Joanna Liszowska odwołała ślub!

Popularna aktorka Joanna Liszowska, znana między innymi z serialu "Na dobre i na złe" i udziału w czwartej edycji "Tańca z gwiazdami", odwołała ślub ze swoim narzeczonym Tadeuszem Gałażewskim! To na warszawskich salonach była wiadomość dnia. Czy to prawda?

Okazuje się, że nie do końca. Bo 28-letnia aktorka nie tyle odwołała ślub, ile przełożyła jego datę. Rzeczywiście - ona i biznesmen Tadeusz Głażewski mieli pobrać się jeszcze w tym roku, ale po dłuższym namyśle wspólnie doszli do wniosku, że co nagle, to po diable.

- Joasia i Tedi chcą się po prostu dobrze przygotować do tej uroczystości - wyjaśnia przyjaciółka pary. - A w tej chwili nie mają do tego ani głowy, ani czasu. Zwłaszcza Joasia jest bardzo zajęta pracą, a przygotowania do "Tańca z gwiazdami" pochłaniają każdą jej wolną chwilę. Plotki o ich rozstaniu są absolutnie wyssane z palca. Tak samo zresztą, jak wieści o romansie Joasi z Robertem Kochankiem, który jest jej partnerem w programie w TVN.

Złośliwcy twierdzą, że Tadeusz Głażewski ma jednak poważne powody do zazdrości. Po pierwsze, taniec stwarza okazje do nadzwyczajnej bliskości z partnerem, a po drugie - Joasia spędza teraz zdecydowanie więcej czasu z Robertem Kochankiem, aniżeli z własnym narzeczonym.

Sama Joanna Liszowska śmieje się z tych podejrzeń. - W moim związku z Tadeuszem wszystko jest w jak najlepszym porządku - skwitowała. - A z Robertem Kochankiem nie łączy mnie nic poza tańcem i zwykłą ludzką sympatią. Zaręczam, że nie ma między nami damsko-męskich podtekstów. I wbrew temu, co się mówi, Tadeusz wcale nie jest zazdrosny o Roberta. No, może tylko troszeczkę (śmiech). W każdym razie doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to, co widzi na parkiecie, to choreografia, a nie świadectwo naszych uczuć.

Joasia Liszowska, okrzyknięta przez media nową boginią seksu, powiada, że odrobina "pieprzu" dodaje atrakcyjności każdemu związkowi. Tadeusz miał okazję poznać Roberta i już po pierwszej rozmowie ocenił, że nie musi się denerwować. Zresztą ma do swojej narzeczonej stuprocentowe zaufanie. Podobno żartuje, że skoro przeżył już jej sesję w "Playboyu", to przeżyje i "Taniec z gwiazdami".

- A o nasz ślub niech się nikt nie martwi - dodaje aktorka. - Bo na pewno się odbędzie. Nawet ustaliliśmy już jego konkretną datę. Odbędzie się on latem przyszłego roku, w miesiącu z literką "r" w nazwie, bo jestem bardzo przesądna.

Wiadomo też, że para pobierze się w Warszawie. W planach mają duże wesele. Resztę szczegółów postanowili jednak zachować dla siebie i swoich najbliższych.