Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kajakami po Bobrzy przez śmieci. Butelki, puszki i... worki z odpadami dryfują tam, gdzie pływają turyści (WIDEO, zdjęcia)

Bartłomiej Bitner [email protected]
Nie tylko piękną, dziką przyrodę można zobaczyć płynąc Bobrzą niedaleko jej ujścia do Czarnej Nidy, ale także sporo śmieci. Kiedy zostaną usunięte? Problem zgłosiła nam mieszkająca pod Kielcami Ela. W weekend wybrała się ze znajomymi na spływ kajakowy po Bobrzy. Wystartowała od mostu na drodze wojewódzkiej numer 763, gdzie kończą się Radkowice, a stykają granice dwóch gmin: Chęciny i Morawica. Przez kilkaset metrów rzeka przy brzegach była czysta, ale im nasza Czytelniczka płynęła dalej, tym napotykała coraz więcej miejsc, gdzie dryfowały wyrzucone butelki i puszki. - Naliczyłam co najmniej kilkanaście takich miejsc. Śmieci przeważnie znajdowały się tam, gdzie drzewa nisko opadały nad rzeką. Fatalnie to wyglądało, bo gdzieniegdzie były nawet worki z odpadami, które szpeciły piękny krajobraz - mówi Ela. Postanowiliśmy to sprawdzić. Faktycznie, już kilkaset metrów od wspomnianego mostu na jednym z zakoli rzeki zauważyliśmy kupkę pływających butelek. Znajdowały się też niedaleko Lipowicy. - Pierwsze słyszę. Nie było wcześniej żadnych sygnałów, że na rzece pływają śmieci - mówi Mariusz Nowak, zastępca burmistrza Chęcin. To właśnie na odcinku rzeki znajdującym się na terenie tej gminy dostrzegliśmy odpady. Jak się okazuje, dwukrotnie w ciągu roku Bobrza jest czyszczona. Sprzątają ją kajakarze, a dzieje się to od 2013 roku, kiedy na dolnym odcinku rzeki otwarto, po uprzednim oznaczeniu, szlak kajakowy. Sprzątanie raz organizuje Oddział Świętokrzyski Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Kielcach, a raz Lokalna Grupa Działania "Perły Czarnej Nidy". - Za każdym razem, gdy czyścimy rzekę, "wyławiamy" sporo śmieci. Najgorzej było za pierwszym razem, teraz jest lepiej, co nie oznacza, że bardzo dobrze. Są dwa czy trzy miejsca, gdzie zawsze jest pełno odpadów. Kiedyś w tej sprawie próbowaliśmy się skontaktować ze Świętokrzyskim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych w Kielcach, który jest właścicielem rzeki, ale nie przekonaliśmy go do pomocy przy czyszczeniu rzeki - mówi Marcin Dziewięcki, wicewójt Morawicy, prezes LGD "Perły Czarnej Nidy". - Poproszę pracowników Zakładu Usług Komunalnych, by sprawdzili teren rzeki. Jednocześnie apeluję do kajakarzy i mieszkańców, by nie wyrzucali śmieci do wody - kończy Mariusz Nowak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie