Paweł Kotwica: * Cztery ostatnie mecze z Islandią wygraliście, ale przegraliście najważniejszy. Dlaczego?
Mateusz Jachlewski: - Wydaje mi się, że "przespaliśmy" pierwszą połowę.
* Dlaczego? Przecież to był ćwierćfinał igrzysk olimpijskich…
- Może byliśmy za bardzo spięci? Pierwszy raz graliśmy w ćwierćfinale olimpiady.
* W porównaniu do waszych poprzednich meczów w Pekinie, dzisiaj popełniliście sporo błędów w obronie, szczególnie na kole była dziura…
- Dokładnie. Z kołem mieliśmy w pierwszej połowie bardzo duży problem. Obrona nie funkcjonowała tak, jak powinna, traciliśmy łatwe bramki.
* Zaczęliście mecz bardzo spokojnie, ale i tak popełniliście proste błędy w ataku. Dać kontrować Islandczykom to samobójstwo.
- Islandia świetnie gra z kontry. Chcieliśmy za nimi wracać, ale rzadko się to udawało.
* Jak byś porównał dzisiejszy mecz na przykład do tego, który graliście z Islandią na mistrzostwach świata?
- Na pewno były podobne, z tym, że graliśmy troszeczkę lepiej w obronie i to my wtedy mieliśmy więcej kontrataków.
* Co się czuje po takim meczu, złość, rozczarowanie?
- Wszystko na raz.
* Cztery lata pracowaliście, żeby dotrzeć do tego pułapu. Wyżej już tu nie będziecie. Warto było?
- Oczywiście, że tak. Dla samego grania w ćwierćfinale igrzysk warto było pracować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?