Napisała Pani ostatnio tomik wierszy. Co w nim znajdziemy? Co było dla Pani inspiracją do napisania go?
Wiersze, a właściwie, tak jak je zatytułowałam - „Nie-Wiersze”. Piszę odkąd pamiętam. To chyba takie „genetyczne” uwarunkowanie, humanistyczna dusza z urodzenia. Bardzo lubię bawić się słowem.
Jak do tego doszło, że Pani twórczość ujrzy światło dzienne?
Pisałam, jak to mawiają, „do szuflady”, ale nie miałam problemu z tym, by udostępniać wiersze do czytania dla znajomych, czy nawet obcych osób i to właściwie Ich opinie zaważyły na tym, że zdecydowałam się wysłać wiersze do kilku wydawnictw. To właśnie w wydawnictwie ostatecznie oceniana jest ich ewentualna wartość artystyczna, po której wydawca decyduje czy chce firmować tomik swoją nazwą i logiem. Mój przekonał Wydawnictwo Sowello i właśnie ono postanowiło go wydać. Wydawnictwo to stawia na autorów, którzy jeszcze nie zaistnieli na rynku wydawniczym, ale również na tych twórców, którzy potrzebują redakcyjnej i wydawniczej pomocy.
Pani udało się przebić. Co więc znajdzie się w napisanym przez Panią tomiku? Na co możemy liczyć?
Tomik tematycznie podzielony jest na trzy rozdziały - “(Nie)Miłość”, zawierający 13 wierszy, (Nie)Moc”, w którym zawartych jest 17 wierszy i rozdział zatytułowany “(Nie)Poważnie”, z dziewięcioma wierszami.Zbiór ten jest mieszanką smutku i humorystyki, starałam się wyważyć emocje, które mogą towarzyszyć czytelnikowi lubiącemu zabawę słowem. Okładka jest prosta, czarna
Jak długo powstawało dzieło, które będziemy mogli zobaczyć teraz w całości?
Wiersze pisze się „tak po prostu”. Tym bardziej, że są to wiersze tak zwane białe, czyli bez rymu. Z zasady nie nadaję im tytułu, nie przypisuję daty powstania. Powstają w bardzo różnych etapach mojego życia, w kontekście spotkań z różnymi ludźmi i jest ich do tomiku wybrana zaledwie garstka z powstałych dotąd, tak by spełniały koncepcję, jaką założyłam sobie do odpowiedniego kształtu tomiku.
To teraz pozostaje jeszcze pytanie, gdzie będzie można nabyć Pani twórczość? Co dalej się z nią stanie?
Z całego nakładu siedemnaście egzemplarzy tak zwanych obowiązkowych trafia do bibliotek, a w tym między innymi do Biblioteki Jagiellońskiej, Biblioteki Narodowej w Warszawie, i tym podobne.Resztę nakładu wydawca kolportuje poprzez sieć stacjonarnych i internetowych księgarń oraz hurtowni. Jeden egzemplarz na pewno wysyłam także do Biblioteki dla Bezdomnych, która działa przy Pensjonacie Świętego Łazarza Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej w Warszawie.
center>
TOP 15 miejsc w Świętokrzyskiem widzianych z kosmosu
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE:
MUZOtok - Aga Adamczewska
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?