Lekarzem została, bo chciała zawsze pomagać ludziom. A chorzy tej pomocy potrzebują najbardziej. Ze Skarżyska wyjechała na studia do Białegostoku.
- Dojechać tam było wtedy trudno, ale studia wspominam z sentymentem. Była serdeczna atmosfera i... wiele osób z kielecczyzny i Skarżyska - mówi Teresa Figarska - Biskup. Po zdobyciu dyplomu wróciła do rodzinnego Skarżyska. Przez trzy lata pracowała jako chirurg. - Biorąc pod uwagę, że dziś mam 46 lat stażu w zawodzie, to był epizod - twierdzi. Potem jej zainteresowania skierowały się ku pediatrii. Teraz pani doktor ma w tej dziedzinie drugi stopień specjalizacji.
Dla dzieci można więcej
- Szczególnie lubię leczyć dzieci, z nimi można zrobić znacznie więcej. Kiedy jest współpraca z rodzicami, udaje się rozwiązywać także niemedyczne problemy - mówi nasza laureatka. Praca z dziećmi daje jej ogromną satysfakcję.
- Udaje mi się nawiązywać z nimi dobry kontakt. Z rodzicami też, szczególnie, że w dużej mierze to moi byli pacjenci - wyjaśnia lekarka. W jej gabinecie jest spory zestaw zabawek i... ogromna kolekcja rysunków, które w dowód wdzięczności przynoszą swojej pani doktor mali pacjenci. Na ścianie już się nie mieszczą, część powieszono na korytarzu. Zdaniem Teresy Figarskiej - Biskup miła atmosfera to wielki atut. - Dzieci przychodzą chętnie, nie mają oporów, bawią się w moim gabinecie. W przypadku dorosłego pacjenta trzeba się skoncentrować na problemie, w przypadku dziecka trzeba odwrócić uwagę od problemu, żeby uzyskać lepszy efekt leczenia - wyjaśnia pediatra.
Zawsze pasjonuje
Jak sama mówi, zawsze praca jednakowo ją pasjonuje. Choć trzeba się stale uczyć i to bardzo dużo. Nowe leki, metody leczenia, diagnostyki - trzeba być na bieżąco. Doktor Figarska - Biskup wciąż wertuje medyczną literaturę, uczestniczy w szkoleniach, choć mogłaby korzystać z zaslużonej emerytury. - Emerytura nie przeszkadza w pracy zawodowej. Kocham swoją pracę i chcę dalej robić to, co dla mnie cenne - deklaruje. Wolnego czasu wciąż jej brak. Dyżury w szpitalu, na oddziale dziecięcym, gdzie przez 17 lat była ordynatorem, praca w żłobku i w poradni Międzyzakładowego Ośrodka Medycyny Pracy, gdzie się spotykamy. - Mamy tu dobre warunki, na miejscu można wykonać specjalistyczne badania, obejrzeć zdjęcia od razu po wykonaniu. Można szybciej reagować - podkreśla Lekarz Roku. Spokoju nie ma i w domu, bo rodzice małych pacjentów w razie wątpliwości dzwonią po poradę.
- Sama do tego namawiam. Rozmowa telefoniczna często pozwala rozwiać obawy rodziców - mówi Teresa Figarska - Biskup.
Po pracy do... szkoły
Z otrzymania tytułu Lekarz Roku pani doktor bardzo się cieszy. - Dziękuję swoim pacjentom i wszystkim, którzy na mnie głosowali. Dla mnie to ważne, że dostrzeżono moją pracę. Dziękuję staroście Michałowi Jędrysowi i posłance Marzenie Okle - Drewnowicz za obecność na gali i miłe słowa - wspomina uroczyste rozdanie wyróżnień laureatka plebiscytu Echa Dnia. Wolne chwile lekarka najchętniej spędza w domu. Lubi czytać książki. Lekką literaturę, trochę historycznej. Słucha muzyki rozrywkowej i klasycznej, ogląda filmy akcji i dreszczowce. Co ciekawe, pani doktor uczy się angielskiego.
- Nigdy wcześniej nie miałam czasu, w szkole, na studiach uczyłam się rosyjskiego, niemieckiego, łaciny. Ale dziś angielski to podstawa. Od kilku lat chodzę do szkoły językowej. Okazjonalnie wykorzystuję nabyte umiejętności - zdradza Teresa Figarska - Biskup.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
