Józef Oleksy w Starachowicach (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Były marszałek Sejmu, były premier, wiceprzewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej przyjechał do Starachowic na zaproszenie miejscowych organizacji miejskiej i powiatowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Najpierw spotkał się z dziennikarzami, by powiedzieć im między innymi, że Sojusz Lewicy Demokratycznej prowadzi kurs polityczny na zmiany, że w najbliższym czasie upadnie w Polsce 100 uczelni niepublicznych, że polscy emigranci przysparzają państwom Unii Europejskiej, gdzie wyjechali, 132 mln euro rocznie, znacznie więcej niż Polska otrzymuje z Unii.

Zapewnił, że jego partia ma program na "rozruszanie" Polskiej gospodarki, na ograniczenie bezrobocia.

-Trzeba się szybko brać za rozwój polskiej gospodarki, a nie tylko za wydawanie unijnych pieniędzy - stwierdził prelegent. Hasło wyborcze na przyszły rok Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jego zdaniem powinno brzmieć: "Czas na zmiany!".

Równocześnie zakwestionował kwotę dotacji unijnych na lata 2014-2020. Jego zdaniem nie będzie to 105 mld euro, ale 75. Bo w tym czasie Polska wpłaci do Unii 30 mld euro.
Na sali, podczas spotkania z mieszkańcami, było kilku młodych przeciwników lewicy, którzy zadawali Józefowi Oleksemu krytyczne, nawet osobiste pytania. Bardzo spokojnie, rzeczowo i konsekwentnie na nie odpowiadał.

W pewnym momencie na salę weszło około 20 młodych ludzi z Obozu Narodowo Radykalnego. Usiedli, chwilę posłuchali prelegenta. Następnie wstali, rozwinęli swój baner i skandowali hasła krytyczne wobec Sojuszu Lewicy Demokratycznej i całej lewicy, miedzy innymi to: "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę!". Bardzo szybko wyszli z sali.

Wezwana Policja przyjechała błyskawicznie i zdążyła jeszcze zatrzymać wychodzących w korytarzu prowadzącym do auli Agencji Rozwoju Regionalnego. Sukcesywnie, po kilku, wywiozła ich policyjnymi samochodami na Komendę Policji, celem wylegitymowania.