Przypomnijmy, że po nagłej śmierci mężczyzny, Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej, która przez prawie piętnaście lat nie mogła sobie poradzić z chorobą i uciążliwymi nawykami sąsiada, nie wyraziła zgody na sfinansowanie wywozu śmieci z prywatnego mieszkania. Wnioskowała o to córka zmarłego, potencjalna spadkobierczyni. Kobieta mieszka na stałe w Krakowie. Jak podnosiła w piśmie do Zarządu wspólnoty, nie było jej stać na pokrycie kosztów uprzątnięcia odpadów niewiadomego do końca pochodzenia. Zarządzające blokiem Ostrowieckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego też nie chciało wziąć na siebie ciężaru finansowego. Gdy jednak okazało się, że koszty będą niższe niż tysiąc złotych, a w sprawach organizacyjnych pomoże Ostrowieckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, mieszkająca w Ostrowcu mama spadkobierczyni zgodziła się na pokrycie kosztów.
- Zadeklarowaliśmy, że sprawy organizacyjne, w tym ludzi, którzy pomogą w załadunku śmieci, weźmiemy na siebie - mówi Piotr Dasios, prezes towarzystwa. - Rodzina pokryje koszty transportu. Jest szansa, że sprawę załatwimy do końca tygodnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?