Przypomnijmy w poniedziałkowy wieczór na "siódemce" w Tokarni doszło do wypadku. Policjanci relacjonowali, że volkswagen golf prowadzony przez 30-latka mającego 2,2 promila alkoholu w organizmie jechał początkowo normalnie, potem zaś zawrócił i ruszył pod prąd. Zderzył się czołowo z busem. Kierowca tego ostatniego zginął.
CZYTAJ WIĘCEJ: Śmiertelny wypadek na krajowej "siódemce" w Tokarni. Volkswagen golf jechał pod prąd! Jedna osoba nie żyje, trzy ranne (WIDEO, zdjęcia)
30-latek trafił do szpitala. Usłyszał zarzuty jazdy po pijanemu oraz tego, że kierując w stanie nietrzeźwości umyślnie naruszył przepisy bezpieczeństwa i doprowadził do śmiertelnego wypadku. W czwartek sąd przychylił się do wniosku prokuratury i 30-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
- Sąd wziął pod uwagę obawę matactwa, a także grożącą mężczyźnie wysoką karę. 30-latek był już karany za jazdę po alkoholu. W ciągu doby poprzedzającej wypadek wyszedł z zakładu karnego - mówił popołudniem sędzia Tomasz Durlej, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.
WIDEO Z TRAGICZNEGO WYPADKU
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Najbardziej niebezpieczne samochody
Mógłbyś zostać kierowcą ciężarówki? | Kontrolki w samochodzie. Co znaczą? |
Jak jeździć, by nie uprzykrzać życia innym? | Gdzie jest najwięcej wypadków w Polsce? |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?