Za tydzień
W następny piątek, 21 października przedstawimy kolejnego nowego posła - Lucjana Pietrzczyka z list Platformy Obywatelskiej.
Jan Cedzyński
Jan Cedzyński
Ma 50 lat, urodził się w Mąchocicach. Obecnie mieszka w Górnie. Inżynier budownictwa po Wyższej Szkole Handlowej w Kielcach. Od 1995 roku właściciel przedsiębiorstwa budowlanego. Jest wiceprzewodniczącym partii Racja Polskiej Lewicy. Jego żona Halina pracuje w Urzędzie Gminy w Górnie. 23-letni syn Kamil studiuje architekturę na Politechnice Świętokrzyskiej, a 24-letni Karol skończył budownictwo.
Trenuje karate, angażuje się charytatywnie i w przyszłym roku zamierza spełnić jedno ze swoich marzeń - zwiedzić Japonię - odwiedziliśmy Jana Cedzyńskiego, którego wynik w tych wyborach był największą sensacją - został posłem z Ruchu Palikota.
Przypomnijmy, że Jan Cedzyński w naszym regionie zdobył 14 796 głosów z list Ruchu Palikota. Jego wynik dla wielu był absolutnym zaskoczeniem. On zaś…spodziewał się tego. - Po wyborach czuję dużą satysfakcję. Wynik dla mnie nie jest niespodzianką. Wiedziałem, że ludzie potrzebują zmian - mówi Jan Cedzyński.
DOMOWE ZACISZE
Odwiedziliśmy pana Jana w jego rodzinnym domu w Górnie, koło Kielc. Dom położony jest w urokliwej okolicy, tuż przed Krajnem, gdzie jest mnóstwo przestrzeni i rozpościera się widok na świętokrzyskie pasma gór. Dookoła posesji jest mnóstwo zieleni: ozdobnych drzewek, krzewów. Latem całość zdobią kolorowe kwiaty. Dalej widać oczko wodne. To właśnie przy nim pan Jan lubi choć przez chwilę odetchnąć. - Jestem cholerykiem, więc aby się uspokoić muszę chwilę pobyć w samotności. Często tu przychodzę i obserwuję pływające w oczku ryby. Pomaga - mówi Jan Cedzyński.
Wspólnie z żoną dbają o ogród. Dzielą się również domowymi obowiązkami. Jednak pan Jan przyznaje, że on zajmuje się głównie tymi "męskimi" czynnościami, czyli ogrzewaniem domu i bieżącym naprawami. Obecnie pochłania go remont własnego domu.
RODZINNA SIŁA
Pan Jan prowadzi swoją firmę budowlaną. Jego specjalnością jest budowa wielkich, ekskluzywnych domów. Właściwie z budowlanką związany był od dziecka, ponieważ ten fach odziedziczył po swoim ojcu. - Zacząłem pracować jako nastolatek. Wywodzę się z wielodzietnej rodziny i każdy z nas musiał sobie radzić - opowiada pan Jan, który w rodzinnym domu dorastał razem z dziewięciorgiem rodzeństwa: dwoma braćmi i siedmioma siostrami. Przyznaje, że łatwo nie było. Jednak teraz wszyscy utrzymują regularny kontakt ze sobą i lubią razem spędzać czas. Zwłaszcza święta, które w tak licznym gronie na pewno mają swój urok. - Nie licząc drobnych spięć była między nami zgoda. Zawsze staliśmy za sobą i się wspieraliśmy - mówi pan Jan. - Takiego podejścia i otwarcia na drugiego człowieka nauczyli nas rodzice.
Poseł przyrzeka
Poseł przyrzeka
Każdemu z nowo wybranych posłów, którego będziemy przedstawiać zaproponujemy podpisanie za pośrednictwem "Echa Dnia" kontraktu z wyborcami. Każdy poda trzy najważniejsze jego zdaniem rzeczy, które zrealizuje. My będziemy kontrolowali prace posła nad przyrzeczeniami.
Postanowienia Jana Cedzyńskiego:
1. Zmiana przepisów w zakresie pomocy charytatywnej dla osób chorych oraz niepełnosprawnych.
2. Modernizacja kolei - głównie na odcinku Kielce - Warszawa, tak aby była odciążeniem dróg.
3. Starania w kierunku poprawy infrastruktury drogowej w naszym regionie.
REGIONALNY UROK
Pan Jan pochodzi z Mąchocic, które sąsiadują z Górnem, gdzie obecnie mieszka. Tutaj, na weselu u stryja poznał swoją żonę Halinę. - To są nasze rodzinne strony i nie wyobrażamy sobie życia w innym miejscu - opowiada pan Jan, który wspólnie z rodziną korzysta z naszych świętokrzyskich walorów. - Świętokrzyskie jest piękne. Staramy się w wolnych chwilach spacerować po górskich szlakach. Lubimy ten spokój i cieszę, które tam panują. Bardzo podoba się nam także Sandomierz, w którym fascynuje mnie stary styl budowania.
Jedyne czego brakuje mu w stolicy świętokrzyskiego to tętniące życiem centrum Kielc. - Mamy najpiękniejszy deptak w Polsce, a od niedawna atrakcyjny Rynek i niestety nic z tego nie wynika. Nocą na Sienkiewicza powinno tętnić życie. Brakuje pomysłu na wykorzystanie potencjału tych miejsc - dodaje.
SPORTOWE ZACIĘCIE
Cedzyński znalazł sposób na pozbycie się części swojego wigoru i rozładowanie energii. Tym sposobem są intensywne treningi karate, które pochłonęły go już osiem lat temu. Od tego czasu dwa, trzy razy w tygodniu trenuję tę sztukę walki. - Karate, to rewelacyjny sposób na stres. Wciągnęło mnie to. Robię to wyłącznie rekreacyjnie, udało mi się dojść do zielonego pasa - opowiada pan Jan.
Zielony pas w tym stylu, który trenuje pan Jan, jest czwartym stopniem z dziesięciu, to 4 kyū. Ze względu na pochodzenie karate pan Jan od dawna marzy, aby pojechać do Japonii. Planuje ten kraj zwiedzić w przyszłym roku. - Japonia oraz Indie, to mój kierunek odpoczynku w przyszłym roku - mówi pan Jan. - A teraz, po wyborach chcę zrekompensować rodzinie moją dwumiesięczną nieobecność w domu. Planujemy odciąć się od rzeczywistości w listopadzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?