Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagódka Stradomska ze Skroniowa urodziła się bez rączek. Trwa walka rodziców

Klaudia Szałas
11 - miesięczna Jagódka Stradomska ze Skroniowa w gminie Jędrzejów mogła się w ogóle nie urodzić gdyby nie wielka miłość jej rodziców. Do połowy ciąży wszystkie badania wychodziły wzorowo. Lekarze dostrzegli, że coś jest nie tak dopiero w 22. tygodniu!

- Tej nocy kiedy ja płakałam, Jagódka okropnie dawała o sobie znać. Całą noc kopała dając mi do zrozumienia, że jest, że żyje. To było niesamowite uczucie wręcz nie wyobrażalne. W głębi duszy czułam, że ona chce żyć i muszę ją mieć. – opowiada wzruszona mama dziewczynki. Wyjaśnia, że kilka dni później lekarze poinformowali ją oraz jej męża, że przysługuje im prawo do legalnej aborcji z racji wady płodu… Mimo wielkich obaw rodzice postanowili walczyć o córkę i robią to każdego dnia. Wożą ją na rehabilitację i zajęcia z pływania aby uczyła się łapać równowagę i sprawnie operować nóżkami, planują też leczenie u amerykańskiego ortopedy, bo jeżeli uda się choć trochę wydłużyć szczątkowe kości ramieniowe Jagódki to być może kiedyś będzie mogła nosić protezy. Niestety już wiadomo, że koszty zabiegów są dla rodziny nie do udźwignięcia, bo sięgają miliona złotych.

Pomóżmy!

 Jagódka urodziła się 7 marca 2018, za niecały miesiąc będzie więc obchodzić swoje pierwsze urodziny. Dziewczynka
pochodzi z ciąży bliźniaczej, ale niestety jej braciszek lub siostrzyczka żyli w brzuszku mamy tylko osiem tygodni, potem płód obumarł. Dziewczynka jest bardzo energicznym dzieckiem, wulkanem energii.

- Ona zaraża swoim uśmiechem, promienieje radością, nie zdając sobie jeszcze sprawy ze swojej niepełnosprawności – mówi mama Jagódki, pani Katarzyna. - Jej uśmiech jest rozbrajający. Wystarczy, że na nią popatrzymy, a zapominamy o troskach dnia codziennego. Jest rozrabiaką, oczka tylko się świecą, żeby coś zbroić. Jest przy tym bardzo mądra i inteligentna jak na swój wiek. Intelektualnie bardzo dobrze się rozwija – dodaje pani Katarzyna.

Na badaniach wszystko wychodziło świetnie

Mama Jagódki pochodzi z Tarnowa i tam też chodziła w ciąży do ginekologa.

- Mój lekarz prowadzący ze względu na obumarcie bliźniaka nalegał abym wykonała badania prenatalne w 13 tygodniu. Zrobiłam tak jak kazał i udałam się do jednego z najlepszych specjalistów, ginekologa bardzo polecanego zarówno przez lekarzy jak i same kobiety w ciąży z Tarnowa i okolic – wspomina pani Katarzyna. Badania USG oraz z krwi nie dały żadnych podstaw do niepokoju. Na wyniku napisano: „ręce obie widoczne”…

„Nie widzę kości ramieniowych”

- Z nieświadomością tego, że coś jest nie tak żyliśmy do 22. tygodnia ciąży, czyli do czasu kiedy udałam się na drugie badanie prenatalne. Ja w zasadzie nawet bym go nie robiła ale mąż chciał mieć pewność, że z dzidziusiem wszystko jest w porządku – wyjaśnia pani Katarzyna i dodaje, że ponownie udała się do tego samego specjalisty.

- Podczas wizyty lekarz opuścił gabinet na około godzinę, ponieważ musiał wykonać cesarskie cięcie u innej ciężarnej. Została ze mną wtedy inna lekarka i to właśnie ona przez prawie całą godzinę przeprowadzała usg, co jakiś czas wyjaśniając mi i pokazując, co widać u mojego maluszka. Pani doktor po pewnym czasie zaczęła wypytywać mnie o wady wrodzone w rodzinie. Trwało to bardzo długo ale ani słowem nie zająknęła się, że w badaniu nie widać rączek. Mówiła tylko, że jak doktor wróci to on zrobi usg – opowiada mieszkanka Katarzyna Stradomska i tłumaczy, że naprawdę zaczęła się denerwować, kiedy pani doktor coś szepnęła na ucho wracającemu z porodówki lekarzowi.

