Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Majewski najlepszym rolnikiem w powiecie ostrowieckim. Jaka jest jego recepta na sukces?

Mirosław ROLAK
Janusz Majewski - z lewej, z synem Maciejem w przechowalni kapusty.
Janusz Majewski - z lewej, z synem Maciejem w przechowalni kapusty. Mirosław Rolak
Janusz Majewski z Ostrowca Świętokrzyskiego został Rolnikiem Roku w powiecie ostrowieckim i znalazł się w "złotej dziesiątce" województwa świętokrzyskiego.
Nasz laureat prezentuje nowoczesne urządzenie do pakowania kiszonej kapusty.

Nasz laureat prezentuje nowoczesne urządzenie do pakowania kiszonej kapusty. Mirosław Rolak

Nasz laureat prezentuje nowoczesne urządzenie do pakowania kiszonej kapusty.
(fot. Mirosław Rolak)

Rozwaga, konsekwencja i ostrożność w podejmowaniu strategicznych decyzji, ale też upór i zadowolenie z tego, co się robi - to zdaniem Janusza Majewskiego sposób na sukces w rolnictwie.

Laureat jest absolwentem Liceum Ogólnokształcącego numer III imienia Władysława Broniewskiego w Ostrowcu oraz Akademii Rolniczej w Krakowie. Prowadzi w Ostrowcu gospodarstwo ogrodnicze od 1991 roku. Razem z żoną Sylwią przejęli wtedy gospodarstwo od rodziców pana Janusza. Już wtedy gospodarstwo nastawione było na produkcję warzyw i owoców, ale przetwórstwo "rozkręcił" pan Janusz. Obecnie "Gospodarstwo Ogrodnicze Sylwia i Janusz Majewscy" to ponad na ponad 15 hektarów użytków, w tym pięć hektarów sadu oraz nowoczesna przetwórnia, w której przetwarzane są ogórki, kapusta, jabłka. Co roku pięć hektarów obsadzanych jest kapustą, dwa ogórkami i trzy kapusta pekińską.

-Otrzymaliśmy z funduszy Unii Europejskiej ponad 200 tysięcy złotych - mówi pan Janusz. - Za te pieniądze modernizowaliśmy gospodarstwo, przede wszystkim powstały chłodnie i przechowalnie warzyw. Kupiliśmy też nowoczesne urządzenia do szatkowania i kiszenia kapusty.

W imponująco prezentującej się przetwórni przerabiane są warzywa z własnych zbiorów, ale odbiorcy cieszących się dużą popularnością kiszonych ogórków czy kiszonej kapusty są niemalże w całym województwie.

-Mamy prawie dwustu odbiorców w Ostrowcu, Starachowicach i Skarżysku - mówi pan Janusz. - Muszę się pochwalić, że od ponad roku z powodzeniem sprzedajemy też swoje wyroby w Kielcach. Duże partie kiszonej kapusty dostarczamy do stołówek i restauracji, ale naszymi głównymi odbiorcami są sklepy. I co ważne tych sklepów przybywa, co świadczy o tym, że nasze przetwory są smaczne i dobrej jakości.

Gospodarstwo zatrudnia na stałe cztery osoby, a w sezonie kilkanaście. Ponadto w gospodarstwie pracują obydwoje małżonkowie oraz synowie Maciej i Wojciech. Obaj synowie, też z wykształcenia rolnicy - młodszy Wojciech jeszcze studiuje - nie tylko pracują, mają też wiele pomysłów na rozwój gospodarstwa.

W tych beczkach "dojrzewa” kapusta, zanim trafi do paczkownicy, a stamtąd do sklepów.

W tych beczkach "dojrzewa” kapusta, zanim trafi do paczkownicy, a stamtąd do sklepów. Mirosław Rolak

W tych beczkach "dojrzewa" kapusta, zanim trafi do paczkownicy, a stamtąd do sklepów.
(fot. Mirosław Rolak)

- Ja doprowadziłem gospodarstwo do dobrego stanu i w takim chcę je przekazać synom. I niech potem wdrażają swoje pomysły - mówi pan Janusz.
-Trzeba dokupić więcej maszyn, nowocześniejsze samochody - wylicza szybko Maciej Majewski. - Ale na to będzie czas.
Pan Janusz receptę na sukces w rolnictwie widzi w konsekwencji, uporze i … zadowoleni z tego, co się robi.

-Ja czuje się człowiekiem spełnionym, zawodowo też - mówi nasz laureat. -Praca, którą wykonuję daje mi dużo satysfakcji, lubię to robić. Są wymierne efekty naszej ciężkiej pracy. Nie znaczy to ze w rolnictwie jest łatwo. Trzeba dużo samozaparcia i uporu, nie można zrażać się przeciwnościami losu. Po prostu trzeba robić swoje, najlepiej jak się potrafi. Ja zawsze starałem się być konsekwentny i ostrożny, nie obciążałem gospodarstwa kredytami, które potem mogłyby zniweczyć nasz trud. Bo rolnictwo i przetwórstwo to szczególny rodzaj działalności. Tu trzeba umieć przewidzieć nie tylko koniunkturę na rynku, ale też wiele innych czynników. Oczywiście wszystkiego przewidzieć się nie da, dlatego potrzeba jest ostrożność i w inwestowaniu i w podejmowaniu ważnych decyzji. Nigdy nie żałowałem decyzji, że związałem się z rolnictwem i nie chciałbym robić niczego innego. Ja potrafię się cieszyć z tego, co osiągnąłem i z tego, co mam. Muszę jeszcze znaleźć żony dla moich synów, ale właściwie to ich zadanie, niech sami szukają - dodaje z uśmiechem nasz laureat.

Na galę podsumowującą plebiscyt Rolnik Roku w Kielcach, pan Janusz pojechał z żona i synami. Bo rodzina razem pracuje i razem zbiera owoce pracy.
-To jest bardzo mile wyróżnienie i jestem dumny, że nasza działalność znalazła uznanie w oczach kapituły i czytelników - dodaje pan Janusz.

Dom państwa Majewskich w Ostrowcu

Dom państwa Majewskich w Ostrowcu Mirosław Rolak

Dom państwa Majewskich w Ostrowcu
(fot. Mirosław Rolak)

Rodzina Majewskich podczas gali finałowej Plebiscytu Rolnik Roku, w  Kielcach. Od lewej: Wojciech, Sylwia, Janusz i Maciej Majewscy.

Rodzina Majewskich podczas gali finałowej Plebiscytu Rolnik Roku, w Kielcach. Od lewej: Wojciech, Sylwia, Janusz i Maciej Majewscy.
Mirosław Rolak

Rodzina Majewskich podczas gali finałowej Plebiscytu Rolnik Roku, w Kielcach. Od lewej: Wojciech, Sylwia, Janusz i Maciej Majewscy.

(fot. Mirosław Rolak)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie