Juventa Starachowice - Stal Mielec 1:2 (1:0), Garbarczyk 12 - Legut samob. 53, Bożek 57.
Juventa: Mateusz Bies - Sieroń, Jagiełło, Legut, Kozera - Niewczas (38. Sarwicki), Piotr Bies, Kopeć (70. Śliwa) - Ciepielewski, Seweryn (65. Maciąg), Garbarczyk.
Mecz doskonale ułożył się dla Jubventy, bo szybko zdobyła bramkę. Potem miała jeszcze kilka okazji, ale ich nie wykorzystała.
-Sędzia też nam nie pomógł, bo powinien gwizdać rzuty karne choćby po ręce w polu karnym jednego z graczy Stali - przyznał Zdzisław Spadło, trener Juventy.
Pod koniec pierwszej połowy mecz się wyrównał, a na początku drugiej szybko zrobiło się 1:2. Najpierw po strzale samobójczym Leguta, a później po rzucie wolnym, który Stal wykonywała z około 40 metrów.
- Przy tym drugim golu nasz bramkarz by faulowany, ma rozciętą głowę, ale sędzia tego nie zauważył. Próbowaliśmy odrobić stratę, mieliśmy kolejne sytuacje, ale niestety, piłka nie chciała wpaść do siatki. Kilku moich zawodników z podstawowego składu jest kontuzjowanych, dlatego muszą grać juniorzy młodsi. Ale nie było źle, brakowało jedynie skuteczności - dodał trener Spadło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
