MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak cię widzą, tak cię wybiorą? Oceniamy ubiór i wygląd świętokrzyskich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Wybieramy najlepiej ubranego (ZDJĘCIA)

Katarzyna Kulińska [email protected]
www.freeimages.com
Umiejętność autoprezentacji, w tym także strój polityka są bardzo ważną częścią jego wizerunku. Dlatego podczas kampanii wyborczych nikogo już nie dziwią konsultacje z modowymi stylistami, specami od kreowania wizerunku, którzy nie od dziś wiedzą, że ma to wpływ na nasze wybory. Czy kandydaci do Parlamentu Europejskiego o tym pamiętają?

Wybieramy najlepiej ubranego kandydata do Parlamentu Europejskiego. ZOBACZ ZDJĘCIA

- Ubranie to niezmiernie ważna część budowania zaufania wyborców. Także poprzez ubranie, bez słów, budujemy wizerunek polityka-profesjonalisty, człowieka godnego zaufania. Strój jest wyrazem jego kompetencji, ale również szacunku do wyborcy - mówi Ewa Filipecka, kreator wizerunku. - Politycy winni posługiwać się właściwie biznesowym, oficjalnym dress codem. Reguły są tu nieubłagane, warto o tym pamiętać udając się na spotkanie z wyborcami, na debatę polityczną czy pozując do wyborczego plakatu.

Kod kolorów

A z plakatów i medialnych reklam wyborczych do europarlamentu patrzą na nas głównie politycy w błękitach, grafitach, granatach - jak na przykład w reklamach Beaty Gosiewskiej czy Czesława Siekierskiego. Często wyborczy wizerunek lansuje białą koszulę - jak u eurokandydata Sławomira Kopycińskiego - kojarzącą się konserwatywnie, ale też manifestującą przywiązanie do tradycji, wyglądającą uroczyście i oficjalnie zarazem. Za to rozpięta pod szyją koszula, bez krawata sugeruje nieco luzu i - jak w przypadku prasowych reklam wyborczych Bogdana Wenty - spójność z dotychczasowym wizerunkiem.

Gra kolorów używanych przez polityków jest nieco bardziej poważna niż nam się wydaje. - Granat, który jeszcze 10 lat temu kojarzono głównie szkolnie, albo uniformowo - z pracownikiem PKP lub Poczty Polskiej, już od dawna awansował do codziennej mody męskiej, także biznesowej i tej noszonej przez polityków - mówi Michał Kędziora, kielecki bloger modowy i ceniony w Polsce znawca męskich kanonów mody. - Kojarzy się też z dyplomacją. Najczęściej takie garnitury noszą podczas wystąpień publicznych prezydenci USA i Francji.

Nic dziwnego, że tak często sięgają po granat kandydaci i kandydatki do europarlamentu. Według specjalistów granat i niebieski budują wizerunek osoby profesjonalnej, kompetentnej, godnej zaufania. Błękit jest postrzegany jako kolor sukcesu.
- Brąz jest mniej szczęśliwym wyborem, choć niestety jest często wybierany przez polityków - mówi Ewa Filipecka. - Z jednej strony mówi się, że kojarzymy go jako kolorystyczny synonim oszczędności, zaufania i spokoju, ale nie tylko. Postrzegany jest też jako kolor osób niezdecydowanych, ulegających wpływom innych.

- Politykom do noszenia na co dzień, także w kampanii wyborczej, odradzałbym także czerń, która w kanonach mody męskiej przypisana jest wieczorowym okazjom. A w dodatku panom o słowiańskim typie urody nie służy: sprawia, że jesteśmy bledsi, wyglądamy na zmęczonych - podpowiada politykom Michał Kędziora.

Zestaw bezpieczny

Bezpieczny komplet, który króluje na plakatach i w reklamach gazetowych kandydatów do europarlamentu to niebieska koszula i grafitowy lub ciemnogranatowy garnitur. Tak właściwie - jak mawiają znawcy mody - to zestaw "must have" polityka - czyli w szafie konieczny. Dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn.
Oficjalny dress code polityka jest już bardziej rygorystyczny niż jedynie kolory. Wedle jego reguł nie powinien on rozstawać się z marynarką, także w ciepłe miesiące. Obowiązują go, niezależnie od pory roku ciemne kolory garniturów lub zestawów marynarki ze spodniami. Jasny garnitur to błąd! Koszula zawsze powinna mieć długi rękaw. Buty wyłącznie zakryte, naturalnie ze skarpetką - dodaje Ewa Filipecka. - Warto postawić na dobrą jakość materiałów, bo wygniecione spodnie i wymięta marynarka na nikim nie zrobi dobrego wrażenia.

Z kobietami w polityce sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Pani-polityk powinna nosić żakiet lub marynarkę. Spódniczka, winna mieć najlepiej prosty, ołówkowy lub lekko rozszerzany krój. Może kończyć się dwa palce przed kolanem lub przykrywając kolano. Raczej wyklucza się też spodnie noszone przez panie. W przypadku bluzek powinny one mieć rękaw, przynajmniej trzy czwarte lub sięgający łokcia. Dozwoloną głębokość dekoltu zmierzymy przykładając szerokość dłoni od podstawy szyi. Buty pani polityk powinny zakrywać stopę. Najlepiej, jeśli są to klasyczne czółenka, na "grzecznym" obcasie. Panie powinny także nosić cieniutkie pończochy lub rajstopy w kolorze ciała, choć praktyka pokazuje, że bardzo często sięgają po klasyczne czarne pończochy lub rajstopy. Ważną kwestią jest biżuteria, która nie powinna odwracać uwagi od tego, co polityk ma do powiedzenia. I choć ekstrawagancja nie jest mile widziana u polityka, to jakiś charakterystyczny akcent pomoże wypracować własny styl - dodaje Ewa Filipecka. - Ważnym detalem wizerunku jest makijaż. Na przykład zbyt blady komunikuje brak pewności siebie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie