Przebudowa ulicy Ściegiennego - o czym wielokrotnie informowaliśmy - stała się w praktyce nierealna, gdy okazało się, że projekt miasta o dofinansowanie inwestycji nie trafił na listę podstawową do realizacji w oparciu o fundusze unijne. Po odwołaniach Kielc w sprawie oceny złożonego wniosku udało się zdobyć dodatkowych 10 punktów, to jednak nie pomogło i projekt znajduje się wciąż na liście rezerwowej. Bez wsparcia unijnego lub z budżetu państwa miasto nie jest w stanie udźwignąć inwestycji. Jej koszt to 180 milionów złotych, z czego dofinansowanie miało wynieść połowę, czyli 90 milionów.
WIELKIE CIĘCIE
Powstał jednak plan "B", bo - jak mówi prezydent Kielc, Wojciech Lubawski - przebudowa ulicy Ściegiennego jest jedną z najważniejszych inwestycji miejskich i musi być zrealizowana.
- Mamy nowy plan działania. W związku z tym, że nie ma szans na pozyskanie 90 milionów złotych z funduszy zewnętrznych musimy zredukować koszty całej inwestycji. Po analizach stwierdziliśmy, że jest możliwe zejście nawet do 100 milionów złotych. Za takie pieniądze możliwe jest wybudowanie "dwupasmówki" przy istotnym ograniczeniu planowanych początkowo prac ziemnych i inżynierskich - informuje Wojciech Lubawski, prezydent Kielc.
CENY SĄ DZIŚ DUŻO NIŻSZE
- Pamiętajmy, że kosztorys inwestycji sporządzany był dwa lata temu. Wówczas były ceny około 30 procent wyższe niż obecnie. Uwzględniając ten fakt oraz to, że schodzimy z kosztów jest szansa na to, że droga będzie rozbudowana. Potrzebne są pieniądze, ale o wiele mniejsze niż pierwotnie zakładaliśmy - wyjaśnia prezydent.
Miasto chce dodatkowo podzielić inwestycję na dwa etapy. Pierwszy obejmowałby budowę "dwupasmówki" od ulicy Popiełuszki do Posłowickiej, drugi od Posłowickiej do granic miasta.
- Realizacja każdego etapu kosztowałaby około 50 milionów złotych, zatem występowalibyśmy o dofinansowanie w wysokości 25 milionów na etap. Sądzę, że jest możliwe wygospodarowanie takich kwot przez ministerstwo z oszczędności na przetargach przy inwestycjach, które figurują na liście podstawowej do realizacji z funduszy unijnych. Potrzebny jest jednak lobbing naszych posłów w tej sprawie. My swój wkład jako miasto jesteśmy w stanie wygospodarować - zauważa Wojciech Lubawski.
Do budowy drogi potrzebne są "tylko" pieniądze. Gdy się znajdą konieczne będzie tylko ogłoszenie przetargu na wykonawstwo. Miasto jest już dysponentem gruntów, przez które ma przebiegać trasa. Wydane są wszystkie konieczne decyzje administracyjne łącznie ze środowiskową.
Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?