Jak podaje Fakt.pl, po wypadku Justyna Steczkowska trafiła do szpitala. Lekarze podejrzewali u niej przesunięcie kręgów szyjnych. Na szczęście artystka nie musiała być długo hospitalizowana, jednak zgodnie z zaleceniem lekarzy musi nosić kołnierz ortopedyczny.
Justyna Steczkowska za kierownicę siadła niedawno, bo dopiero w lipcu. Wcześniej straciła prawo jazdy z powodu punktów karnych. Nie da się ukryć, że ten rok nie należy do najszczęśliwszych dla artystki. Jak przyznała w jednym z wywiadów: "rak rozpanoszył się w jej rodzinie". Jej mąż Maciej Myszkowski zmagał się z nowotworem. Był operowany i jego stan się poprawił. O tym, że jest lepiej, świadczy niedawny wpis Steczkowskiej na jej oficjalnej stronie:
- Kochani! Wszystko zaczyna wracać do normy. Dziękuję wam raz jeszcze za wsparcie. Śpiewając zawsze już będę pamiętać o waszej życzliwości i chęci pomocy oraz o tym, jakim cudem jest życie… Daliście nam nieprawdopodobną siłę i wiarę w wygraną. Słowo dziękuję, to niewiele… resztę Wam zaśpiewam - zapowiada Justyna Steczkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?