Jak modelka została przedsiębiorcą - Agnieszka Makuch, Kobieta Przedsiębiorcza 2014, bez tajemnic

Agnieszka Makuch na polskich wybiegach

Brała udział w pokazach mody dla Macieja Zienia, Dawida Wolińskiego, Gosi Baczyńskiej, Paprockiego i Brzozowskiego, Mariusza Przybylskiego, Arkadiusa oraz kampaniach reklamowych dla Centrum Handlowego Arkadia, Tymbarku, ING. Występowała w głównej roli w teledysku "Jeśli tylko chcesz" Pawła Kukiza i Jana Borysewicza.

Ma na koncie światową karierę u największych projektantów mody, ale wybrała Kielce, miejsce, z którym łączy ją spędzone tutaj dzieciństwo oraz rodzina, bez której bardzo trudno jest się jej obejść. Ma tu także pod opieką kilkadziesiąt dzieciaków, bez których nie potrafi żyć i które dają jej ogromną radość i zawodowe spełnienie.

Kim chciała pani zostać w przyszłości, będąc dzieckiem?

Chyba nigdy chyba nie zastanawiałam się nad tym. Jestem najstarsza z trójki mojego rodzeństwa, dlatego od dziecka nie bujałam w obłokach, lecz twardo stąpałam po ziemi. Miałam zawsze sporo obowiązków. Pamiętam, że już jako pięciolatka załatwiałam w sklepie drobne sprawunki i w ten sposób pomagałam rodzicom. Potem oczywiście, jako ta najstarsza w domu, musiałam stawać na wysokości zadania i w wielu sprawach zajmować się i pomagać młodszej siostrze Iwonce i bratu Jarkowi. Ale wyszło mi to na dobre i z rodzeństwem jestem bardzo zżyta. Gdy rodzice byli w pracy, bieganie z kluczem na szyi było dla mnie normalną rzeczą. Samodzielności uczona więc byłam od dziecka i dlatego teraz nie mam z tym w życiu żadnego kłopotu.

Skąd wziął się więc pomysł na karierę w modelingu?

Jak to zwykle bywa, zadecydował o tym zwykły przypadek. Owszem, jako nastolatka patrzyłam na dziewczyny, które brały udział w różnego rodzaju konkursach piękności, ale długo nie przychodziło mi do głowy, by samej tego spróbować. Wreszcie, jako 16-latka, wzięłam udział w regionalnych eliminacjach do konkursu Miss Polski Nastolatek. W Kielcach nie spodobałam się jednak jurorom i po takiej porażce kariera na wybiegu zupełnie wywietrzała mi z głowy. Stało się jednak coś niezwykłego i dotarłam do finałowej dziesiątki konkursu. Na targach w Poznaniu, na których byłam tuż po moich 18 urodzinach, zauważyła mnie sama Grażyna Hase, wówczas kultowa polska projektantka mody. Przypominałam jej modelkę, do której czuła wielki sentyment. I tak to się wszystko zaczęło.

Rzuciła się pani w wir wielkiego świata mody. A co ze szkołą?

Oczywiście nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogłabym zaniedbać naukę. Miałam swoje ambicje, aspiracje i plany na przyszłość, dotyczące studiów. Bardzo chciałam, a nawet marzyłam, by studiować socjologię. Nie wszystko jednak z tych planów zrealizowałam. Skończyłam Liceum Ogólnokształcące imienia Hanki Sawickiej w Kielcach, a potem studiowałam na Politechnice Świętokrzyskiej zarządzanie i marketing. Tyle dałam radę zrobić w tej kwestii, ale jak się okazało, zdobyta na studiach wiedza bardzo mi się w życiu przydała i co najważniejsze, umożliwiła w miarę gładki start w przedsiębiorczość.

Modeling był pani zawodem przez kilka lat. Jakie sukcesy ma pani na koncie?

Na początku przygody z tą profesją prezentowałam kolekcje największych polskich projektantów, jak na przykład Jerzego Antkowiaka, wyjeżdżałam na pokazy do europejskich stolic mody. W Polsce brałam udział w pokazach dla Macieja Zienia, Dawida Wolińskiego, Gosi Baczyńskiej, Paprockiego i Brzozowskiego, Mariusza Przybylskiego, Arkadiusa i wielu innych. Były też kampanie reklamowe, na przykład dla Centrum Handlowego Arkadia, gdzie twarzą tej marki byłam przez cztery lata, dla Tymbarku, dla ING, gdzie pracowałam z Markiem Kondratem. Występowałam też w głównej roli w teledysku najpopularniejszej w 2006 roku piosenki "Jeśli tylko chcesz", autorstwa Pawła Kukiza i Jana Borysewicza. Przygodą życia była praca dla największych kreatorów światowej mody. Mieszkałam wtedy w Paryżu. Miało to trwać dwa lata, a potrwało dziesięć. Na koncie mojej światowej kariery mam pokazy mody dla takich marek, jak Armani, Chanel, Louis Vuitton, Gucci, Celine, udział w Alta Roma na Schodach Hiszpańskich w Rzymie - pokaz dla Domu Mody Krizia oraz Ewy Minge, kampanie Ferrero Rocher, Haagen Dazs, Canon, Casio, Triumph, Wacoal, Miele. Edytoriale modowe, między innymi dla "Elle", "Cosmopolitan", "Twojego Stylu". Wciąż pamiętam, jakie emocje mi wtedy towarzyszyły. Każdy z tej branży przyzna, że to wielkie wyzwania.

Czy praca modelki jest trudna? Czy modelki w ogóle coś jadają, bo trzeba przyznać, że wyglądają niezwykle szczupło?

Ta praca wymaga przede wszystkim samodyscypliny i nie należy do łatwych, ale dla mnie była przede wszystkim to ogromna przygoda. Nie zastanawiałam się, ile mnie ona kosztuje wysiłku, emocji, wyrzeczeń. Dzięki niej zwiedziłam świat, poznałam wyjątkowych ludzi, żyłam w wielkim świecie i korzystałam z tego. Wydaje mi się, że bardzo rozsądnie. Wiele się nauczyłam i to uważam za wartość dodaną tej pracy. Przede wszystkim jednak poznałam własne słabości i mocne strony. A to przecież w życiu jest bardzo ważne. Co do diety modelek, to muszę przyznać, że nie głodziłam się, ale na to, co jadłam, musiałam uważać. Modelka musi wyglądać jak modelka i nie ma tu taryfy ulgowej. Fakt, że nazywa się je wieszakami na ubrania i często surowo ocenia, ale na tym polega ta praca.

Czy warto było przeżyć przygodę, za którą miliony dziewczyn dałyby się pokroić?

Jestem szczęśliwa, że mam takie doświadczenie, przeżycia. Miałam ogromne szczęście zobaczyć rzeczy i miejsca, o których nawet nie śniłam, ale wówczas traktowałam takie życie zupełnie zwyczajnie. To była po prostu praca. Dała mi wiele satysfakcji w każdym wymiarze. Dzięki niej mogłam zrealizować wiele marzeń. Nie tylko swoich.

Kobieta Przedsiębiorcza 2014

Plebiscyt "Echa Dnia" organizowany od 7 lat promujący wyjątkowe panie. W tym roku został doceniony przez premier Ewę Kopacz, która spotkała się z nominowanymi paniami. A oto lauretki roku 2014 w województwie. Wręczenie tytułów odbyło się w niedzielę, 8 marca, w Kielcach.
1. Agnieszka Makuch , supermodelka, prezes AQQ, prowadzi Przedszkole AQQ, Bawialnię i Plażę Bajkoland.
2. Anna Zwierzchowska, prowadzi Centrum Kształcenia Elita w Kielcach.
3. Małgorzata Kukuryk, założycielka Koła Gospodyń Wiejskich i Zespołu Korytniczanki, w powiecie jędrzejowskim .
4. Kamila Drezno, uczestniczka i choreograf "Tańca z gwiazdami". Prowadzi Akademię Tańca Kamili Drezno, ma swoje placówki w kilku gminach powiatu kieleckiego.
5. Gabriela Mróz, prowadzi firmę Trans-bus. Mieszka w Małogoszczy.
6. Marta Szymańska-Baran , twórczyni szkoły językowej Speak Out w Starachowicach.
7. Iwona Kowaleska, dyrektor Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Skarżysku.
8. Wiesława Piotrowska, dyrektor Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego i właścicielka Domu Pomocy Społecznej w Osinach.
9. Dorota Duda, nauczycielka języka polskiego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1 w Końskich.
10. Wiola Kurkowska, organizuje rajdy, założyła Koło Gospodyń Mieskich w Kielcach.

Dlaczego zakończyła pani przygodę z modelingiem?

