Jaki rower kupić, jak o niego dbać - radzi Tomasz Kutwin z Suchedniowskiego Stowarzyszenia Cyklistów

W wakacje dużo częściej korzystamy z rowerów. Co sprawdzić przed dłuższą podróżą, żeby uniknąć kłopotów?
Po przysłowiowym wyciągnięciu roweru z piwnicy po poprzednim sezonie najlepiej oddać go do przeglądu do serwisu albo znajomego fachowca. Takich rzeczy, jak regulacja przerzutek, raczej samemu się nie zrobi. Ale podstawowe rzeczy można sprawdzić osobiście. Najpierw hamulce - czy są sprawne i czy klocki nie wymagają wymiany. W prosty sposób można je wyregulować tak, by dobrze przylegały do obręczy koła. Wtedy będą efektywniej działać. Druga sprawa to łańcuch. Należy go chwycić na przedniej zębatce i naciągnąć. Jeśli odchyla się o centymetr, trzeba go wymienić. Dobry łańcuch do jazdy rekreacyjnej nie kosztuje więcej, niż 50 złotych. A jeśli będziemy jeździć ze zużytym, zniszczy sporo droższe zębatki.

Łańcuch trzeba smarować. Czym najlepiej?
Smarować i to regularnie! Specjalnym olejem. Puszcza się kroplę na każde ogniwo, potem trzeba kilka razy zakręcić pedałami i nadmiar wytrzeć szmatką. Jeśli użyjemy zwykłego smaru, przylepi się do niego piach i będzie niszczył mechanizmy.

A co z oponami?
Przy turystycznej jeździe powinny wytrzymać przez trzy lata. Warto obejrzeć bieżnik, czy nie jest już wytarty. Ważną sprawą jest ciśnienie w oponach. Na każdej jest podane to zalecane. Przy czym zależy od stylu jazdy. W rowerach górskich powinno wynosić do 2,5 Atmosfery, w turystycznych i miejskich od 3,5 do 5 Atmosfer, a w szosówkach nawet 11!

Załóżmy, że kupujemy rower. Jaki wybrać?
Wszystko zależy od naszych preferencji i tego, jak chcemy jeździć. Polecam kupowanie roweru w specjalnym sklepie, a nie supermarketach. W tych pierwszych doradzą nam fachowcy, dobiorą wielkość roweru do wzrostu - a to kluczowa sprawa. Jeśli rower będzie źle dobrany, wycieczka skończy się bólem kręgosłupa. No i trzeba mieć świadomość, że za 500 złotych nie kupi się dobrego roweru. Ale za 1200 złotych już tak.

Jak jeździć prawidłowo?
Pamiętajmy, w czasie jazdy noga na dole powinna być niemal prosta, a pedał naciskamy śródstopiem, a nie zagłębieniem przed piętą. Inaczej - ból nóg po wyprawie gwarantowany. Nawet wybierając się rowerem na miasto konieczne jest założenie kasku. Dotyczy to także dorosłych. Nie ma się czego wstydzić. Tym, którzy zamierzają jeździć nieco dalej, polecam specjalne spodenki kolarskie z „wkładką”. Są męskie i damskie. Poprawiają komfort jazdy. Na szosach nie powinno się jeździć tuż przy krawężniku, ale przynajmniej pół metra od niego. Dla własnego bezpieczeństwa. Kierowcy aut mają obowiązek mijać rowerzystów w odległości 1,5 metra. W przeciwnym wypadku podmuch samochodu może nawet wywrócić rowerzystę.

Najbardziej niebezpieczne samochody

Mógłbyś zostać kierowcą ciężarówki?	Kontrolki w samochodzie. Co znaczą?
Jak jeździć, by nie uprzykrzać życia innym?	Gdzie jest najwięcej wypadków w Polsce?