Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już drugą pikietę przeciw słupkom organizują w Starachowicach kupcy z ulicy Spółdzielczej

Anna SALAMON
Słupki ustawiono wzdłuż ulicy Spółdzielczej prawie miesiąc temu, nie konsultując tej decyzji z prowadzącymi na jej terenie handel kupcami, którym utrudniają one znacznie prowadzenie działalności gospodarczej.
Słupki ustawiono wzdłuż ulicy Spółdzielczej prawie miesiąc temu, nie konsultując tej decyzji z prowadzącymi na jej terenie handel kupcami, którym utrudniają one znacznie prowadzenie działalności gospodarczej.
Kilkudziesięciu właścicieli sklepów mieszczących się przy ulicy Spółdzielczej w Starachowicach będzie w sobotę protestować przeciw ustawionym naprzeciw ich punktów słupkom. Uniemożliwią one zdaniem pikietujących parkowanie pojazdów łatwy do nich dostęp klientom.

Słupki ustawiono wzdłuż ulicy Spółdzielczej prawie miesiąc temu, nie konsultując tej decyzji z prowadzącymi na jej terenie handel kupcami. Handlowcy są przekonani, że takie działanie powiatu powoduje spadek sprzedaży, który może w konsekwencji doprowadzić do zamykania ich punktów. Jak mówią organizatorzy sobotniej pikiety Krzysztof Pomorski i Dariusz Andrzejewski w konsekwencji ustawione słupki mogą doprowadzić do rosnącej liczby bezrobotnych w mieście.

- Słupki utrudniają dostawcom i klientom dojazd do sklepów, takie działania idą w kierunku likwidacji małej przedsiębiorczości. Ich ustawienie spowodowało znaczy spadek sprzedaży w sklepach. Jak tak dalej pójdzie to niewykluczone, że będziemy musieli zamykać sklepy. Rozmawialiśmy z zarządem proponując alternatywne rozwiązanie w postaci "słupków łamanych" ale nie wyrażono zgody na taką opcję - mówi jeden z organizatorów pikiety - Krzysztof Pomorski.
- Słupki przeszkadzają nam w prowadzeniu działalności gospodarczej, od momentu ich ustawienia spadły mi obroty, klienci żalą się że nie ma możliwości dojazdu do sklepów, omijają nasze punkty, stwarzają nam duże problemy w dalszym prowadzeniu działalności gospodarczej, dlatego po raz kolejny zdecydowaliśmy się wyjść na ulice i poprzez pikietę domagać się ich usunięcia - dodaje właściciel punktu na ulicy Spółdzielczej, Dariusz Andrzejewski.

Wicestarosta Andrzej Sendecki informuje, że słupki na ulicy pozostaną. Opinię w tej sprawie starostwo zasięgało w resorcie infrastruktury i jak mówi jest ona jednoznaczna:
- Ministerstwo Infrastruktury pozytywnie zaopiniowało organizację ruchu w tym miejscu, który zapewnia tam bezpieczeństwo wszystkim użytkownikom ruchu, niezależnie od tego czy poruszają się one pojazdami czy też pieszo. My nie widzimy powodu aby je usuwać. Problem ich ustawienia kupcy nazbyt wyolbrzymiają bowiem umiejscowienie ich w tym miejscu nie przesądza o likwidacji miejsc pracy - zapewnia wicestarosta

Jest to już druga pikieta, jaką organizują w Starachowicach kupcy z ulicy Spółdzielczej. Poprzedni protest odbył się prawie dwa tygodnie temu na ulicy Kolejowej. Nie przyniósł żadnych rezultatów, dlatego też właściciele sklepów postanowili przeprowadzić kolejną akcję. Dzisiejszy protest trwał będzie od godziny 10 do 11. Kupcy będą protestować w pobliżu wiaduktu łączącego ulicę Armii Krajowej z Iłżecką. Kierowcy chcący przedostać się z północnej części miasta na południową muszą liczyć się w tym czasie z utrudnieniami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie