Jeśli nie kostium, to co ? (zdjęcia)

Pareo lub inna chusta dopasowana do kostiumu sprawdza się zawsze, dzięki kilku sprawdzonym patentom, dotyczącym wiązań wokół sylwetki. Można ją zebrać i zawiązać z tyłu na szyi, by formować jak sukienkę. Można też zamotać wokół bioder jak spódniczkę i paradować jedynie w górze od kostiumu. Można też zrobić z odpowiednio szerokiego pareo plażowe szarawary, zabrane supełkami wokół kostek nóg.

Marki specjalizujące się w modzie plażowej, w swych kolekcjach mają zwiewne tuniki lub dłuższe koszule, a nawet narzutki w formie delikatnego ponczo. Są one kolorystycznie podobne do kostiumów i stanowią formę przejściową pomiędzy plażowym negliżem, a spacerem nad morzem. Ten rodzaj kamuflażu dla kostiumu, w nieco bardziej eleganckim wydaniu, sprawdza się też na imprezach typu beach party lub party nad basenem. Wtedy konieczne są jeszcze zgrabne klapeczki na szpilce lub błyszczące kamykami sandałki.

Jeśli nie chcemy rujnować swego budżetu na takie wakacyjne wydatki, można we własnej szafie wyszukać ubrania idealne w drodze na plażę. W tej sytuacji zawsze sprawdzi się strój sportowy: szorty lub dżinsowe rybaczki i mikro-koszulka lub top. Ten zestaw nietrudno skompletować spośród dostępnej garderoby. Koszulkę lub top może zastąpić tuniką na cienkich ramiączkach. Jeśli chcemy chwalić się zgrabnymi nogami, to cały plażowy strój może stanowić właśnie tuniczka lub krótka i cienka sukieneczka na nitkowatych ramiączkach.