Jakub Martys i Marcin Kołek bili się w amatorskim Pucharze KSW w Warszawie

Jakub Martys zajął drugie miejsce w Amatorskim Pucharze MMA, z prawej trener Brunon Sokołowski.

Jakub Martys i Marcin Kołek są podopiecznymi Brunona Sokołowskiego. Obaj startują na amatorskich arenach MMA od ponad roku. W pucharowych zmaganiach na stołecznym Bemowie po raz pierwszy przyszło im jednak zmierzyć się ze sobą. Działo się to w półfinale kategorii wagowej do 73 kilogramów. Wcześniej obaj zaliczyli po dwa zwycięskie pojedynki. Martys triumfował przez poddanie rywala, Kołek przed czasem. Gdy przyszło im walczyć ze sobą, przeprowadzili losowanie, grę "w marynarza". Loteria okazała się szczęśliwa dla Martysa. Na początku pojedynku przewrócił Kołka na matę, ten zresztą nie stosował obrony, pozwolił koledze zastosować zwycięski chwyt. - Jesteśmy przyjaciółmi, więc typowa walka nie miałaby sensu - mówili po zawodach. To, że rywalizowali w tej samej kategorii było efektem braku zbicia wagi przez Marcina. Zmorą obu wojowników akademii okazali się przeciwnicy z Czeczenii. Martys przegrał z jednym z nich walkę o pierwsze miejsce, Marcin z drugim o trzecie. Skarżyszczanie przyznali się zresztą do taktycznych błędów, niepotrzebnie dążyli do starć w parterze, tu przeciwnicy stosowali dźwignie i duszenie, to było dla nich kluczem do wygranych. - Trener Sokołowski nakazał nam walczyć inaczej, musimy z tych porażek wyciągnąć wnioski - podkreślają obaj 18-latkowie. Walczący w kategorii do 67 kilogramów Patryk Grzegorczyk pożegnał się z turniejem po przegranej pierwszej potyczce. Już 10-11 listopada reprezentanci akademii powalczą w Mistrzostwach Polski Młodzieżowców w MMA w Żyrardowie. Dwa tygodnie później wystartują w zawodowej gali sportów walki w Radomiu.