Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaka przyszłość VIVE? Trener Talant Dujszebajew w liście otwartym odniósł się do sytuacji klubu

dor
Trener PGE VIVE Talent Dujszebajew we wtorek wydał specjalne oświadczenie dotyczące sytuacji klubu.
Trener PGE VIVE Talent Dujszebajew we wtorek wydał specjalne oświadczenie dotyczące sytuacji klubu. Fot. Dawid Łukasik
Trener PGE VIVE Kielce Talant Dujszeabajew również odniósł się do aktualnej sytuacji klubu. Napisał list otwarty, w którym prosi o solidarność i wsparcie kibiców, sponsorów i władz miasta.

Przypomnijmy, że kilka dni temu Bertus Servaas wysłał do wszystkich radnych Rady Miasta w Kielcach pismo, w którym zwrócił się do miasta o dodatkową dotację dla klubu w kwocie 4,5 miliona złotych. W piśmie była też propozycja przejęcia przez miasto części udziałów klubu. -Jesteśmy pod ścianą, ale wierzymy w pomoc miasta - mówił wtedy Bertus Servaas.

-Nie mamy takich pieniędzy jakie chce PGE Vive Kielce - jasno postawił sprawę prezydent Kielc Wojciech Lubawski w miniony wtorek podczas specjalnej konferencji prasowej.

W poniedziałek do sytuacji klubu odnieśli się w specjalnym oświadczeniu członkowie zarządu Klubu Sportowego VIVE Kielce i Klubu Sportowego VIVE Handball Kielce Spółka Akcyjna - Bertus Servaas, Marian Urban, Tadeusz Dziedzic. - Klub ma problemy finansowe, na tyle kontrolowane, że nie wykluczą nas one z rozgrywek w sezonie 2018/2019, ale i na tyle zauważalne, że mogą zaważyć na dalszym rozwoju klubu i jego poziomie sportowym - napisali w oświadczeniu.

Po poniedziałkowym oświadczeniu zarządu klubu, głos postanowił zabrać trener PGE VIVE Talant Dujszebajew, który zdecydował się na napisanie listu otwartego. Szkoleniowiec prosi o solidarność i wsparcie kibiców, sponsorów i władz miasta. Oto treść listu:

Drodzy Mieszkańcy Miasta i Regionu,

chciałbym podzielić się z Wami moją wiedzą, przemyśleniami i doświadczeniem, budowanym przez wiele lat mojej kariery. Nie przyjechałem do Kielc dla pieniędzy. Przyjechałem dla wieloletniego projektu, który był i nadal jest jednym z najlepiej zakrojonych planów rozwoju klubu i piłki ręcznej, z jakim się spotkałem. To projekt, który sprowadza do Kielc najlepszych zawodników i odkrywa młodych perspektywicznych graczy, którzy w klubie osiągają jeszcze wyższy pozom. To projekt, który ugruntował miastu i regionowi świętokrzyskiemu miejsce na mapie świata. Ja sam dzięki niemu poznałem Kielce, otworzyłem się na Polskę i zakochałem się w niej.

Przeżyłem z tym klubem najlepszy okres w jego historii, wygrywając w 2016 roku Ligę Mistrzów. To wizytówka miasta, regionu i Polski. To dowód na to, że da się osiągać najwyższe cele bez kosmicznych pieniędzy, bo wciąż jeszcze bardzo odbiegamy od możliwości finansowych europejskiej czołówki, zajmując czternaste miejsce pod względem budżetu w Lidze Mistrzów. Jeśli go dodatkowo obniżymy, później będzie nam niesamowicie trudno wrócić na poziom, który prezentujemy obecnie.

Trenowałem, a wcześniej sam grałem w wielu zespołach. W jednych działo się lepiej, w innych gorzej, jeszcze inne po prostu upadły. Wiem, jak mieszkańcy miast, w których kluby z dnia na dzień przestawały istnieć, żałowali później, że nie zrobili nic, by temu zapobiec. Uświadamiali to sobie po fakcie, gdy nic już nie można było zmienić.

Swego czasu grałem w jednym z najlepszych klubów świata, w Santander. Byliśmy mistrzami Hiszpanii, zwycięzcami pierwszej edycji Ligi Mistrzów w sezonie 1993/94. Teraz nie ma tam już sportu na takim poziomie. Przeżyłem piękne lata w Ciudad Real, małym mieście z 70.000 mieszkańców, które miało klub zwyciężający krajowe rozgrywki i trzykrotnie Ligę Mistrzów. Tego też już nie ma.

Gdy wtedy mieliśmy drobne problemy ekonomiczne, miasto nie chciało nam pomóc. Rok temu rozmawiałem z jednym z byłych prezydentów Ciudad Real. Powiedział mi, że gdyby mógł cofnąć czas, udzieliłby klubowi wsparcia. Wiele tego typu miast zyskuje drugie życie dzięki sportowi, dzięki piłce ręcznej. Kibice klubów, z którymi gramy, przyjeżdżają do nas, zatrzymują się w naszych hotelach, jedzą w naszych restauracjach, kupują w naszych sklepach – to zysk dla miasta i jego mieszkańców. W Ciudad Real teraz nie ma klubu, nie ma ludzi, miasto umiera. Wiem, bo mam domy i w Santander, i w Ciudad Real. Gdy przyjeżdżam w te strony, ludzie patrzą na mnie z podziwem i zazdrością. Zazdroszczą mi tego, że jestem w Kielcach. Zazdroszczą tego, że mamy tu tak wspaniały klub.

Mógłbym odejść do innego. Dostałem kilka propozycji, a jednak chcę zostać w Kielcach i kontynuować projekt, który wspólnie z zawodnikami, zarządem, kibicami, a także władzami miasta i regionu rozpocząłem w 2014 roku. Podobne odczucia ma wielu moich zawodników. Rozmawiałem z każdym z nich. Akceptujemy obniżenie wynagrodzeń o 25%, bo to właśnie w takich sytuacjach pokazujemy, że jesteśmy zespołem. Że jesteśmy razem i wspólnie stawiamy czoła przeciwnościom. Oni przecież z łatwością znaleźliby sobie nowych pracodawców, ale zbyt wiele kosztowało nas dojście do miejsca, w którym teraz jesteśmy.

Czy jeśli nie uzyskamy większego wsparcia finansowego, to w Kielcach nadal będzie piłka ręczna? Oczywiście, że będzie. W Ciudad Real też jest – w drugiej lidze hiszpańskiej. W Santander po wielu latach klub wraca do ekstraklasy. Będzie, ale na jakim poziomie?

Proszę więc kibiców, sponsorów i władze miasta o solidarność i wsparcie, jakie okazywali nam do tej pory. Bądźcie z nami tak, jak byliście na każdym meczu, także wtedy, gdy nie wszystko szło po naszej myśli. Bądźcie z nami tak, jak my chcemy być z Wami. Dla Was i dla tego miasta chcemy dalej grać, dalej walczyć i dalej napawać Was dumą.

Pora na nowy etap rozpoczętego przed laty projektu. Budujemy nowy, perspektywiczny zespół, a budowa ta potrwa kilka lat. Apeluję do władz o przemyślenie swojej decyzji, której później już nie uda się zmienić. Zaczynam od siebie – rezygnuję z 25% wynagrodzenia, oddając je na potrzeby naszego wspólnego projektu. Wiem, nie jestem kielczaninem, ale czuję to miasto i traktuję ten region jak mój własny Dom. Wspólnie zadbajmy o to, by ten Dom mógł dalej się rozwijać i byśmy przeżywali w nim kolejne wielkie emocje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie