Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juventa wygrała z MKS Stąporków

Dorota KUŁAGA [email protected]
Grzegorz Tobiszewski w meczu z MKS Stąporków udanie zastąpił Dariusza Andułę, zdobywając dwie bramki.
Grzegorz Tobiszewski w meczu z MKS Stąporków udanie zastąpił Dariusza Andułę, zdobywając dwie bramki. fot. Kamil Markiewicz
Juventa Perfopol 3:1 wygrała z MKS Stąporków, który pożegnał się z trzecią ligą. Dariusz Anduła po zabiegu.

Mariusz Ludwinek, trener MKS:

-Już przed tym meczem zdawaliśmy sobie sprawę, że nie zdołamy się utrzymać w trzeciej lidze. Z Juventą przegraliśmy, ale nie mamy się czego wstydzić.

Zdzisław Spadło, trener Juventy:

Juventa wygrała z MKS Stąporków

Zdzisław Spadło, trener Juventy:

-Cieszę się, że trwa nasza seria spotkań bez porażki. Zależało nam na tym, żeby zwycięstwem pożegnać się z naszymi kibicami i to nam się udało. Tym razem nie mógł zagrać Darek Anduła, ale udanie zastąpił go Grzesiu Tobiszewski. Wystawienie go to był strzał w dziesiątkę.

Piłkarze Juventy Perfopol Starachowice, mimo że zagrali bez najlepszego strzelca Dariusza Anduły, wygrali z MKS Stąporków 3:1. Ten wynik sprawił, że goście stracili już nawet matematyczne szanse na utrzymanie.

Dariusz Anduła nie zagrał, ponieważ w zeszłym tygodniu przeszedł zabieg artroskopii kolana i z tego powodu wcześniej musiał zakończyć sezon. W ataku trener Zdzisław Spadło postawił na Grzegorza Tobiszewskiego i ten dobrze wywiązał się ze swojej roli.

DWA RAZY TOBISZEWSKI

Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się jednak Karol Drej, który w 39 minucie na bramkę zamienił rzut karny podyktowany za faul na Łukaszu Gruszczyńskim. W 44 minucie na 2:0 podwyższył Grzegorz Tobiszewski, który na raty pokonał Rafała Kwietnia. Ten sam zawodnik w 84 minucie zdobył swoją drugą bramkę po dobrze wyprowadzonym kontrataku. Zespół ze Stąporkowa chwilę później strzelił honorowego gola, a jego autorem był Krzysztof Pach.

SPADEK JUŻ PEWNY

Juventa Perfopol podtrzymała więc dobrą passę, a MKS przegrał i jest już pewne, że w przyszłym sezonie zagra w czwartej lidze. -Przegraliśmy w Starachowicach, ale jeśli chodzi o grę, to nie mamy się czego wstydzić. Mogliśmy nawet prowadzić 1:0, ale Mateusz Kokosza nie wykorzystał dogodnej okazji. Już przed tym meczem zdawaliśmy sobie sprawę, że nie uda nam się utrzymać - mówił Mariusz Ludwinek, trener MKS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie