Jerzy Rot w odwiedzinach w byłym klubie. W obecnym zaliczył dwa awanse z rzędu [ZDJĘCIA]

Kibicom piłkarskim w Skarżysku-Kamiennej sylwetki Jerzego Rota szczególnie przybliżać nie trzeba. Trenerem tylko samego Granatu był aż czterokrotnie. Ponadto prowadził wiele klubów z regionu, w tym Orlicz Suchedniów, Star Starachowice, Szydłowiankę Szydłowiec czy Neptun Końskie.

Od kilku lat bliżej mu jednak do zachodniego wybrzeża. Aktualnie jest trenerem Floty Świnoujście. Klub przechodził podobne perturbacje jak Granat, ale spadał z wyższego pułapu. Flota była już w I lidze, ale problemy finansowe sprawiły, że zespół został zdegradowany do klasy okręgowej.

Flota się odradza pod okiem trenera Rota

W ciągu dwóch sezonów kub uzyskał dwa awanse i w najbliższym zagra już w III lidze. Po rundzie jesiennej drużyna była na pierwszym miejscu w tabeli wskutek decyzji związku zyskała awans.

– Szczerze mówiąc, to nikt się nie spodziewał awansu do III ligi, bo nie byliśmy uważani za faworyta. Mieliśmy jednak kapitalną rundę jesienną. Liczę, że w III lidze będziemy obecnym składem spokojnie grać. Jesteśmy na dobrej drodze do odbudowy Floty sprzed kilku lat, ale teraz mamy koronawirusa, którego nikt się nie spodziewał, i dla nas najbliższa przyszłość to też pewna niewiadoma – mówi Jerzy Rot.

Skarżysko i Świnoujście – dwa światy

Zapytany o porównanie piłkarskich realiów Świnoujścia i Skarżyska Jerzy Rot powiedział.

– Muszę szczerze powiedzieć, że tam jest inny świat. Pewne rzeczy w Skarżysku i Świnoujściu są nieporównywalne. Jest bardzo dużo sponsorów. Mamy dobrą bazę sportową, z czym jest problem w Skarżysku. Tam jest świetny stadion ze sztucznym oświetleniem. Po problemach sprzed kilku lat było trochę zawirowań w pracy z młodzieżą i na własnych wychowanków teraz nie bardzo możemy liczyć. Jednak blisko jest Szczecin, gdzie jest świetna praca z młodzieżą i tamtejsi zawodnicy grają u nas – dodał trener.

Jerzy Rot odwiedził młodych piłkarzy Piłkarskiej Akademii Skarżyska, którzy po otwarciu obiektów sportowych mogli wrócić do treningów na Orliku przy hali MCSiR. Przez następnych kilka miesięcy będą mogli jednak tylko trenować, ponieważ o rywalizacji międzyklubowej na razie nie ma mowy.

Będzie pociecha z młodych piłkarzy

– Mile wspominam czas spędzony w PAS-ie. Dużo dzieci się wtedy przewinęło. Mam nadziej, że po koronawirusie Orlik znów będzie tętnił życiem jak wcześniej. Teraz też patrzę z przyjemnością na pracę z dziećmi w akademii. Prędzej czy później Skarżysko będzie miało pociechę z tych młodych piłkarzy – mówił Jerzy Rot.

Podczas wizyty trenera Rota zawodnicy trenowali akurat pod okiem Andrzeja Plucnera i Przemysława Gielniewskiego.