiedziałem tak ponieważ nie chciałem żeby ktoś sobie pomyślał, że moja działalność społeczna jest na pokaz i że chcę coś osiągnąć, na przykład w polityce lub chce być osobą bardzo rozpoznawalną.

Jacek Wiatrowski
Prezes stowarzyszenia „Biegacz Świętokrzyski”. Choć organizacja istnieje zaledwie rok to udało się jej zorganizować aż czternaście mprez sportowych. Pierwszą z nich był bieg w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, ważny był Puchar Gór Świętokrzyskich, w którym wzięło udział około 2000 osób. W Ostatnim czasie odbyły się przeróżne imprezy happeningowe, integracyjne, a także charytatywne. Zawodowo związany z Urzędem Miasta w Kielcach. Jest audytorem wewnętrznym.

Tytuły przyznają Czytelnicy „Echa Dnia” wraz z kapitułą redakcyjną. Gala odbyła się 29 stycznia w hotelu Kongresowym w Kielcach.
Człowiekiem Roku 2015 w województwie świętokrzyskim został Piotr Lichota, twórca potęgi Bałtowa, przedsiębiorca.
Oprócz tytułu głównego oraz w Kielcach i poszczególnych powiatach przyznaliśmy też tytuły w najważniejszych kategoriach życia. W kolejnych wydaniach „Relaksu” „Echa Dnia” zaprezentujemy zwycięzców w kategoriach. Dziś Jacek Wiatrowski, zdobywca tytułu w kategorii Społeczeństwo. A oto zdobywcy tytułów w poszczególnych kategoriach.
Ambasador - Sławomir Zieliński
Biznes - Piotr Lichota
Pomoc społeczna - Edyta Więckowska
Kultura - Paweł Krakowiak
Rozrywka - Andrzej Piaseczny
Sport - Mariusz Adamczyk
Samorząd - Paweł_Zagaja
Turystyka - Małgorzata Wilk-Grzywna
Społeczeństwo - Jacek Wiatrowski
Rolnictwo - Tomasz Grzywna
Edukacja - Beata Salata
Religia - ojciec Jakub Zawadzki
Zdrowie - Jarosław Seweryński
Polityka - Kamil Suchański
Debiut/odkrycie - Artur Maik
Gala Człowiek Roku 2015 w województwie świętokrzyskim odbyła się 29 stycznia w hotelu Kongresowym w Kielcach. Zapis transmisji telewizyjnej można obejrzeć na portalu echodnia.eu. Tam też galerie zdjęć i pełne wyniki.