Kabaret pod Wyrwigroszem na otwarcie Ośrodka Kultury w Rudkach

Takich tłumów dawno nie widział ośrodek kultury w środowisku wiejskim. 260 miejsc siedzących błyskawicznie zostało zajętych, zabrakło miejsc stojących, mieszkańcy wypełnili hol ośrodka. - Witam wszystkich serdecznie - zwrócił się wójt Wiesław Gałka do publiczności przed występem kabaretu. - Cieszę się, że jesteście obecni w dniu przekazania wam obiektu. Niech będzie to miejsce najbardziej przyjazne i radosne, niech każdy, kto tu przyjdzie i przyjedzie czuje się jak u siebie w domu.

Wójt Wiesław Gałka wymienił radnych, którzy pomagali w budowie GOK i zaprosił ich na scenę. Szczególnie podziękował nieobecnemu ze względu na chorobę Janowi Marcowi i Henrykowi Gąsiorowi. Wójt przypomniał, że w pierwszym etapie przebudowano pokrycie dachowe z wykonaniem nowej więźby dachowej pokrytej blachą wraz z kompletnymi obróbkami blacharskimi. Wykonano też remont dawnej sali kinowej z przystosowaniem jej na salę widowiskową. W drugim etapie wyremontowano wszystkie pomieszczenia wewnątrz budynku. Ogółem koszt całego remontu wyniósł około 1.309 tys. zł, z czego gmina otrzymała z Urzędu Marszałkowskiego około 640 tys. zł, z budżetu własnego wydała 668 tys. zł.
Najpierw na scenie z brawurowym koncertem wystąpiły miejscowe zespoły taneczne i wokalne. Polkę, kujawiaka i oberka wykonały dwie grupy Świętokrzyskich Diablików, młodzieżowa i dziecięca. Świetnie spisał się zespół wokalny w składzie: dwie Moniki Marzec, Daria Buczek, Karolina Markiewicz. Żywiołowo dziewczęta wystąpiły w egzotycznych rytmach znanego przeboju Shakiry "Waka, waka".

Gromkimi oklaskami przywitano Kabaret pod Wyrwigroszem, który pokazał swoje najbardziej znane numery estradowe. Zaczął od scenki przedstawiającej życie Polaków na Kresach Wschodnich. Była parodia koncertu Michaela Jacksona, scenka przedstawiająca próbę dostania się przez jednego z młodzieńców na studia, parodia koncert trzech tenorów. Podczas koncertu aż iskrzyło od anegdot krakowskich o prostytutkach, Wawelu, kibicach Lecha.