Juventa Perfopol Starachowice wygrała sparing z "Młodą" Koroną

Korona Kielce (Młoda Ekstraklasa) - Juventa Perfopol Starachowice 2:4 (1:3), Gębura (samobójcza) 45, Papka 79 - Jaros 13, Gębura 15, Drej 25, Tobiszewski 89.

Juventa Perfopol: Wróblewski - Korona, Gębura, Pastuszka, Szymoniak - M. Kalista, Drej, Wójtowicz, Tobiszewski - Jaros, Anduła oraz Wesołowski, Drabik, Stępień, Kopeć, Płusa.

Korona: Miśkiewicz - Cebula, Motyl, Strzębski, Chrzanowski - Lenart, Żubrowski, Stróżak, Bąk - Jamróz, Dziubek oraz Mech, Grund, Duda, Wyrozębski, Stachura, Papka, Paprocki, Janiec.

Trzecioligowiec ze Starachowic po 25 minutach prowadził już 3:0. W jego barwach zagrał Łukasz Szymoniak, piłkarz Korony Kielce, który ostatnio występował w KSZO Ostrowiec. Ten występ zakończył się dla niego pechowo, pod koniec meczu został uderzony w twarz, konieczne było założenie kilku szwów. Zawodnik ten pokazał się jednak z dobrej strony i działacze Juventy Perfopol będą negocjować w sprawie transferu.

Jeśli chodzi o mecz, to w 70 minucie Maciej Pastuszka nie wykorzystał rzutu karnego, podyktowanego za faul na Karolu Kopciu. Paweł Mech nogami obronił strzał "Pastiego". -Pierwsza połowa należała do Juventy, nasi zawodnicy nie mogli sobie poradzić z agresywną grą rywala. My lepiej zagraliśmy w drugich 45 minutach, pozytywnie wpłynęły na zespół zmiany, których dokonaliśmy w przerwie spotkania - powiedział Cezary Ruszkowski, trener "Młodej" Korony.
- Dobrze zaprezentowaliśmy się na tle młodych, ale już nieźle radzących sobie zawodników Korony. Z gry w pierwszej połowie jestem bardzo zadowolony, po przerwie na pewien czas oddaliśmy inicjatywę Koronie, ale w sumie wypadliśmy korzystnie. Szkoda, że urazu doznał Łukasz Szymoniak. Pokazał się jednak z dobrej strony, będziemy prowadzić dalsze rozmowy, żeby go pozyskać - powiedział Arkadiusz Bilski, trener Juventy Perfopol.