Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy winni im pamięć

Marek MACIĄGOWSKI
Właśnie mija 70 lat od zbrodni katyńskiej - wtedy w wielu miejscach Związku Radzieckiego Sowieci rozstrzelali 15 tysięcy Polaków. W środę uroczystości z udziałem premiera.

Kalendarium zbrodni

Kalendarium zbrodni

24 grudnia 1939 roku z obozu w Kozielsku wywieziono około 200 kapelanów wszystkich wyznań. Miejsce ich egzekucji nieznane.
22 marca 1940 Beria wydał rozkaz " O rozładowaniu więzień NKWD" 3 kwietnia 1940 roku - Początek likwidacji obozu w Kozielsku
4 kwietnia 1940 roku - Początek likwidacji obozu w Ostaszkowie
5 kwietnia 1940 roku - Początek likwidacji obozu w Starobielsku
Sierpień 1941 roku - Generał Władysław Anders powołuje grupę która ma wyjaśnić los zaginionych oficerów polskich
13 kwietnia 1943 roku - Niemcy ogłaszają, że w lesie Kozie Góry pod Katyniem odkryto masowe groby polskich oficerów.
21 kwietnia 1943 roku - Sowieci zrywają stosunki dyplomatyczne z Rządem Polskim
Luty 1946 roku - Prokuratura sowiecka oskarżyła Niemców o mord w Katyniu przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze.
1 października 1951 roku - Komisja Kongresu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej orzekła, iż za mord popełniony w Katyniu jest odpowiedzialny Związek Sowiecki.
13 kwietnia 1990 roku - Prezydent Polski Wojciech Jaruzelski otrzymuje od Rosjan teczki katyńskie. Rządowa agencja rosyjska oficjalnie ogłasza, że to NKWD zamordowało Polaków z obozów Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa.
Październik 1992 roku - Prezydent Lech Wałęsa otrzymuje od Rosjan dokumenty dotyczące sprawy Katania.
30 listopada 2004 - Instytut Pamięci Narodowej wszczął polskie śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej.
5 marca 2005 - Naczelna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej oznajmiła o zamknięciu śledztwa w sprawie zbrodni. Spośród materiałów śledztwa zgromadzonych w 183 tomach utajnionych zostało w całości 116 tomów - ze względu na to, że zawierały dokumenty mające do dzisiaj klauzulę tajności.
14 listopada 2007 - Sejm ustanowił 13 kwietnia Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
20 lutego 2008 roku - Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski ujawnił, że w trakcie rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem, Władimir Putin przyznał, że mord w Katyniu to zbrodnia stalinowska.
27 marca 2008 - Prace rozpoczęła Polsko-Rosyjska Grupa do Spraw Trudnych, której jednym z celów jest opracowanie wspólnego stanowiska w sprawie zbrodni katyńskiej.

W marcu 1940 roku Stalin podjął decyzję o rozstrzelaniu Polaków wziętych do niewoli w 1939 roku. Zamordowanych zostało15 tysięcy polskich oficerów, policjantów, pracowników Straży Granicznej. Rodziny zamordowanych do dziś nie znają odpowiedzi na pytanie: dlaczego?

Przez lata zbrodnia katyńska była zakłamywana. Mimo że masowe groby w lesie katyńskim odkryli Niemcy już w 1941 roku, Rosjanie wypierali się tej zbrodni. Jeszcze w 1946 roku chcieli zrzucić winę na Niemców, ale świat w to nie wierzył. Dopiero w 1990 roku władze Związku Radzieckiego przyznały, że to NKWD zamordowało Polaków. Rosyjska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie mordu, orzekając, że nie była to zbrodnia ludobójstwa. Nikogo nie postawiono przed sądem.

Choć historycy twierdzą, że o zbrodni katyńskiej wiadomo już bardzo dużo, rodziny ofiar wciąż czekają na ujawnienie wszystkich rosyjskich dokumentów, zwłaszcza akt personalnych pomordowanych. Są w nich może ostatnie pamiątki, listy, osobiste zapiski najbliższych.

CZEKALI CAŁE ŻYCIE

Kielczanin Tadeusz Mielczarek przez lata usiłował dowiedzieć się czegokolwiek o swoim ojcu. - Pisałem ciągle do różnych instytucji międzynarodowych, do Czerwonego Krzyża. Odpowiedzi zawsze były takie same: "Nie znamy miejsca pobytu i losu zaginionego" - mówi Tadeusz Mielczarek.
Dopiero w 1992 roku został członkiem Rodziny Katyńskiej. Tu zdobywał wiedzę od bardziej doświadczonych członków stowarzyszenia. Okazało się, że jego ojciec, policjant z Kielc, został zamordowany już w kwietniu 1940 roku w Twerze. Potem został wrzucony z innymi do dołu śmierci w Miednoje, razem z 6400 innymi więźniami Ostaszkowa.

Kielczanin Jerzy Szpilczak mówi: - W 1940, może 1941 roku wrócił z niewoli rosyjskiej sąsiad, rezerwista Korpusu Ochrony Pogranicza, pan Skuczyński. Rosjanie wypuścili go, bo miał spracowane ręce. Opowiedział, że z ojcem byli w jednym obozie. Przodownik Eliasz Szpilczak do końca był w mundurze. Nie chciał go zdjąć, chociaż mu to doradzano. Rosjanie zabierali go na przesłuchania. Wracał pobity. Miał nadzieję, że wróci. Z jednego przesłuchania nie wrócił. Potem słuch po nim zaginął. Nie było żadnego śladu. Matka szukała przez Czerwony Krzyż, ale o ojcu słuch zaginął. Może spodziewała się, że wróci. Może miała jakąś nadzieję. Może czuła, że zginął?

Jerzemu Szpilczakowi trudno do dziś odpowiedzieć na te pytania. Dziś wie, że jego ojciec został zamordowany w Ostaszkowie. Dowiedział się o tym w latach osiemdziesiątych, gdy do Polski dotarły z Rosji pierwsze dokumenty katyńskie. Eliasz Szpilczak był na jednej z list "przekazanych do dyspozycji NKWD".

ZA KREW NIE MA CENY

Lidia Leydo z Kielc uczestniczyła niedawno w uroczystości złożenia kwiatów na symbolicznym grobie pomordowanych w Katyniu. Jest członkiem Rodziny Katyńskiej.

- Stalin kazał wymordować oficerów, policjantów, lekarzy, bo oni byli niezłomni, ich nie mógł załamać. Był wśród nich także ojciec mojego męża, który trafił do obozu w Kozielsku. Jej teść, doktor Władysław Leydo został zamordowany wiosną 1940 roku. - Mąż nie doczekał zmian w mówieniu o sprawach katyńskich. Nie doczekał też zbudowania polskiego cmentarza w Katyniu, ani kieleckiego pomnika upamiętniającego ofiary tej zbrodni - mówiła pani Lidia. - Z Kozielska do Kielc dotarły tylko dwie kartki. W kwietniu 1940 roku przestały przychodzić wiadomości od internowanych. O zamordowaniu męża rodzina dowiedziała się z list zidentyfikowanych ofiar, jakie Niemcy opublikowali po odkryciu grobów w 1943 roku. Władysław Leydo został zidentyfikowany dzięki wizytówkom i legitymacji oficerskiej. Wtedy jeszcze wszyscy próbowali wątpić w to, co się wydarzyło. Mówiono, że to może nieprawda. Nie wiadomo było, kto to zrobił, bo Niemcom było na rękę, aby tę sprawę ujawnić jako mord Stalina - mówi pani Lidia.

Dla rodzin wszystko stało się jasne, gdy w komisji badającej groby znaleźli się przedstawiciele Polskiego Czerwonego Krzyża - nie było wątpliwości, że mordu na polskich oficerach dokonali Rosjanie. - Jeśli ktoś wspominał czasem, że kiedyś musi być jakaś sprawiedliwość za zbrodnię katyńską, odszkodowania, to mąż mówił, że za krew nie ma ceny. Nigdy nie zgodziłby się na odszkodowanie za śmierć swojego ojca - mówi Lidia Leydo.

POTRZEBNA WIEDZA

Z sondażu przeprowadzonego na zlecenie tygodnika "Newsweek" wynika, że blisko 30 procent Polaków nie wie, kto dokonał zbrodni w Katyniu. 71 procent wie jednak, że zrobili to Rosjanie. Najmniej o zbrodni wiedzą młodzi. Zdaniem socjolog doktor Katarzyny Sztop-Rutkowskiej, taki stan wiedzy ma dwie przyczyny: po pierwsze - w odróżnieniu od historii kampanii wrześniowej czy obozu Auschwitz wydarzenia katyńskie zaistniały w politycznym dyskursie i mediach niedawno, bo dopiero dwadzieścia lat temu, po drugie - nieefektywne nauczanie w szkołach.

Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, zauważa, że program nauczania historii nie sprzyja refleksji. - Suche daty młodzież szybko wypiera z pamięci - mówi.
Wiedza jednak pozostaje - kiedy robiliśmy wczoraj sondę wśród młodych ludzi, każdy z zapytanych wiedział, co stało się w Katyniu.

Niemniej wiedza o zbrodni katyńskiej jest w Polsce o wiele większa niż kilka lat temu. Historyk Andrzej Kunert podkreśla, że równie ważne jest to, aby także zwykły Rosjanin wiedział, kto strzelał w Katyniu i nie dawał posłuchu publikacjom przypisującym tę zbrodnię Niemcom.

Andrzej Przewoźnik uważa, że błędne jest przekonanie, iż sprawę zbrodni katyńskiej można pozostawić jedynie historykom. Gdyby tak było, to zapewne mielibyśmy ten problem za sobą. Jednak oprócz historii, to także wiele trudnych problemów, jak choćby moralna, ale i prawna ocena zbrodni czy podnoszone przez rodziny ofiar kwestie rehabilitacji.

NIE WOLNO ZAPOMNIEĆ

Kielczanin Józef Gębski, reżyser, jeden z największych polskich dokumentalistów, nakręcił dokument o zbrodni katyńskiej. - W 1991 roku znów pojechałem do Rosji. Była polityczna odwilż, zaczęto mówić o Katyniu. Koło Charkowa był las Piatichotki. W tym lesie miejscowi znajdowali krzyże Virtuti Militari, orzełki. Sprzedawali to potem na bazarach. Okazało się, że w Piatichotkach od marca 1941 roku co noc mordowano oficerów ze Starobielska. Polska ekspedycja dostała zezwolenie, by zobaczyć co jest w ziemi. Przez trzy tygodnie filmowałem buty, ubrania, czaszki ze złotymi zębami, nogi, starannie wyjmowane z ziemi. Buty z cholewami to były biblioteki pełne gazet, notatników. Raz zobaczyłem świadectwo chrztu z kościoła Świętej Trójcy w Kielcach. Dotknęła mnie ta historia. Pokazałem to w filmie - mówi Józef Gębski.

Warto, by ten dokument uzupełniał nauczanie historii w szkołach.
Kielczanka Iwona Strynger, córka porucznika Tadeusza Ostrowskiego, jeńca Starobielska, zamordowanego w Charkowie, mówi: - W tym roku mija kolejna rocznica zamordowania polskich oficerów. Oni nie byli winni, zginęli za ojczyznę. Tamtych śmierci nie można zmarnować. Musimy o nich pamiętać.

Iwona Strygner ma jeszcze jedno marzenie - by w tym roku jeszcze raz pojechać na grób ojca.

Tak będziemy obchodzić Dzień Pamięci Ofiar Katynia w Kielcach

Główne uroczystości odbywać się będą w Kielcach we wtorek 13 kwietnia.

O godzinie 9 przy sześciu tablicach upamiętniających zbrodnię katyńską na terenie Kielc kwiaty złożą żołnierz, policjanci młodzież, "Orlęta": Armii Krajowej. Tablice znajdują się: w Urzędzie Wojewódzkim, przy ulicy Sienkiewicza 7, tablica w Bazylice Katedralnej, tablica w Jednostce Wojska Polskiego Centrum Szkolenia ONZ na Bukówce, w Kościele Garnizonowym przy ulicy Chęcińskiej, w klasztorze na Karczówce - złożenie kwiatów i warta.

O godzinie 16 w bazylice katedralnej w Kielcach rozpocznie się msza święta w intencji ofiar pomordowanych przez sowieckie NKWD, wiosną 1940 roku w Katyniu, Charkowie, Twerze i innych miejscach kaźni na wschodzie. W mszy świętej wezmą udział poczty sztandarowe i przedstawiciele stowarzyszeń: "Kielecka Rodzina Katyńska", "Rodzina Policyjna 1939", kombatanci, przedstawiciele władz miejskich i wojewódzkich, organizacji społecznych, kompanie honorowe Wojska Polskiego i Policji Państwowej oraz młodzież kieleckich szkół i mieszkańcy miasta.

Po zakończeniu eucharystii około godziny 17 rozpocznie się Marsz Pamięci - przejdzie spod bazyliki katedralnej ulicami: Jana Pawła II i Krakowską na skwer Pamięci Ofiar Katynia (na skrzyżowaniu ulic Krakowskiej i Gagarina), gdzie odbędzie się apel poległych - zamordowanych na nieludzkiej ziemi wiosną 1940 roku.

Po apelu poległych uczestniczy uroczystości przejdą ze skweru Pamięci Ofiar Katynia ulicami Gagarina i Barabasza, na Cmentarz Partyzancki pod Pomnik Katyński oraz Pomnik Sybiraków na Cmentarzu Starym.

Pierwsze uroczystości związane z obchodami Dnia Pamięci Ofiar Katynia rozpoczną się już w piątek 9 kwietnia w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Kielcach, gdzie otwarta zostanie wystawa pamiątek po zamordowanych w Katyniu i innych miejscach kaźni na wschodzie mieszkańcach regionu świętokrzyskiego. Ekspozycja trwać będzie do 30 kwietnia.

W poniedziałek 12 kwietnia o godzinie 14, na placu Artystów będzie otwarta wystawa plenerowa "Zbrodnia Katyńska", przygotowana przez kielecką Delegaturę Instytutu Pamięci Narodowej.
Uroczystości wojewódzkie ujawnienia Zbrodni Katyńskiej pod patronatem wojewody świętokrzyskiego pani Bożentyny Pałki-Koruby i marszałka województwa świętokrzyskiego pana Adama Jarubasa odbędą się 16 kwietnia na Świętym Krzyżu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie