Piłkarze Juventy bardzo dobrze zagrali w pierwszej połowie, byli zdecydowanie lepsi od gospodarzy. Zdobyli trzy bramki i rozstrzygnęli losy spotkania.
Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Dariusz Anduła. W 25 minucie znalazł się w sytuacji sam na sam, minął bramkarza i posłał piłkę do bramki. Ten sam zawodnik w 34 minucie wywalczył rzut karny, którego na gola zamienił Krystian Płusa. Trzecia bramka padła po wrzutce Damiana Czarneckiego, Grzegorz Tobiszewski wbiegł między obrońców i huknął nie do obrony. - Wiedzieliśmy, że gospodarze grają radosną, żywiołową piłkę i udało się to wykorzystać. W pierwszej połowie mieliśmy mecz pod kontrolą - mówił trener Rafał Wójcik.
W drugiej połowie starachowiczanie zagrali słabiej, ale mieli okazje do podwyższenia wyniku. Między innymi po strzale Krystiana Płusy piłka trafiła w poprzeczkę. Później było już gorzej, Juventa dała sobie narzucić chaotyczny styl gry gospodarzy. - Graliśmy z przewagą jednego zawodnika, a, niestety, daliśmy sobie strzelić gola, kilka razy Tomek Wróblewski był w opałach. To jest chyba najlepsza odpowiedź na pytanie, jak wyglądała druga połowa. Jednak z przebiegu meczu na pewno zasłużyliśmy na zwycięstwo, byliśmy lepszym, dojrzalszym zespołem - skomentował trener Rafał Wójcik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?