- Po raz kolejny udało nam się zrealizować to, co sobie założyliśmy przed tym meczem. To było dla nas najważniejsze. Długo rozmawialiśmy, ciężko pracowaliśmy. Bardzo cieszy nas to zwycięstwo. Widzę, że ta drużyna pomału wstaje, idziemy w dobrym kierunku. Pozostaje nam dalej mocno pracować i nie tracić ani na chwilę koncentracji. Dziś drużyna była skoncentrowana, dążyła do celu i realizowała założenia w stu procentach - powiedział po meczu Kamil Kuzera.
- Musimy przełknąć dzisiaj gorzką pigułkę. Niezbyt dobrze przywitaliśmy się w 2021 roku z naszym stadionem. Patrząc na nasze ostatnie zwycięstwa i pozycję w tabeli, byliśmy dzisiaj faworytem tego spotkania. Byliśmy o jedną bramkę słabsi od Korony. Nie będę wyolbrzymiał tego, że mieliśmy duże posiadanie piłki, że stwarzaliśmy więcej sytuacji. Zabrakło nam elementów pod bramką. Popełniliśmy błąd przy rzucie karnym, tracąc gola. W naszej drużynie było dziś zbyt dużo słabych punktów, jeżeli chodzi o zawodników. Nie zagraliśmy zespołowo, żeby ocenić piłkarzy na plus. Kluczowym momentem meczu był zmarnowany rzut karny. Korona grała ustawieniem 4-5-1, schowana na własnej połowie, szukała pojedynczych wypadów. Szukaliśmy cierpliwości w grze. W przerwie zdecydowałem się zmienić ustawienie, przejść na dwóch napastników. Wydawało nam się, że będzie nam potrzebny drugi napastnik na tak wycofaną Koronę. Wynik mógł się zmienić, ale trzeba przyznać, że bardzo dobrze dysponowany był Marek Kozioł - podsumował spotkanie Kamil Kiereś, trener Gónika.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?