Czas modelki na wybiegu kiedyś musi się skończyć. Ja spędziłam tam dziesięć lat. Dla modelki to kawał czasu. Wróciłam do Polski, założyłam rodzinę i urodziłam syna. Zaczęłam normalne życie. Ale nadal mam okazje sprawdzać się jako modelka. Na przykład niedawno brałam udział w nagraniu spotu reklamowego promującego Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo, który będzie biegł przez pięć województw Polski Wschodniej. Prace nad spotem trwały dwa tygodnie i musiałam przeorganizować całe swoje codzienne życie, żeby na tak długi czas wyjechać z domu, bo zdjęcia odbywały się w plenerach wielu regionów, w tym także w Świętokrzyskiem. Widzowie będą mogli tę wielką kampanię oglądać w publicznej telewizji dwa razy w tym roku - we wrześniu i grudniu. W filmie gram rolę matki dwojga dzieci i razem z nimi na rowerach przemierzam Polskę. Kilka dni temu miałam także okazję prezentować ubrania znanego projektanta Roberto Cavalliego, którego zresztą poznałam osobiście i pracowałam dla niego w Rzymie, podczas sesji zdjęciowej dla kieleckiego Outletu Incognito. Tak więc wracam czasami do modelingu i traktuję to jako ciekawą rozrywkę w codziennym życiu.

Skąd wziął się pomysł na bawialnię, przedszkole, park rozrywki dla dzieci, które pani prowadzi?

To nie jest moja pierwsza przygoda z biznesem. Pracowałam już jako przedstawiciel firmy medycznej, prowadziłam agencję modelek. Można powiedzieć, że mam na swoim koncie wiele takich doświadczeń. Teraz jednak postanowiłam zająć się dziedziną, która jest mi ogromnie bliska. Otworzyłam bawialnię dla dzieci, bo jako mama, spacerując z wózkiem, widziałam, że brakuje w Kielcach dobrego miejsca, gdzie dzieci mogłyby się dobrze bawić, a ich mamy w tym czasie odpoczywać i zająć się sobą. Konsekwencją tego przedsięwzięcia, które przyciągnęło wiele dzieci, jest przedszkole AQQ. Otworzyłam je w Kielcach 2012 roku. Zajęłam się tym, bo kocham dzieci. Może to zasługa moich cudownych rodziców i młodszego rodzeństwa, bo zostałam wychowana z ogromną czułością i delikatnością, w bardzo rodzinnym domu? A może mam to po prostu w sobie? Jedno jest pewne. Dzieci to moja druga życiowa pasja. Sama też realizuję się jako mama. Mam wspaniałego pięcioletniego syna Adasia, którego kocham nad życie i robię wszystko, by był szczęśliwy, ale uwielbiam wszystkie dzieci. Chcę, by było im ze mną dobrze. Dla dzieci w przedszkolu jestem po prostu ciocią Agnieszką, z którą często się bawią. Nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej. Prowadzę też park rozrywki Plaża Bajkoland. Za kilka miesięcy otworzę kolejne przedszkole. Zapewniam wszystkich, że będzie ono wyjątkowe.

Wygrała pani plebiscyt Kobieta Przedsiębiorcza 2014 i została pierwszą damą biznesu w mieście i regionie. Oznacza to, że prowadzenie biznesu i godzenie innych obowiązków nieźle pani wychodzi. Czy trudno jest to osiągnąć?

Biznes jest dla mnie wyzwaniem, ale w tym, co robię, nie jestem sama. Mam wspólnika, profesjonalny zespół pracowników, rodzinę, która mnie wspiera. Samej na pewno nie byłoby mi łatwo. Dlatego uważam, że ten sukces, którym czuję się ogromnie zaszczycona, zawdzięczam im wszystkim. Gala plebiscytu Kobieta Przedsiębiorcza była dla mnie ogromnym przeżyciem, ale wspierały mnie moja mama Ania i ciocia Krystyna. Obie zresztą przez cały plebiscyt trzymały za mnie najmocniej kciuki. Poza tym chodząc na wybiegu nauczyłam się od największych osobowości świata mody dobrego podejścia do siebie i innych. To procentuje także w biznesie.

Co mogłaby pani poradzić dziewczynom marzącym o karierze modelki i kobietom, które chcą same prowadzić firmy?

Moim zdaniem, w życiu nie trzeba się za wiele zastanawiać, tylko odważnie iść naprzód, najlepiej za głosem serca. Realizować swoje cele, marzenia, ale pamiętać, że w każdej dziedzinie życia najważniejszy jest drugi człowiek. Nie wolno o tym zapominać. I w modelingu, i w biznesie trzeba mieć też poczucie odpowiedzialności za to, co się robi. Dla mnie największym dowodem zaufania i uznania dla tego, czego się podjęłam jest fakt, że rodzice powierzają mojej opiece swój największy skarb, czyli swoje dziecko.

Czego można życzyć pani na przyszłość?

Przede wszystkim proszę trzymać za mnie mocno kciuki. To w biznesie bardzo sie przyda.