Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden cios w plecy - jest akt oskarżenia w sprawie śmierci 36-letniego kielczanina

/ElZem/
Mężczyzna zmarł od jednego ciosu nożem w plecy. O zabójstwo oskarżono 34-letniego znajomego ofiary. Może mu grozić nawet dożywocie.

Dramat rozegrał się w nocy z 10 na 11 grudnia 2011 roku w mieszkaniu w jednym z bloków w osiedlu Świętokrzyskim w Kielcach. Jak opowiadali funkcjonariusze, 36-latek na chwilę przed tragedią pił alkohol.

- W mieszkaniu przebywał oskarżony 34-latek, późniejsza ofiara i żona 36-latka. W pewnym momencie, jak to wynika z wyjaśnień 34-latka, miało dojść do kłótni o alkohol. Dwaj mężczyźni zaczęli się szarpać, znaleźli się w pozycji pół siedzącej i wtedy właśnie 34-latek najprawdopodobniej zadał cios. Mówię: najprawdopodobniej, bo on w późniejszych wyjaśnieniach nie jest już w stanie przypomnieć sobie kolejności wydarzeń. Jak tłumaczył, mało pamięta, bo był nietrzeźwy - informował Sławomir Mielniczuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Po zdarzeniu, jak jest zapisane w akcie oskarżenia, 34-latek wyszedł z mieszkania i poszedł do innej znajomej. Tam również miał spożywać alkohol. Tymczasem 36-latek po tym jednym ciosie zadanym w plecy zaczął się źle czuć. Wezwano pogotowie, pomimo reanimacji, mężczyzna zmarł.

Policjanci zatrzymali 34-latka w kilka godzin po tragedii. - Podczas pierwszych wyjaśnień przyznał się do winy. Był już wcześniej karany za włamanie, oszustwa. Z zebranych materiałów w śledztwie wynika, że pomiędzy nim a 36-latkiem miało dochodzić do kłótni o żonę ofiary. Mężczyzna stanie teraz przed sądem z zarzutem zabójstwa - informował dalej Sławomir Mielniczuk.

Drugim torem będzie się toczyło inne postępowanie, w którym jako oskarżona będzie występowała żona 36-latka i jej znajomy. Im z kolei prokuratura w akcie oskarżenia zarzuca utrudnianie śledztwa. - W trzy dni po śmierci 36-latka świadek zgłosił policji, że żona nieżyjącego wraz z innym mężczyzną wrzucają coś do studzienki burzowej na ulicy. Policjanci przeszukali kanał i znaleźli w nim nóż. Po badaniach okazało się, że było to narzędzie, którym śmiertelnie ugodzono 36-latka - opowiadał Sławomir Mielniczuk. Grozi im teraz do pięciu lat wiezienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie