MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Józef Małobęcki ze Staszowa, który tworzył "Solidarność" został odznaczony przez Prezydenta Andrzeja Dudę

Agata Chrobot
Józef Małobęcki ze Staszowa odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Wolności i Solidarności.
Józef Małobęcki ze Staszowa odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Wolności i Solidarności. ach
Czy kiedykolwiek się bał? Odpowiedź brzmi: tak. W czasie transportu z więzienia w Iławie do Sandomierza, kiedy dowódca konwoju powiedział:„Jeden nieostrożny ruch i dostaniesz kulę w łeb”. Czy kiedykolwiek się poddał? Odpowiedź brzmi: nie. Nawet wtedy, gdy został internowany i warunkiem powrotu do Staszowa było podpisanie współpracy z Urzędem Bezpieczeństwa.

Wolał wyemigrować do Stanów Zjednoczonych, niż zostać zdrajcą. Jedni nazywają go radykałem, inni wielkim człowiekiem, który zdekomunizował Staszów. Jedno jest pewne - zasługi Józefa Małobęckiego, który tworzył i działał na terenie Staszowa „Solidarność” są doceniane...przez prezydenta Andrzeja Dudę. Staszowianin w grudniu 2017 roku otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Grudniowy wtorek. W kalendarzu dokładnie - 12 grudnia 2017. W Pałacu Prezydenckim w Warszawie zjawił się Józef Małobęcki. Tego dnia do jego marynarki zostało przypięte jedno z najważniejszych odznaczeń w Polsce - Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Wielki zaszczyt i satysfakcja
Z nadaniem tego odznaczenia wiele wspólnego mieli przyjaciele pana Józefa ze Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym. Panowie zwrócili się do wojewody Agaty Wojtyszek, z wnioskiem o nadanie mu orderu. Pani wojewoda go rozpatrzyła i przesłała do Kapituły Orderu Odrodzenia Polski. W końcowym etapie o przyznaniu orderu zadecydował prezydent naszego kraju i zaproszono Józefa Małobęckiego na uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych działaczom Opozycji Demokratycznej, do Pałacu Prezydenckiego w Warszawie.

- To dla mnie wielki zaszczyt i wielka satysfakcja życiowa. Moje działania spotkały się z uznaniem nie tylko kapituły, ale także pani wojewody i pana prezydenta. Dzień, w którym dostałem zaproszenie na uroczystość i decyzję o przyznaniu mi orderu był takim...uwieńczeniem wszystkich lat, kiedy działałem na rzecz Solidarności i społeczeństwa staszowskiego i Polski - powiedział Józef Małobęcki.

Największy sukces?
- Czy to odznaczenie jest dla pana największym sukcesem życiowym? - pytamy pana Józefa. Chwilę zastanawia się nad odpowiedzią i mówi:

- Zdecydowanie działałem w „Solidarności” przed stanem wojennym, wiedziałem co chcę osiągnąć i do tego dążyłem. Zawsze byłem antykomunistą, zawsze miałem trwałe poglądy - nawet może radykalne. Gdy coś sobie postanawiam, zawsze jestem konsekwentny i to realizuję. Nie przeszkodziła mi Służba Bezpieczeństwa, kiedy mnie inwigilowano. Jako jedyny staszowianin był rozpracowywany przez wydział Służby Bezpieczeństwa w Tarnobrzegu. Są na to dokumenty w Instytucie Pamięci Narodowej w Kielcach. Gdy wróciłem z emigracji udało mi się zdekomunizować nazwy ulic Staszowa, na długo przed wprowadzeniem ustawy nakazującej te działania. Miałem również wpływ na usunięcie pomnika armii sowieckiej z parku „Legionów” w Staszowie. To były sukcesy, ale otrzymanie Krzyża Kawalerskiego jest dla mnie ogromnym sukcesem i potwierdzeniem, że wszystko co w życiu robiłem, miało słuszny cel.

Wychowany duchu patriotyzmu
To prestiżowe odznaczenie Józef Małobęcki zadedykował swoim rodzicom. Jak twierdzi, wychowali go w duchu patriotyzmu i przekazali największe wartości, którymi kieruje się w życiu do dziś.

Krzyż Wolności i Solidarności
Oprócz Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski Józef Małobęcki otrzymał także Krzyż Wolności i Solidarności. Uroczystość odbyła się 8 maja 2017 w kieleckim Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia". Odznaczonych zostało 13 działaczy opozycji antykomunistycznej w PRL z byłego województwa kieleckiego. Odznaczenia wręczył wiceprezes IPN doktor Mateusz Szpytma.

Moje serce należy do Staszowa
- Moje serce należy do Staszowa. Tu się wychowałem. Pracowałem w kopalni Siarkopolu w Grzybowie. Tam założyłem Solidarność. Mimo, że prawie 30 lat spędziłem na emigracji w Stanach Zjednoczonych, zawsze wiedziałem, że wrócę do Polski, do Staszowa. Dlatego tak cieszą mnie te odznaczenia. Są dowodem, że moje działania były słuszne. Że działałem dla dobra kraju. A teraz po latach mam tylko jedno marzenie - żeby Polska była Polską - tak zakończył naszą rozmowę staszowianin Józef Małobęcki, antykomunista i niepodległościowiec od zawsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie