Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Oraniec nie musi płacić 10 tysięcy złotych nawiązki za znieważenie wójta Tarłowa

MLE
Michał Leszczyński
Sąd Apelacyjny w Krakowie rozpatrzył już odwołanie Jana Orańca od wyroku w trybie wyborczym, który nakazywał Orańcowy zapłacenie 10 tysięcy złotych na rzecz stowarzyszenia "Pomocna Dłoń" w Tarłowie.

O co chodzi? Jan Oraniec był inicjatorem referendum w sprawie odwołania wójta Tarłowa Leszka Walczyka. Zarzuca mu niegospodarność i nepotyzm, co przekłada się na złe zarządzanie gminą. Oraniec, jako przeciwnik wójta, organizował spotkania z mieszkańcami, na których prezentował swoje racje.

To co publicznie głosił Jan Oraniec, nie spodobało się wójtowi Walczykowi. Głównie chodziło o słowa wydrukowane przez dwa lokalne tygodniki. Walczyk w trybie wyborczym oponenta podał do sądu. W minioną środę, sąd nakazał zapłacić Orańcowi 10 tysięcy złotych nawiązki na rzecz stowarzyszenia w Tarłowie "Pomocna dłoń" oraz zakazał rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o wójcie. Pozwany miał też zamieścić przeprosiny w "Echu Dnia".

- Sąd apelacyjny podtrzymał tylko trzeci punkt wyroku kieleckiego sądu, mówiący o przeprosinach na łamach gazety "Echo Dnia" o treści: "Przepraszam wójta gminy Tarłów pana Leszka Walczyka na rozpowszechnianie na jego temat jako wójta gminy nieprawdziwych informacji, które zostały zawarte w części artykułu opublikowanego w "Wiadomościach Świętokrzyskich" numer 1 z dnia 2 stycznia 2012 roku pod tytułem "Referendum w Tarłowie" oraz w części artykułu opublikowanego w "Gazecie Ostrowieckiej" numer 3/2961 z dnia 16 stycznia 2012 roku w artykule pod tytułem "Wotum nieufności dla wójta gminy Tarłów" - informuje Jan Kremer, sędzia i rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Krakowie. - Pozostałe rozstrzygnięcia sąd oddalił.

Oznacza to, że Jan Oraniec nie będzie musiał płacić dotkliwej nawiązki 10 tysięcy złotych na rzecz stowarzyszenia. Orzeczenie Sądu Apelacyjnego jest prawomocne.

Przypomnijmy. W niedzielę, 12 lutego mieszkańcy gminy Tarłów głosowali nad odwołaniem Leszka Walczyka z funkcji wójta. Okazało się, że referendum jest nieważne. Do urn poszło tylko 14,79 procent z 4664 uprawnionych do głosowania. Oddano 690 głosów, z czego ważnych 676. Tymczasem 648 osób na kartach do głosowania postawiło krzyżyk w rubryce za odwołaniem Leszka Walczyka. Największą frekwencję zanotowano w Julianowie, 28 procent. Tam za odwołaniem wójta było 257 osób. Najmniej osób do urn poszło w Sulejowie, raptem 5 na 217 uprawnionych.

Zobacz oficjalne wyniki referendum w gminie Tarłów na stronie Państwowej Komisji Wyborczej

Jan Oraniec tak komentował wynik referendum: - Mieszkańcy mieli szansę zdecydowania o swojej przyszłości. Przykro mi, że tak zdecydowali. Szczególnie przykro mi, że do urn nie poszły młode osoby.

Oraniec zapowiedział złożenie pozwu przeciwko tygodnikowi "Wiadomości Świętokrzyskie", który według niego wydrukował słowa znieważające go.

Jan Oraniec nie znał rozstrzygnięcia krakowskiego Sądu Apelacyjnego. Dowiedział się o nim od nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie