Jarosław Kaczyński na konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w Kielcach (WIDEO, zdjęcia)

- Obudź się Polsko, niech opadnie kłamstwa chłam - taką kontrowersyjną modlitwą rozpoczęto poniedziałkową wojewódzką konwencję wyborczą Prawa i Sprawiedliwości, a była ona jedynie namiastką tego, co miało się tam wydarzyć. Do Centrum kongresowego Targów Kielce przyjechali najważniejsi politycy zjednoczonej prawicy: Jarosław Kaczyński, szef Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Gowin z Polski Razem oraz Zbigniew Ziobro szef Solidarnej Polski.

CZYTAJ tez Jarosław Kaczyński w podstarachowickim sadzie wzywa do dymisji ministra rolnictwa

Politycy zjednoczonej prawicy w swoich przemówieniach podkreślali, że w naszym kraju będzie lepiej tylko wtedy, kiedy to oni przejmą władzę. Nie szczędzili przy tym słów krytyki pod adresem ludowców, którzy według nich doprowadzili świętokrzyskie rolnictwo do ruiny. - Ci, którzy rządzą tym regionem, dbają tylko o swoje interesy. Na naszej świętokrzyskiej ziemi rośnie bezrobocie, ludzie wyjeżdżają zagranicę, a inwestorzy szerokim łukiem omijają nasz region - wyliczał szef świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof lipiec. Polityk nie bał się nazwać lidera świętokrzyskich ludowców Adama Jarubasa oszustem, który mimo że trzy lata temu zdobył mandat poselski, odmówił jego przyjęcia i pozostał na stanowisku marszałka. - Dziś prawdziwych ludowców w Polskim Stronnictwie Ludowym już nie ma. Są jak żółwie błotne, na wymarciu - mówił do zgromadzonych Krzysztof Lipiec.

Na konwencję przyjechał także prezydent Kielc Wojciech Lubawski, któremu zjednoczona prawica zadeklarowała ostatnio poparcie w wyborach samorządowych. Lubawski także nie omieszkał wspomnieć, że w Polsce źle się dzieje. - W ostatnich latach w Polsce bogatsi są coraz bogatsi, a biedni coraz biedniejsi. Pomoc społeczna trzeszczy w szwach - mówił prezydent.

O skandalicznym zachowaniu ministra Marka Sawickiego, który nazwał rolników frajerami mówił szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Nawoływał zebranych, żeby razem iść "zmienić ten fatalny rząd".
Ostatnim, najdłużej wyczekiwanym gościem był oczywiście prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Były premier został przez zebranych przyjęty, jak prawdziwy guru. Brawa rozbrzmiewały tak długo, że prezes nie był w stanie zabrać głosu. Kiedy emocje opadły, Jarosław Kaczyński wygłosił prawdziwą homilię do narodu. Nie zabrakło w niej wspomnień o tragicznie zmarłym w katastrofie prezydenckiego tupolewa, Przemysławie Gosiewskim oraz zachęcania zebranych do zdobycia władzy. Dobra władza może być też w Urzędzie Marszałkowskim.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC