Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden z najbardziej uznanych bluesmanów na świecie w Przybysławicach

Małgorzata PŁAZA [email protected]
Claude Hay w czasie koncertu w Przybysławicach.
Claude Hay w czasie koncertu w Przybysławicach. Victor Czura
To było niezwykłe, muzyczno-kulinarne wydarzenie!
Już po koncercie, przed Dworem na Wichrowym Wzgórzu.
Już po koncercie, przed Dworem na Wichrowym Wzgórzu.

Już po koncercie, przed Dworem na Wichrowym Wzgórzu.

Claude Hay, znakomity bluesman z Australii, który błyskawicznie podbija muzyczny świat, wystąpił w Dworze na Wichrowym Wzgórzu w niewielkich Przybysławicach koło Klimontowa.

Koncert odbył się w nietypowym jak na tego typu wydarzenie miejscu - w staropolskim dworku (należącym do Jarosława Paczkowskiego). Samo spotkanie z artystą było również raczej nietypowe - miało kulinarny prolog: zaproszeni goście mogli spróbować w towarzystwie muzyka znakomitej, regionalnej kuchni, prowadząc przy tym konwersację na temat bluesa.

W czasie samego koncertu było kameralnie, ale też niezwykle energetycznie. Claude Hay oczarował publiczność swoją muzyką, ale i osobowością.

Claude Hay pochodzi z Blue Mountains, malowniczej krainy położonej niedaleko Sydney. Jest niezwykłym artystą - w czasie koncertów każdy dźwięk wytwarza na oczach widowni, nie korzysta z gotowych podkładów elektronicznych. Swoim brzmieniem przywołuje najlepsze lata tradycyjnego bluesa.

Jest muzykiem samowystarczalnym także poza sceną - swoją gitarę, nazwaną Betty, wykonał własnoręcznie z… kuchennego blatu, mini vana przerobił na mobilne studio nagraniowe.

Recenzenci muzyczni w różnych częściach globu są zgodni: Claude szturmem podbija bluesowy świat. Na jego dyskografię składają się trzy płyty: debiutancka "Kiss the Sky" (2007), "Deep Fried Satisfied" (2010) oraz "I Love Hate You" (2012). Pochodzący z drugiego albumu utwór "Get Me Some" był na Antypodach najlepszą bluesową piosenką 2011 roku. Rok 2011 artysta spędził w trasie, koncertując w Australii, Europie, a przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, gdzie zagrał na żywo w radiu dla 14 milionów słuchaczy.

Koncert poprzedzony był obiadem. Gospodarze serwowali między innymi pierogi.
Koncert poprzedzony był obiadem. Gospodarze serwowali między innymi pierogi.

Koncert poprzedzony był obiadem. Gospodarze serwowali między innymi pierogi.

Ostatni album Clude'a zarejestrowany został w legendarnym Sun Studios w Memphis, w którym swoje pierwsze piosenki nagrywał sam Elvis Presley. Krążek ten przyniósł artyście trzy nominacje do Australian Blues Music Awards 2012 w kategorii album roku, piosenka roku oraz najlepszy wokalista. Rozstrzygnięcie, podczas corocznego Australian Blues Music Festival w Goulburn w lutym 2013, przyniosło Hay'owi tytuł najlepszego wokalisty roku. Albumu uplasował się także na czwartej pozycji TOP 20 Albums of 2012 według Blues Rock Review, ustępując jedynie wydawnictwom Jacka White'a i Joe'ego Bonamassy. Bonamassa, po wspólnym koncercie, nazwał Claude'a "Czarodziejem z Blue Mountain".

W ubiegłym roku Claude Hay po raz pierwszy zawitał do Polski na specjalne zaproszenie Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia "OKO". Zarejestrował wówczas na festiwalu Satyrblues materiał na swój pierwszy album koncertowy. Pokłosiem tego wydarzenia jest tegoroczna trasa europejska promująca nowy album "Live in Tarnobrzeg".

Z jakimi wrażeniami Claude Hay wyjeżdżał z Przybysławic?

- Gdy na odchodnym zapytałem go, jak ocenia swój ponowny pobyt w Polsce i czy warto było lecieć 27 godzin, uzyskałem jednoznacznie brzmiącą odpowiedź: "Amazing time!" - relacjonuje Victor Czura, współorganizator wydarzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie