Pożar stodoły pod Staszowem
Kilka minut przed godziną 21 staszowskie służby ratunkowe dostały sygnał, że w Oględowie doszło do pożaru. Na jednej z posesji płonęła stodoła o wymiarach 10 na 20 na 7 metrów.
- W drewnianym budynku krytym blachą składowane były pokaźne ilości słomy. Znajdowały się tu także dwa kombajny oraz prasa – wyliczała młodszy aspirant Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Do akcji ruszyło aż dziesięć strażackich zastępów, łącznie prawie pół setki ratowników. Musieli nie tylko poradzić sobie z ugaszeniem stodoły, która zamienia się w kulę ognia, ale też bronić przed płomieniami budynki znajdujące się po sąsiedzku. Na ugaszeniu się nie skończyło. Przed strażakami były jeszcze godziny żmudnej pracy.
- Trzeba było rozebrać nadpalone elementy konstrukcji, wynieść z budynku baloty i przelać je wodą, by nie pozostały żadne ukryte zarzewia ognia. Straty po pożarze zostały wstępnie oszacowane na około 300 tysięcy złotych
– relacjonował brygadier Jarosław Juszczyk, zastępca komendanta powiatowego staszowskiej straży pożarnej.
Ostatnie wozy straży wróciły do jednostki dopiero w poniedziałkowy ranek, krótko przed godziną 7.30.
Ustalaniem przyczyny pożaru będą się teraz zajmować policjanci. Jeden z wariantów, jakie wstępnie brane są pod uwagę zakłada, że mogło dojść do podpalenia. W stodole nie było instalacji elektrycznej.
Zobacz zdjęcia
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?