- Gdyby nie ta pani to także wtedy nie dowiedziałabym się, że z dzidziusiem jest coś nie tak. Lekarz powrocie zrobi badanie „na szybkiego” i nic nie zauważył. Chyba w ogóle nie zrozumiał, co pani doktor mówiła mu do ucha. Pamiętam, że kiedy zapytała go pielęgniarka, czy może już drukować wynik odpowiedział, że tak, że wszystko jest dobrze, że nie widzi nic złego. Wtedy pani doktor jeszcze raz, tym razem głośniej, powiedziała żeby pokazał jej kość ramieniową, bo ona jej nie widzi. I się zaczęło... Niestety znaleziono tylko szczątki kości – wspomina pani Katarzyna.

Aborcja przy takiej wadzie była legalna

- Jak to się stało, że na pierwszym badaniu wszystko wyszło dobrze, że nawet na wyniku mam napisane, że dzidziuś ma rączki? Lekarz aby wybrnąć z sytuacji stwierdził że to taśmy owodniowe i skierował mnie do Krakowa na konsultacje. W Krakowie ginekolog nie potwierdził żadnych taśm owodniowych, poinformował mnie tylko o tym, że dziecko, które noszę w brzuchu ma niedorozwój kończyn górnych – słyszymy od mamy dziewczynki.

Dzień w którym okazało się, że Jagódka nie ma rączek był dla rodziców tragiczny. Nie mogli zrozumieć, jak to się stało, że lekarz do tej pory nie zauważył, że coś jest nie tak. Przecież zdarza się, że dzieci urodzone w 23 tygodniu ciąży przeżywają i zdrowo się rozwijają, a tu dopiero teraz stwierdzono tak poważną wadę.

- Łzy i strach mieszały się z buntem, poczuciem niesprawiedliwości i niezrozumienia oraz pytaniami dlaczego nas to spotkało.  Tej nocy kiedy ja płakałam Jagódka okropnie dawała o sobie znać. Całą noc kopała dając mi do zrozumienia, że jest, że żyje. To było niesamowite uczucie wręcz nie wyobrażalne – opowiada wzruszona mama dziewczynki. Wyjaśnia, że kilka dni później lekarze poinformowali ją oraz jej męża, że przysługuje im prawo do legalnej aborcji z racji wady płodu.

-Nie będę ukrywać, miałam różne myśli ale ostatecznie postanowiliśmy urodzić naszą córeczkę. W głębi duszy czułam, że ona chce żyć i muszę ją mieć. Strach towarzyszył nam do końca ciąży, choć przyznam, że do końca miałam nadzieję, że Jagódka będzie miała choć jedną rączkę. Niestety – mówi pani Katarzyna.

Jagódka wymiata. Jest dumą swoich rodziców

W tej chwili Jagódka ma już 11 miesięcy i jest oczkiem w głowie swoich rodziców. - Dzieci w jej wieku wkładają ręce i zabawki do buzi, trzymają w rączkach smoczek czy łyżeczkę. Jagódka na razie jest jeszcze daleka do tego, żeby sama jeść nóżką choć zdarza jej się na przykład bawić łyżeczką. Chwyta ją sobie paluszkami i wkłada do buzi oczywiście na razie bez jedzenia, bo na pewno wylądowało by na niej – uśmiecha się mama dziewczynki. - Myślę, że ona poradzi sobie w życiu. Coraz częściej zauważam, że funkcję rączek przejmują jej nóżki. To nimi się bawi, głaszcze, to je daje do całowania i w chwili złości mocno kopie. Potrafi bawić się smoczkiem i wsadzić sobie go do buzi. Ma już taki instynkt, że jak coś chce złapać to rozszerza paluszki i chwyta w palce, sama ściąga nawet skarpety– najpierw buzią, a później stopą, potrafi też na siedząco ruszać się w rytm muzyki. Jagoda myśli, czuje i ma takie same pragnienia jak dzieci bez wad. Tu nie widzę żadnej różnicy. Kiedy na przykład zobaczy zabawki to lgnie do nich - tyle że stopami i pomaga sobie tułowiem – opowiada mama i po chwili dodaje, że każdy postęp córki motywuje ją i męża, dodaje ogromnej siły napawając dumą.

„Jagódka przewartościowała nasze życie”

Rodzice nie skupiają się na niepełnosprawności córki lecz traktują ją normalnie, dostrzegając jej piękny szczery uśmiech, bystrość, chęć życia i wolę walki w codziennych czynnościach.

-Jagoda przewróciła nasz świat do góry nogami jednocześnie przewartościowując nasze życie. Nauczyła mnie wyczulenia na czyjeś cierpienie i krzywdę, radości z małych rzeczy a wszystko co robię, robię z myślą o niej. O jej niepełnosprawności przypominają nam ludzie – mówi pani Katarzyna. - Nie skupiamy się na tym jak będzie wyglądać jej przyszłość, żyjemy teraźniejszością. Oczywiście występuje niepokój i obawa jak będzie, gdy pójdzie do przedszkola, szkoły, czy zostanie zaakceptowana. W tej chwili córeczka siedzi już sama, potrafi się „turlać” przez cały pokój aby „dojść” do interesującej ją zabawki, a naszym największym marzeniem jest na dzień dzisiejszy to, by Jagódka stanęła na nogi i zaczęła chodzić. Żeby rosła zdrowo i tak jak do tej pory prawidłowo się rozwijała – mówi mama dziewczynki.

Szansę daję leczenie w Stanach

Dla Jagody równowaga to podstawa dlatego od 3 miesiąca życia jest rehabilitowana i poddawana ćwiczeniom wzmacniającym jej tułów i nóżki. Ważne jest ,aby uczestniczyła w turnusach rehabilitacyjnych 2-3 razy w roku.  Jest także nadzieja, że uda się wydłużyć jej szczątkowe kości ramieniowe, aby mogła potem nosić protezę.

- Niestety dwa duże ośrodki ortopedyczne w Polsce odesłały nas z kwitkiem, część ortopedów doradziła tylko, żeby konsultować się u najlepszych specjalistów – zagranicą. Nadzieję dał nam amerykański lekarz doktor Paley. Na sierpień tego roku mamy wyznaczoną konsultację i dopiero wtedy poznamy szczegółowy plan leczenia i dokładne koszty operacji. Na dzień dzisiejszy wiemy, że opiewają one wokół niebagatelnej kwoty miliona złotych –martwi się pani Katarzyna. Wyjaśnia, że ze względu na rehabilitację w większości przebywają w Tarnowie, ponieważ tam ma trzy razy w tygodniu rehabilitację oraz basen. – Córce podarowano 25 lekcji na basenie z rehabilitantem i musimy je wykorzystać właśnie w Tarnowie, raz w miesiącu jeździmy do Kielc do rehabilitanta, który pokazuje nam jak wykonywać ćwiczenia w domu – mówią rodzice.

Jak pomóc?

Pani Katarzyna założyła córce na facebooku stronę na której umieszcza informacje z nią związane i pokazuje, jak wielkie robi postępy dzięki ćwiczeniom i rehabilitacji. Aby je obejrzeć wystarczy wpisać w wyszukiwarkę na facebooku Jagoda Stradomska lub kliknąć w link  

- Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierają, szczególnie kuzynce mojego męża Monice Bronny, która jest z nami od samego początku i z całych siła walczy o naszą córeczkę – mówi Katarzyna Stradomska.

Jagódka jest podopieczną Fundacji "Zdążyć z Pomocą"
ulica Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
Alior Bank S.A. 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994 
z dopiskiem: 34246 Stradomska Jagoda darowizna na pomoc i ochronę zdrowia 

Dziewczynce można też przekazać 1 procent swojego podatku.
W formularzu PIT należy wpisać numer:  KRS 0000037904

W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” należy podać: 34246 Stradomska Jagoda. W zeznaniu podatkowym należy zaznaczyć pole   „Wyrażam zgodę”.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Najpiękniejsze polskie cheerleaderki. Zdjęcia


Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy



10 najdłuższych małżeństw w świecie show-biznesu



Wille i pałace najbogatszych Polaków. Zobacz, jak mieszkają



Te kraje omijaj szerokim łukiem! Zobacz ranking



Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie