Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jennifer Batten dała ostry popis gitarowych brzmień

Michał LESZCZYŃSKI
Opatowski koncert amerykańskiej gitarzystki Jennifer Batten trwał ponad godzinę.
Opatowski koncert amerykańskiej gitarzystki Jennifer Batten trwał ponad godzinę. Michał Leszczyński
Gitarzystka Michaela Jacksona przyjechała na koncert do Opatowa. Zaprezentowała przede wszystkim własne kompozycje.

Jennifer Batten

Jennifer Batten przyciągała uwagę publiczności.

Jennifer Batten przyciągała uwagę publiczności. Michał Leszczyński

Jennifer Batten przyciągała uwagę publiczności.
(fot. Michał Leszczyński)

Jennifer Batten

Ma 54 lata. Zadebiutowała w 1992 roku solowym albumem "Above Belond and Beyond", wyprodukowanym przez Michaela Sembello, gitarzystę Steviego Wondera. Batten uczestniczyła w nagraniach Jeffa Becka, Carmine Appice, a także debiutanckiej płyty Cindy Cruse. Występowała również w teledyskach Jeffa Becka, Michaela Jacksona, Natalie Cole i Sary Hickman. W 2010 roku zagrała solową partię na gitarze elektrycznej w utworze Dody "Bad Girls" z albumu "7 pokus głównych". Jednak Batten najbardziej jest znana z współpracy z królem popu Michaelem Jacksonem. Wspierała go na scenie podczas tras promujących płyty "Bad", "Dangerous" i "HIStory".

- Niektóre osoby mogły być rozczarowane - mówi Tomasz Staniek, przewodniczący Rady Miejskiej w Opatowie, prywatnie muzykolog. - Sądzili, że więcej będzie muzyki Michaela Jacksona.

Amerykańska gitarzystka Jennifer Batten zaprezentowała w Opatowie przede wszystkim własne kompozycje.

Nie ma co ukrywać - i podkreśla to również Tomasz Staniek - koncert był dla wyselekcjonowanej grupy słuchaczy. Na widowni pojawiło się wiele młodych osób, ale byli też starsi. Nie wiadomo ile z nich przyszło tylko po to, by zobaczyć żywego świadka legendy Michaela Jacksona, a ile osób pojawiło się w amfiteatrze Opatowskiego Ośrodka Kultury, by posłuchać ostrych brzmień gitary elektrycznej. Być może niektórzy przyszli nieświadomi, co ich czeka. Nie wiedzieli, czy gitarzystka wystąpi z zespołem, a może ktoś zaśpiewa. Po minach niektórych osób na widowni można było wywnioskować, że byli trochę rozczarowani. Część osób, zaraz po rozpoczęciu koncertu i w trakcie wychodziła. Ale najwytrwalsi pozostali do końca.

"Sto lat" na widowni

Mimo rozczarowania niektórych osób, każdy utwór gitarzystki spotykał się z ogromnym aplauzem. W którymś momencie grupa mężczyzn z widowni zaintonowała "Sto lat". Jennifer Batten zrozumiała co chodzi i zaczęła się śmiać. Według szacunków Tamasza Stańka, koncert obejrzało około czterystu osób, co jak przyznaje sam przewodniczący, jak na tę porę (poniedziałek godzina 21) i pogodę, to wielki sukces. Tomasz Staniek chwali organizację koncertu.

- Dobrze przygotowany - mówi przewodniczący. - Były dwa plany: pierwszy to gitarzystka, drugi to obrazy wyświetlane na trzech ekranach. Tło do muzyki w stylu amerykańskim.

Gitarzystka rzeczywiście zaprezentowała swoje utwory, o czym mówiła przed wykonaniem każdego z nich. Tylko raz zagrała gitarową partię przeboju Jacksona "Billie Jean".

Wybrał sam król popu

Po autograf trzeba było ustawić się w kolejkę.
Po autograf trzeba było ustawić się w kolejkę.

Po autograf trzeba było ustawić się w kolejkę.

Wybrał sam król popu

Jennifer Batten została wybrana osobiście przez Michaela Jacksona spośród setek kandydatów. Do jego zespołu dołączyła przy okazji trasy koncertowej "Bad" i została w zespole już do końca. Pierwszy raz uwagę zwróciła na siebie w teledysku do utworu "Dirty Diana". Czytelnicy najsłynniejszego magazynu gitarowego świata "Guitar Player" okrzyknęli ją najlepszą gitarzystką świata (wśród nagrodzonych w innych kategoriach znaleźli się między innymi Eric Clapton czy Pat Metheny). Batten znana jest z tego, iż jednoosobowo jest w stanie "wypełnić" nieopisaną energią scenę największej nawet sali koncertowej.

Autografy i zdjęcia

Koncert trwał ponad godzinę. Na zakończenie Batten wyszła przed scenę, gdzie rozdawała autografy. W stronę artystki padło wiele ciepłych słów. Ludzie rozmawiali z nią po angielsku, a ona dziękowała, że przyszli. Chętnie pozowała do zdjęć. Zapytana jak odbiera koncert w Opatowie odpowiedziała, że szczególnie w małych miejscowościach widać charakter narodu. Powiedziała też, że w Polsce była z Michaelem Jacksonem w Warszawie oraz na zakupach w Krakowie. W Opatowie zakończyła trasę koncertową po Polsce. W kraju dała sześć koncertów. Z Opatowa wraca do domu, do Los Angeles, gdzie, jak mówiła, ma małego pieska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie