Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Kuzera: Do przeszłości nie wracam

Rozmawiał Jaromir KRUK
Kamil Kuzera dostał szansę od Korony, by wrócić do wielkiej piłki. Chce ją wykorzystać.
Kamil Kuzera dostał szansę od Korony, by wrócić do wielkiej piłki. Chce ją wykorzystać. S. Stachura
Dla Kamila Kuzery trzecia przygoda z Koroną Kielce ma być najbardziej udana. Piłkarz, który kilka lat temu uchodził za jeden z największych talentów w polskim futbolu, ma za sobą różne przejścia, ale teraz - jak sam zapowiada - nabrał do wszystkiego dystansu.

Wychowanek GKS Nowiny wciąż stawia przed sobą wysokie cele: - Chcę grać w pierwszej reprezentacji Polski - zapowiada Kuzera.

Jaromir Kruk: * Czego oczekujesz po kolejnym powrocie do Korony?
Kamil Kuzera: - Cieszę się, że dostałem w Kielcach znowu szansę i jestem postrzegany jako zawodnik, który może pomóc drużynie. Nie mam obaw jeśli chodzi o kwestie piłkarskie, czuję się naprawdę mocny. Świetnie dogaduję się z trenerem Włodzimierzem Gąsiorem i liczę, że wspólnie razem będziemy w czerwcu świętować z Koronką awans do ekstraklasy.

* Piłkarsko Korona ma ekipę na realizację tego celu?

- Pewnie, że tak. Mamy bardzo silny zespół, na każdą pozycję trener może wybierać spośród dwóch-trzech dobrych zawodników. Jeśli miałbym porównywać Koronę do Widzewa z okresu kiedy tam występowałem, to kielecka drużyna jest silniejsza o klasę, dwie. Organizacyjnie też Koronie nie można nic zarzucić. Kielce to miejsce dla zespołu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.

* Często ludzie zadają ci pytania o głupoty, które zrobiłeś w przeszłości?

- Jak człowiek ma 18 lat, to mu różne głupie myśli chodzą po głowie. Uważano mnie za niegrzecznego, aczkolwiek zdolnego chłopca, taka etykietka do mnie przylgnęła. Co mam to teraz prostować, szukać usprawiedliwień? Dziś jestem inny, mam już 26 lat, żonę, dziecko i będąc w Kielcach, w domu, mogę się skupić na piłce.

* Życie rodzinne na ciebie dobrze wpływa?

- Jak najbardziej. A przez kibiców i dziennikarzy chcę być postrzegany jako Kuzera piłkarz, nie bohater skandali. Wiosną zobaczycie, że jeszcze nie zapomniałem jak się gra w piłkę. Czekam z utęsknieniem na ligę.

Kamil Kuzera

Kamil Kuzera

11 marca ukończy 26 lat. Wychowanek GKS Nowiny, potem grał w Koronie (rezerwy), Wiśle Kraków, Koronie, Górniku Zabrze, Widzewie Łódź, Polonii Warszawa. W Warszawie czas spędzał głównie w zespole rezerw, skąd trafił do Korony. Uważany za wielki talent, uczestnik MŚ U-17 w Nowej Zelandii z 1999 roku. Chce się "odbudować" w Kielcach.

* Może kolejne niezbyt przyjemne pytanie dla ciebie... Jaki za swoich życiowych błędów uważasz za najpoważniejszy?

- Generalnie wiele rzeczy robiłem źle, ale przecież czasu nie da się cofnąć. Uznałem, że nie mogę już wracać do swoich niepowodzeń, bo po co? Nie przejmuję się sprawami z przeszłości także po to, by być coraz lepszym w przyszłości. Wielu piłkarzy potrafiło sobie poradzić i po trudnym okresie wrócić do poważnej gry. O mnie mówiono kiedyś jako o kandydacie do występów w reprezentacji Polski seniorów. Korona dała mi taką możliwość, a Kuzera jeszcze klasę pokaże i to szybko.

* W czym tkwią twoje największe rezerwy?

- Trochę czasu straciłem, także przez kontuzje, bo na pewno moja przygoda z piłką mogła mieć inny przebieg, ale przez te kilka lat zdobyłem cenne doświadczenie, ogranie. Wiem, że jestem psychicznie mocniejszy, w głowie mam wszystko poukładane na tip-top. Bo u piłkarzy tak wiele, nawet bardzo wiele tkwi w głowach. Ja chyba sam do siebie dotarłem, dlatego z takim optymizmem patrzę w przyszłość.

* W Wiśle Kraków "liznąłeś" wielkiego futbolu. Myślisz, że nie pozostały po nim tylko wspomnienia?

- Jestem pewny swoich umiejętności i wiem, że przez Koronę prowadzi moja droga do wielkiej piłki. Ludzie, przecież ja nie jestem jeszcze stary, mam dużo przed sobą. I naprawdę chcę, jak nigdy wcześniej, być klasowym piłkarzem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie