Jarosław Kaczyński w Starachowicach. Uczci pamięć zmarłej mamy. Zapis transmisji

W czwartek, 16 stycznia, o godzinie 18 w starachowickim kościele Wszystkich Świętych odbyła się uroczysta msza święta w intencji zmarłej.

Koncelebrowanej mszy świętej przewodził ksiądz kanonik Marek Bartosiński, proboszcz parafii Wszystkich Świętych, dziekan dekanatu Starachowice Północ. Były poczty sztandarowe powiatu starachowickiego, Urzędu Miejskiego w Starachowicach i I Liceum Ogólnokształcącego imienia Tadeusza Kościuszki, szkoły, do której uczęszczała Jadwiga Jasiewicz, mama Jarosława Kaczyńskiego.

Prezesowi Prawa i Sprawiedliwości towarzyszyli prawie wszyscy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości ze Świętokrzyskiego, wojewodowie, Krzysztof Sobolewski - przewodniczący Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości. Byli Andrzej Bętkowski - marszałek województwa świętokrzyskiego, Bożena Wrona - przewodnicząca Rady Powiatu Starachowickiego, Marek Materek - prezydent Starachowic. Byli liczni działacze Prawa i Sprawiedliwości, radni tej partii, z całego powiatu starachowickiego. Byli radni z Brodów i Mirca.

Po uroczystym nabożeństwie, wszyscy przeszli na plac kościelny, przed Panteon Pamięci Narodowej. Tam jest tablica pamiątkowa, poświęconą Jadwidze Kaczyńskiej, Honorowej Obywatelce Starachowic, patronce jednej z ulic miasta. Odsłonięto ją sześć lat temu, podczas wielkiej, bardzo podniosłej uroczystości. Zebranych powitał poseł Krzysztof Lipiec.

Po okolicznościowej modlitwie za duszę Jadwigi Kaczyńskiej, którą poprowadził ksiądz kanonik Marek Bartosiński, Jarosław Kaczyński złożył jedną wiązankę kwiatów przed tablicą swojej mamy, drugą przed tablicą poświęconą ofiarom katastrofy smoleńskiej, a trzecią przed tablicą Przemysława Gosiewskiego. Po nim kwiaty złożyli parlamentarzyści i zapalili znicze, także władze miasta i powiatu, liczni działacze Prawa i Sprawiedliwości.

Zabierając głos, prezes mówił o swojej zmarłej mamie, o jej sympatii do Starachowic, o jej okupacyjnym pokoleniu. Mocno nawiązał do aktualnej sytuacji politycznej w Polsce i w Europie. Prezes dziękował wszystkim za zorganizowanie i udział w uroczystości poświęconej jego mamie.

- Przede wszystkim muszę podziękować z całego serca za to, że mogę tu być, za to, że już po raz siódmy odbyła się tutaj uroczysta msza święta w wigilię rocznicy śmierci mojej mamy. Jest tu niejedno miejsce pamięci. Jest tu tablica mojej mamy, mojego brata, bratowej, a także mojego, naszego przyjaciela, niezapomnianego Przemysława Gosiewskiego. Dziś mija siódma rocznica śmierci mojej mamy. Chciałem skorzystać z tej już nie pierwszej, a siódmej okazji, by powiedzieć to, co mówię tu, co roku. To miejsce, Starachowice, Ziemia Świętokrzyska to dla mojej mamy nie były tylko czasy młodości, właściwie dzieciństwa, a potem wczesnej młodości, pierwszych lat szkolnych, później tajnych kompletów, konspiracji. To było coś więcej, można rzec raj utracony. Ta ziemia we wspomnieniach bardzo częstych mamy wracała nieustannie, całe swoje życie, miejsce, które ją ukształtowało, miejsce różnych, ważnych dla każdego człowieka przeżyć i jednocześnie miejsce, które w jej pamięci było niezwykłe. Łączyło się z tym wszystkim, co piękne, tym wszystkim, co dobre, co zapowiadało dobrą przyszłość, piękne życie.
Pokoleniu mojej mamy, jej samej, przyszło żyć w trudnych czasach. Jedne z ostatnich słów, które wypowiedziała przed śmiercią, bardzo niedługo przed śmiercią, było stwierdzenie, że jej pokolenie nie miało szczęścia. Nie miało szczęścia! Przyszło jej przeżyć wojnę, okres powojenny, niezwykle trudny. Przyszło jej przeżyć, całemu pokoleniu i mojej mamie komunizm. I dopiero w ostatniej części życia przyszła wolna Polska, ta wyczekiwana wolna Polska. Ale musimy pamiętać, że właśnie temu pokoleniu zawdzięczamy to, że przyszła, zawdzięczamy jej trwanie. Zawdzięczamy to wszystko, co w sferze duchowej, w sferze świadomości Polskę stanowi. Zawdzięczamy pamięć i trwałość pewnej tradycji. Tradycji, która w istocie sprowadza się do jednego. Nam Polakom należy się własne państwo, państwo niepodległe, państwo suwerenne, państwo demokratyczne. Państwo, które jest organizacją wspólnoty Polaków. Dziś w tym znów pięknym, ale niełatwym czasie musimy o tym pamiętać. To jest coś, co łączy okres życia tego pokolenia, z którego większość, zdecydowana większość już odeszła z tym dzisiejszym czasem, z tym wszystkim, co dzisiaj czynimy po to by Polska była lepsza. By Polska była niepodległa i suwerenna. By ten nowy zamach na naszą suwerenność i niepodległość został odparty. Jestem przekonany, że siła tej tradycji, która tkwiła w tych ludziach, którzy są tu upamiętnieni trwa, będzie trwała. Pozwoli nam nie tylko pamiętać o nich, ale także czerpać z ich życia, doświadczenia, ich determinacji. To wszystko, co jest potrzebne po to, by zwyciężyć także dzisiaj. Polska suwerenna, wolna w Unii Europejskiej, w wspólnocie wolnych państw, wolnych narodów to jest ta przyszłość, o którą musimy walczyć i którą wywalczymy. Jestem o tym głęboko przekonany - mówił Jarosław Kaczyński.

Honorowa Obywatelka Starachowic

Jadwiga Kaczyńska, z domu Jasiewicz, urodziła się 31 grudnia 1926 roku w Starachowicach. Tuż po urodzeniu zamieszkała w Warszawie. Do Starachowic wróciła z rodzicami w 1933 roku i mieszkała tu do 1946 roku. Jej ojciec, inżynier, pracował w Zakładach Starachowickich. Tu ukończyła szkołę średnią, I LO imienia Tadeusza Kościuszki. Działała w okupacyjnym harcerstwie, pod pseudonimem „Bratek”. Była sanitariuszką. Po maturze wyjechała na studia do Warszawy.
Z synami, małymi bliźniakami Jarosławem i Lechem, przyjeżdżała w wakacje do rodziny w starachowickim osiedlu Orłowo, najczęściej do sióstr Szydłowskich. Ma tytuł Honorowego Obywatela Starachowic, nadany przez Radę Miejską Starachowic. Jej imieniem jest nazwana ulica prowadząca od Ronda Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Jarosław Kaczyński ma przyjechać do Starachowic 16 stycznia, w siódmą rocznicę śmierci swojej matki