MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak sprawdzić biuro podróży?

Jarosław PANEK, [email protected]
Jak wybrać dobre biuro podróży lub ewentualnie zminimalizować straty w razie jego bankructwa? Lada moment zaczniemy rezerwować wyjazdy zimowe a analitycy ostrzegają przed kolejnymi bankructwami biur podróży.

Po upadku firmy Orbis Travel i smutnym końcu w najlepszej polskiej marki turystycznej teoretycznie już nic nie powinno nas dziwić, ale też nic nie powinno usypiać czujności. Bo jak się okazuje nawet renoma nie gwarantuje bezpiecznego urlopu, bez obaw o plajtę biura tudzież o odzyskanie swoich pieniędzy, w razie jego upadku przed naszym wyjazdem.

Lada moment zaczną się rezerwacje wyjazdów zimowych na narty, "sylwestry" itp. Jesień to także czas wycieczek objazdowych oraz spóźnionych urlopów w krajach, które pozwalają dogonić słońce. Wciąż wygrzejemy się wszak i wykąpiemy w ciepłej wodzie na plażach Egiptu, Cypru, czy hiszpańskiego wybrzeża Costa del Sol. Ale jak tu jechać, skoro upadł nawet Orbis, a analitycy straszą, że to może być… początek, a nie koniec fali bankructw. I chyba coś w tym jest, bo dopiero co upadł może mniej znany, ale także ceniony na polskim rynku Selectours. Orbis jest drugi w ciągu zaledwie kilku tygodni.

Może powstać spirala strachu

Takie wiadomości nie pomagają branży, a wręcz przeciwnie. Jak podkreślał w rozmowie z nami kilka dni temu Paweł Buczyński, dyrektor ds. sprzedaży w kieleckiej firmie Polskie Biuro Podróży przy ulicy Sienkiewicza, które jeszcze niedawno sprzedawało ofertę z katalogów Orbisu, kolejne informacje o bankructwach polskich biur mogą zniechęcać kolejnych klientów do rezerwacji zimowych wyjazdów. Każdy będzie czekał, aż sytuacja się wyjaśni, czyli mówiąc bez ogródek aż jeszcze kilka kolejnych biur splajtuje w najbliższym czasie. Dopiero, gdy to się wkrótce wydarzy a potem emocje opadną klienci wrócą do biur podróży. Ale takie czekanie dla wielu polskich touroperatorów może być zabójcze. Jeśli balansują na granicy utraty płynności, to wkrótce grozi im jej przekroczenie.

No dobrze, a jak to wygląda od strony nas konsumentów. Co mamy robić, jak wybrać dobre sprawdzone biuro, jak ustrzec się przed sytuacją, w której nie ma nas kto zabrać z zagranicy do domu. Jak uchronić się od tego, że tuż przed naszym wyjazdem na urlop biuro plajtuje i nie oddaje nam pieniędzy?

Nie mamy zbyt wielkiego pola do popisu w tej mierze, a przykład Orbisu pokazuje, że nawet najlepsza, najstarsza i najbardziej solidna marka nie gwarantuje jeszcze bezpieczeństwa. I to jest chyba ta zła wiadomość, bo do tej pory wszyscy podkreślali, że przy wyborze biura najlepiej kierować się właśnie tradycjami, marką, solidnością, opiniami innych podróżnych itp. Orbis to wszystko miał. Niemiecki Neckermann, który splajtował rok temu również. Wielkie brytyjskie biura podróży, jakie zbankrutowały tym roku, także podkreślały swoją renomę. Co nam więc pozostaje?

Jak sprawdzić biuro podróży?

Jak sprawdzić biuro podróży?

Zanim wybierzemy konkretnego touroperatora lub pośrednika, sprawdźmy go przez Internet w Centralnym Rejestrze Zezwoleń na stronie: http:/turystyka.mg.gov.pl lub http://turystyka.crz.mg.gov.pl/index.html

Polisa rzecz niezbędna

- Każde dobre biuro powinno być ubezpieczone od takich wydarzeń. To ważne, żeby w razie ewentualnej plajty ktoś mógł nas po prostu zabrać do kraju z zagranicy. Im wyższa wartość ubezpieczenia tym lepiej. Pokazuje to dobrze przykład Orbisu, którego suma ubezpieczenia opiewała na 6 milionów złotych i dzięki temu można było sprowadzić turystów do kraju na koszt firmy ubezpieczeniowej. Zawsze pytajmy, gdzie konkretne biuro jest ubezpieczone i na jaką kwotę. Jeśli ktoś odmawia nam takich informacji, nie pokazuje kopii polisy, to już powinno budzić podejrzenia - radzi właścicielka kieleckiego biura podróży Abex Alicja Redlich-Michalska.

Jeżeli biuro podróży ubezpieczyło się wysoko, to w razie jego plajty polisa wystarczy nie tylko na przywiezienie turystów do kraju, ale także na zwrot pieniędzy tym, którzy wpłacili całą kasę na wyjazd, ale nie zdążyli już pojechać z powodu bankructwa. Ale rzadko kiedy pieniędzy z polis wystarcza na oddanie pieniędzy ludziom.

Na szczęście nieoczekiwanie może nam wtedy przyjść z pomocą…. karta płatnicza. Mało się o tym mówi, bo temat jest nowy, ale specjaliści z Expandera znaleźli podstawę prawną do tego, aby opłacanie wycieczki kartą w pewien sposób chroniło nas przed stratami.

NIECH SIĘ BANK MARTWI

Czy to możliwe, żeby… bank zwrócił nam pieniądze, skoro to biuro podróży zawiniło? Tak! Instytucją zapewniającą bezpieczeństwo transakcji kartą jest tak zwany chargeback, co można przetłumaczyć jako "obciążenie zwrotne".

- To właśnie dzięki chargebackowi transakcje dokonane kartą mogą zostać unieważnione - wyjaśnia Paweł Majtkowski z firmy Expander.

Jak odzyskać pieniądze w ten sposób? Wystarczy złożyć reklamację w banku i powołać się na nieotrzymanie opłaconej usługi. Wszak bank, pobierając z naszej karty pieniądze, nie zapewnił tego, co za te pieniądze kupiliśmy - przekonują analitycy Expandera.

Bank powinien taką reklamację uznać, bo sam spróbuje z kolei odzyskać pieniądze od upadłego lub nieuczciwego biura podróży za pośrednictwem organizacji płatniczej. Jeśli mu to się nie uda, stratę pokryje mu specjalne ubezpieczenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie