Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaskinia Raj policzona

Miłosz Skiba [email protected]
Marek Jóźwiak potrafi z pamięci wymienić prawie wszystkie wyniki badań. - Nikt nie liczył, ile dokładnie dni spędziliśmy pod ziemią, ale na pewno się tu zadomowiliśmy - mówi profesor Jóźwiak.
Marek Jóźwiak potrafi z pamięci wymienić prawie wszystkie wyniki badań. - Nikt nie liczył, ile dokładnie dni spędziliśmy pod ziemią, ale na pewno się tu zadomowiliśmy - mówi profesor Jóźwiak. D. Łukasik
Profesor Marek Jóźwiak dokonał wraz ze swoimi studentami rzeczy niemożliwej. Policzył wszystkie stalaktyty i stalagmity w jaskini Raj.

Profesor Marek Jóźwiak

Profesor Marek Jóźwiak

Badaniem Jaskini Raj zajmuje się od 1996 roku. Obecnie jest kierownikiem samodzielnego zakładu ochrony i kształtowania środowiska na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Akademii Świętokrzyskiej. Kieruje również stacją monitoringu na górze Malik i na Świętym Krzyżu.

Od niedawna przewodnicy w Jaskini Raj rozpoczynają oprowadzanie wycieczek następującymi słowami: "Witamy w krainie 47.173 stalaktytów i 345 stalagmitów". Znają te liczby dzięki żmudnej pracy naukowców z Akademii Świętokrzyskiej.

W ciągu trzech lat policzyli oni bowiem wszystkie formy naciekowe znajdujące się w tej podkieleckiej jaskini. Zrobili to pierwszy raz w historii. Maria Boczarowa, która oficjalnie odkryła jaskinię, przeprowadziła jedynie częściową inwentaryzację. - Z opisu jej badań nie wynikają żadne ogólne liczby. Więc doszliśmy do wniosku, że czas najwyższy je poznać - mówi Marek Jóźwiak.

A była to bardzo żmudna praca. Profesorowi pomagali studenci i pracownicy zakładu ochrony i kształtowania środowiska, którego jest kierownikiem. Pracowali w poniedziałki, ponieważ tylko tego dnia jaskinia jest zamknięta dla zwiedzających. - Nikt nie liczył, ile dokładnie dni spędziliśmy pod ziemią, ale na pewno się tu zadomowiliśmy - przyznaje Marek Jóźwiak. Największym utrudnieniem był całkowity zakaz dotykania jakichkolwiek jaskiniowych form. Z drugiej strony jaskinia jest jednopoziomowa i raczej nie ma trudnodostępnych zaułków, gdzie trzeba by używać specjalistycznego sprzętu grotołazów.

Historia jaskini

Historia jaskini

Korytarze jednej z najsłynniejszych w Polsce Jaskini Raj wytworzone zostały w wapieniach środkowego dewonu, które około 360 milionów lat temu powstały na dnie płytkiego morza. Rozwój jaskini zachodził w kilku etapach, głównie pod koniec trzeciorzędu i w czwartorzędzie. Odkryli ją w 1963 roku okoliczni mieszkańcy, którzy z góry Malik pozyskiwali kamień. Rok później odszukali jaskinię, nadali nazwę, o odkryciu zawiadomiła Maria Boczarowa, nauczycielka z krakowskiego Technikum Geologicznego. Szybko powstał plan, aby zabezpieczyć jaskinię i dostosować dla potrzeb zwiedzających. Prace adaptacyjne trwały 5 lat, równolegle z badaniami jaskini. Oficjalne otwarcie dla turystów nastąpiło 9 czerwca 1972 roku. W jaskini, która słynie z ogromnej ilości nacieków zgromadzonych na małej powierzchni, znaleziono fragmenty szkieletów wielu zwierząt. Między innymi niedźwiedzia jaskiniowego, mamuta, hieny jaskiniowej, nosorożca włochatego, piżmowoła, żubra pierwotnego i renifera. Stwierdzono również ślady pobytu w jaskini człowieka sprzed 50-60 tysięcy lat. Raj zwiedza rocznie około 90 tysięcy turystów.

Aby uniknąć bezpośredniego kontaktu ze stanowiącymi o bogactwie jaskini stalaktytami, naukowcy postanowili wykorzystać fotografię cyfrową. - Podzieliliśmy jaskinię na kwadraty pół na pół metra i każdemu polu robiliśmy zdjęcia. Następnie w jak najbardziej tradycyjny sposób liczyliśmy "na piechotę" wszystkie stalaktyty, stalagmity i stalagnaty, czyli kolumny naciekowe znajdujące się na ujęciu - opowiada Marek Jóźwiak.

Ostatecznie po trzech latach spędzonych z nietoperzami i jaskiniowymi pająkami udało się policzyć wszystkie stalaktyty i stalagmity. - Tych pierwszych jest 47 tysięcy 173, drugich 345 - wylicza z pamięci profesor i dodaje z uśmiechem. - W całym badaniu właśnie o to chodziło, aby przestać podawać szacunkowe dane i w końcu zacząć operować szacunkowymi liczbami.

A tych danych jest dużo więcej. Z badań wynika między innymi, że Raj ma największe zagęszczenie form naciekowych spośród wszystkich zbadanych polskich jaskiń. Najwięcej, bo ponad 15 tysięcy jest ich w sali stalaktytowej. Nasza jaskinia jest bardzo często porównywana z Kaskinią Niedźwiedzią w Kletnie znajdującą się w masywie Śnieżnika Kłodzkiego. I właśnie z nią i jaskiniami słowackimi Marek Jóźwiak porównuje wyniki swoich badań. - Jestem przekonany, że zagęszczenie rzędu ponad 80 sztuk na metr kwadratowych jest dużo większe niż w innych jaskiniach - ocenia.

Jaskiniowe rekordy

Jaskiniowe rekordy

Największy stalagmit ma u podstawy prawie 6,5 metra obwodu i znajduje się w sali wysokiej. Tam również znajdziemy najwyższy stalagnat, czyli kolumnę o wysokości 1,95 metra. Z kolei najwyższy stalagmit ma 77 centymetrów. Najniższe zinwentaryzowane stalagmity mają 5 centymetrów wysokości.

Czy badanie profesora Jóźwiaka będzie ostatnią inwentaryzacją w historii Raju? Myślę, że będą one aktualne jeszcze przez długie lata. Nacieki powiększają się bowiem bardzo wolno. Następne liczenie nie ma raczej sensu wcześniej niż za 50 lat. Na potwierdzenie tej tezy pokazuje malutkie stożki formujące się na resztkach złamanych mniej więcej 40 lat temu stalaktytów.

- Do ostatnich zniszczeń doszło najpóźniej tuż przed objęciem jaskini oficjalną opieką. Dokonywali tego grotołazowie amatorzy. Widać dokładnie, że od tamtej pory niektóre stalaktyty "urosły" o około pół centymetra - podsumowuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie