Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jędrzejów odwiedziły zabytkowe samochody (zdjęcia)

Przemysław CHECHELSKI [email protected]
Uczestnicy 11 Zlotu Tatrzańskiego Pojazdów Zabytkowych dziś opuszczają Jędrzejów. Przynieśli miłośnikom motoryzacji mnóstwo wrażeń. Przez trzy dni można było oglądać niezwykłe samochody

[galeria_glowna]

Krzysztof Stokłosa, komandor Zlotu Tatrzańskiego Pojazdów Zabytkowych:

Krzysztof Stokłosa, komandor Zlotu Tatrzańskiego Pojazdów Zabytkowych:

- W Jędrzejowie jest bardzo przyjazna atmosfera. Niezwykle przychylni są nam włodarze miasta i powiatu. To między innymi dzięki nim po raz drugi już uczestnicy zlotu startują z tego miasta.

Samochody z początku motoryzacji, a jednocześnie najstarsze zarejestrowane auta w Polsce, a także perły lat 30, 40, 50, 60, 70... można było oglądać w ostatnich dniach w Jędrzejowie. Po raz drugi już z Jędrzejowa startował bowiem Zlot Tatrzański Pojazdów Zabytkowych organizowany przez Tatrzański Klub Motoryzacyjny.

POWRÓCILI TU...

Po raz pierwszy zabytkowe auta zagościły w Jędrzejowie w ubiegłym roku za sprawą Pawła Wtorka, jędrzejowskiego miłośnika motoryzacji, członka Tatrzańskiego Klubu Motoryzacyjnego. Stare samochody wzbudziły taki zachwyt wśród mieszkańców, a zarazem władz miasta i powiatu, że miłośnicy starych aut powrócili tu również w tym roku.

- Jest tu bardzo duże zainteresowanie tego typu imprezami. Ogromna pomoc płynie ze strony samorządów. Chciałbym podziękować władzom powiatu i miasta. Na każdym kroku spotykamy się z ich strony z ogromną życzliwością. To jest niesamowite. Nie ma tego u nas w Tarach. Tam jest już dużo gości, turystów i my nie jesteśmy nikomu do niczego potrzebni. Przynajmniej tak twierdzą nasze władze. Tu jest natomiast bardzo miło, ciepło... - mówi Krzysztof Stokłosa, komandor zlotu.
PRZYJECHALI Z PRZYGODAMI

Pojazdy zawitały do Jędrzejowa w środę. Od godziny 15 zaczęły zjeżdżać się z całej Polski na parkingu przed Restauracją Centrum w Jędrzejowie. Tu można było je oglądać do późnych godzin popołudniowych.

Niektóre auta dotarły ze sporym opóźnieniem. - Zadzwonił do nas na przykład mieszkaniec Wrocławia, że wyjechał i po drodze miał awarię. Musiał wrócić, wziął inne auto i już do nas jedzie. Inny uczestnik zlotu wyjechał z Warszawy i wydmuchało mu uszczelkę pod głowicą. Również musiał wrócić po inne auto - opowiada Paweł Wtorek.

Na koniec pierwszego dnia uczestnicy zlotu udali się do Pałacu Koronnego w Wodzisławiu. Stamtąd w czwartek wyjechali do Pińczowa, gdzie również zaprezentowali swoje pojazdy. Do Jędrzejowa wrócili przed godziną 14. Znów zaparkowali przed Restauracją Centrum. Tu auta można było oglądać niemal do wieczora.

Powiat jędrzejowski samochody opuszczą dziś. Wyruszą w stronę Zakopanego, do którego dotrą jutro.

NAJSTARSZE AUTO W POLSCE

W tegorocznym zlocie biorą udział 44 pojazdy, z czego do Jędrzejowa przyjechały 33. Reszta dołączy w Zakopanem. W Jędrzejowie można było jednak oglądać największe perły zlotu.

Najciekawszymi, a zarazem najstarszymi autami zlotu są Rambler Runabout model E wyprodukowany w 1903 roku - maszyna z początku motoryzacji oraz Brush Runabout model E z 1911 roku. Są to auta znanego polskiego miłośnika motoryzacji, mieszkającego w Warszawie - Tomasza Skrzelińskiego.

Obydwa samochody mają bardzo ciekawą historię. Runabout z 1903 roku jest najstarszym autem zarejestrowanym w Polsce. Wyprodukowany został w Stanach Zjednoczonych. Pierwszego właściciela znalazł w 1904 roku. Eksploatowany był do 1916 roku. Odnaleziony został w 1960 roku i przewieziony do Kanady. Drugi właściciel częściowo go odrestaurował i trzymał w pokoju przez 48 lat. W 2008 roku natrafił na niego obecny właściciel, przewiózł go do Polski i odrestaurował. Jest to pierwsze auto z Polski poniżej 1905 roku zgłoszone do najsłynniejszego rajdu weteranów na świecie: London - Brighton Veteran Car Rally 2011.

3 dni

3 dni

Zabytkowe samochody gościły w naszym regionie przez trzy dni - przyjechały w środę 27 kwietnia, dziś wyjeżdżają.

PEREŁKI

Nie mniej ciekawy jest drugi Runabout z 1911 roku, który w tym roku obchodzi setne urodziny. Jest to auto z drewnianą ramą i drewnianymi osiami. Zbudowany został w Detroit przez konstruktora pierwszych silników do cadillaców. Samochód ten przez 50 lat był własnością amerykańskiego kolekcjonera, a po jego śmieci został przekazany do muzeum w Pensylwanii. To sprzedało go w 2008 roku obecnemu właścicielowi, który uruchomił auto i zarejestrował w Polsce. Jest to jeden z pięciu najstarszych samochodów w Polsce.

Ciekawy eksponat przyjechał do Jędrzejowa aż ze Szczecina - BMW Dixi z 1930 roku. - Właścicielem tego samochodu jestem od 30 lat. Są tylko dwa takie modele w Polsce. Drugi ma mieszkaniec Warszawy - mówi Zbigniew Nowakowski ze Szczecina. - Jeżdżę na zloty bardzo często, udzielam się w Europie, w całej Polsce. Na Zlocie Tatrzańskim dawno nie byłem - przyznaje. - Jestem właścicielem jeszcze dwóch innym zabytkowych BMW - 327 oraz drugiego dixi, ale nie sportowego, lecz karetki z 1928 roku. Interesują mnie tylko BMW, ale na tych trzech na razie poprzestanę - uśmiecha się.

W zlocie uczestniczy kilka zagranicznych załóg - z Czech i Słowacji. Był również jędrzejowski akcent. Paweł Wtorek zaprezentował trzy swoje samochody - volkswagena "garbusa" z 1970 roku - rzadki model z automatyczną skrzynią biegów, jaguara XJF oraz mercedesa z 1966 roku.

- Stare samochody kolekcjonuję od 15 lat. Mam cztery odrestaurowane auta i kilka, które czeka remont. Restauruję kultowego volkswagena T1, w planach jest również zrobienie Warszawy - zdradza Paweł Wtorek.

JĘDRZEJOWSKIE AUTA

W środę na rynku można było podziwiać również auta nie biorące udziały w zlocie, których właścicielami są kolekcjonerzy z Jędrzejowa. Jak się okazuje jest ich coraz więcej.

Londyńską taksówką - austinem z 1965 roku przyjechał na przykład jędrzejowski przedsiębiorca Grzegorz Radziejewski. - Auto odbudowywaliśmy trzy lata. Jest w 90 procentach na oryginalnych częściach. Ciekawostką tego pojazdu jest to, że w tych latach montowany był już 2,5 litrowy silnik wysokoprężny. Skrzynia biegów zapożyczona jest natomiast od jaguara. Samochód został przywieziony ponad pięć lat temu z Londynu. Tam do tej pory auta te używane są jako taksówki - mówi Grzegorz Radziejewski.

Jest w trakcie rekonstrukcji kolejnych aut. - Mam jaguara z 1965 roku i forda mustanga z 1962 roku. Hobby motoryzacyjne mam od wielu lat. Głównie dotyczy ono motocykli, ale ostatnio część czas poświęcam również motoryzacji na czterech kółkach - zdradza Grzegorz Radziejewski.

Piotr Wojewski z Jędrzejowa jest nowym kolekcjonerem starych aut. Na rynek przyjechał w środę niedawno zakupionym fiatem 850 z 1971 roku. - Nabyłem od kolegi - kolekcjonera z Kielc. Był częściowo odrestaurowany. Ja go dokończyłem. Jest to trzecia seria tego samochodu. Ten model produkowany był przez trzy lata. Mój jest z ostatniego okresu produkcji - wyjaśnia Piotr Wojewski. - Jest to moje jedyne zabytkowe auto, mam natomiast kilka motocykli - dodaje.

MIŁOŚNIK RADZIECKIEJ MOTORYZACJI

Na jędrzejowski rynek przyjechał również miłośnik radzieckich motocykli - Jerzy Pelczar z Jędrzejowa. Zaprezentował motocykl MW 650, który był na wyposażeniu Armii Radzieckiej. Jest to maszyna z napędem na dwa koła, czyli ciągnie zarówno koło motocykla, jak i kosza. Ma wsteczny bieg - mówi pan Jerzy.

Jest kolekcjonerem i miłośnikiem motocykli radzieckiej armii. - Obecnie mam zarejestrowane cztery motocykle. Ponadto kilka mam do składania - mówi. - Jeżdżę głównie na imprezy typowo militarne do Bornego Sulinowa, Darłówka i Bielska Białej - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie