Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Dominik, wójt gminy Radków Samorządowcem Roku 2021 w powiecie włoszczowskim. Opowiedział nam o planach i marzeniach

Iwona Rojek
Iwona Rojek
Jarosław Dominik, wójt gminy Radków zdobył tytuł Samorządowca Roku 2021 w naszym powiecie.
Jarosław Dominik, wójt gminy Radków zdobył tytuł Samorządowca Roku 2021 w naszym powiecie. Archiwum
Zakończyła się kolejna edycja naszej akcji: Mała Ojczyzna - Duża Sprawa, w której oceniamy samorządowców po trzecim roku pracy w kadencji 2018-2023. Czy spełniają nadzieje, jakie pokładali w nich wyborcy? Jarosław Dominik, wójt gminy Radków został wybrany najlepszym samorządowcem powiatu włoszczowskiego w roku 2021.

Został Pan samorządowcem 2021 roku w powiecie włoszczowskim. Jest pan zadowolony z tego tytułu?

Nie chciałabym sam siebie oceniać. Nie uważam też siebie za lepszego od innych samorządowców. Każdy człowiek, także wójt ma w sobie mocne i słabe strony. Pewne zadania wychodzą nam lepiej, inne gorzej. Myślę, że posiadam umiejętność słuchania i przekonywania posługując się argumentami.Nie zagaduję rozmówcy na śmierć.

Jest Pan jednym z najmłodszych wójtów w Polsce, zaczynał pracę na tym stanowisku kiedy miał Pan 32 lata, młodość jest chyba
atutem?

Zależy z jakiego powodu. Człowiek z pewnością ma więcej siły fizycznej, może elastyczności, ale doświadczenie też ma niebagatelne znaczenie. Chętnie obserwuję starszych, mądrzejszych od siebie i wyciągam z ich działań wnioski. Każdy wiek ma swoje plusy i minusy.

W szkole średniej czy na studiach myślał Pan o tym kiedyś, że będzie wójtem?

Nigdy. Musiałbym być prorokiem. Młodość rządzi się swoimi prawami, a jak się jest dzieckiem to chce się być strażakiem, górnikiem, albo kominiarzem. Po ukończeniu szkoły średniej poszedłem na Politechnikę Częstochowską i skończyłem inżynierię produkcji. Potem przez parę lat pracowałem w mleczarni we Włoszczowie. Przed objęciem funkcji wójta byłem inspektorem w Biurze Powiatowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w którym zajmowałem się płatnościami bezpośrednimi.

Bycie wójtem to trudne zajęcie ?

Ja uważam, że tak, zwłaszcza w obecnej pandemicznej rzeczywistości, w której wsz-ystko się zmienia. To praca 24 godziny na dobę, nie zapomina się o niej po wyjściu z Urzędu. Ciągle trzeba się uczyć nowych przepisów, bo stale się zmieniają. Ważna jest też umiejętność dyskusji i dojścia do kompromisu. Z drugiej strony to ciekawa praca, nie ma monotonii, ciągle stajemy przed nowymi wyzwaniami.

W Pana rodzinie ktoś zajmował się podobną pracą, miał cechy społecznika?

Kilka osób wykonywało pracę na rzecz ludzi. Dziadek, tata byli sołtysami w Krasowie, a teraz jest nim mój brat. Przyglądając się bliskim, człowiek może zaczerpnąć wiele z ich działań i zachowań, tego jak rozwiązują problemy.

A co uważa Pan za swój największy sukces jako wójta ?

To, że wytrwałem na tym stanowisku trzy lata (śmiech). Jak patrzę na swoje zdjęcie sprzed okresu kiedy zostałem wójtem, to trochę siwych włosów mi przybyło, zmarszczek też. A tak na poważnie, to udało mi się zmniejszyć zadłużenie gminy, sukcesywnie realizujemy wyznaczone cele, teraz jest nim wymiana oświetlenia na leadowe, które jest o wiele tańsze. W samym Radkowie już się z tym uporaliśmy, teraz wymieniamy je w poszczególnych miejscowościach Wyremontowaliśmy szereg dróg, bo były w fatalnym stanie. Powstały trzy place zabaw. Odrestaurowaliśmy salę gimnastyczną w Zespole Przedszkolno Szkolnym w Radkowie.

Co będziecie robić z wniosków, które złożyliście do programu „Polski Ład”?

Zgłosiliśmy trzy wnioski. Pierwszy opiewa na 15 milionów złotych i dotyczy szeroko rozumianej termomodernizacji budynków użyteczności publicznej w gminie. To między innymi wymiana kotłów, czy ocieplenie i odnowienie elewacji budynków. Chcieliśmy też pozyskać 15 milionów złotych na poprawę gospodarki wodno-ściekowej. Między innymi poprzez budowę kanalizacji i oczyszczalni ścieków. Ostatni wniosek dotyczył modernizacji dróg gminnych za 5 milionów złotych. W sumie zaakceptowano wniosek o remontach dróg, bo one naprawdę wymagają odnowy. Fatalnie się jeździ, gdy jest dziura na dziurze.

A jak ma Pan plany na najbliższe lata?

Na lata to trudno planować, kiedy nie wiadomo co przyniesie kolejny miesiąc, ale w przyszłym roku chcielibyśmy dalej modernizować drogi, jak również wyremontować filię biblioteki która powstanie w Dzierzgowie.

Spotkały Pana jakieś porażki?

Spektakularne to raczej nie. Ale zawsze mamy w sobie pewien niedosyt, że coś można było zrobić lepiej, szybciej, może inaczej. Na szczęście zawsze jest druga szansa, żeby coś poprawić.

Oprócz tego, że jest Pan wójtem, to prowadzi Pan własne gospodarstwo rolne, łatwo te dwie rzeczy pogodzić?

Nie bardzo, ale trzeba. Na powierzchni 18 hektarów nastawiam się na produkcję roślinną, sprzedaż słomy, siana, zboża, mam też niewielką hodowlę trzody chlewnej. Rolnicy nie mają łatwego życia. Do produkcji muszą dokładać, zamiast zarabiać. Chciałbym, żeby to się zmieniło.

A co sprawia Panu w życiu największą radość?

Mój 9 letni syn Radosław. Lubię patrzeć jak rośnie, jak się zmienia i chciałbym go też kształtować, żeby wyrósł na fajnego, mądrego faceta. Poza pracą interesuje mnie polityka, rolnictwo oraz sport.

Rodzice są dumni z tego, że piastuje Pan stanowisko wójta?

Czy ja wiem? Chyba nie bardzo (śmiech). Zwłaszcza z tego powodu, że rzadko bywam w domu. Praca wójta wymaga ciągłych spotkań, uczestniczenia w różnych uroczystościach, zarówno w tygodniu jak i w weekendy. Ale wiedziałem na co się piszę.

Na kolejnych miejscach

Kolejne miejsca w powiecie dla dwóch doświadczonych samorządowców.

Drugą najlepszą ocenę w powiecie uzyskał po trzecim roku kadencji Ireneusz Gliściński, wójt gminy Krasocin. Ireneusz Gliściński jest wójtem gminy trzecią kadencję. Jest bezpartyjny, choć sympatyzujący z Prawem i Sprawiedliwością. Jest jednym z nielicznych włodarzy w Polsce, jeśli nie jedynym, który pełni również posługę organisty kościelnego w Krasocinie. Były nauczyciel i instruktor muzyki. Ma 56 lat. Mieszka w Krasocinie. Żonaty, troje dzieci. W ostatnim roku dużym osiągnięciem było otwarcie muzeum w słynnym wiatraku w Krasocinie.

Trzecie miejsce w roku 2021 zdobył Grzegorz Dziubek, burmistrz Włoszczowy od 2014 roku. Burmistrz należy do Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jest prezesem zarządu powiatowego partii we Włoszczowie i wiceprezesem zarządu wojewódzkiego w Kielcach. W latach 2012-2014 był wicewojewodą świętokrzyskim. Ukończył studia na Akademii Rolniczej w Lublinie. Jego rządy to piękny rozwój Włoszczowy. Wypiękniało centrum miasta, jest boom na budownictwo mieszkaniowe, powstaje kilka nowoczesnych apartamentowców. Pięknie odnowiono tez stare włoszczowskie osiedla.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie