MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Zbroszczyk: Medal dedykuję trenerom

Dorota KUŁAGA [email protected]
Kamil Zbroszczyk (z prawej) już po dekoracji medalowej w Spale. Obok jego trener Grzegorz Furmanek.
Kamil Zbroszczyk (z prawej) już po dekoracji medalowej w Spale. Obok jego trener Grzegorz Furmanek. Fot. Piotr Rodzik
Kamil Zbroszczyk z Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego w sobotę wywalczył swój pierwszy medal wśród seniorów. Na Halowych Mistrzostwach Polski w Spale sięgnął po "srebro" w pchnięciu kulą.

Trener Grzegorz Furmanek o Kamilu:

Trener Grzegorz Furmanek o Kamilu:

- Bardzo dobrze oceniam występ Kamila. Konsekwentnie wykonuje to, co założyliśmy przed sezonem. Krok po kroku idzie do przodu. Pobił rekord życiowy, rekord województwa, ma medal mistrzostw Polski, przed nim kolejne wyzwania. Jak udało mi się przekonać go do powrotu do sportu? To dłuższa historia. Mówiąc najkrócej, było kilka ciekawych spotkań, które do tego doprowadziły.

Dorota Kułaga: * Przed mistrzostwami Polski marzyłeś o medalu, i udało się. W pięknym stylu zdobyłeś "srebro.
Kamil Zbroszczyk: - Po cichu liczyłem na medal, ale bałem się też, że się nie uda, bo w pewnym stopniu jest to loteria. Ale udało się trzy razy przekroczyć 18 metrów. W najlepszej próbie uzyskałem 18 metrów i 69 centymetrów, poprawiłem rekord województwa. Jest OK. Trzeba pracować dalej na kolejne sukcesy.

* Twoje dobre starty w tym sezonie zostały docenione - otrzymałeś powołanie na konsultację kadry narodowej.
- Tak, 3 marca jadę na dziesięciodniowy obóz do Warszawy. Będę trenował między innymi z Tomkiem Majewskim. Warunkiem wyjazdu na to zgrupowanie był dobry występ na mistrzostwach Polski w Spale.

* Komu dedykujesz pierwszy medal zdobyty wśród seniorów?
- Przede wszystkim obecnemu trenerowi Grzegorzowi Furmankowi, bo dzięki niemu wróciłem do treningów i do wysokiej formy. Ten medal to w dużej części jego zasługa. Nie mogę też zapomnieć o zmarłym trenerze Zdzisławie Furmanku, który prowadził mnie przez kilka lat i również dużo mu zawdzięczam. Im dedykuję ten medal.

* Teraz jest o tobie głośno...
- Przyznam, że lubię odrobinę rozgłosu (śmiech). Tego mi ostatnio brakowało. Po poprzednim artykule w "Echu Dnia" dostałem dużo gratulacji, nawet od mojego listonosza. Teraz pewnie będzie podobnie.

* Jakie są kolejne wyzwania?
- Przekroczenie 19 metrów. Z trenerem doszliśmy do wniosku, że jak w tym sezonie będę pchał kulę na odległość 19 metrów i 20 centymetrów, to będzie bardzo dobrze. Na razie idzie dobrze, wierzę, że będzie jeszcze lepiej. Jak będę uzyskiwał wyniki w granicach 19,5 metra, to myślę, że będę dostawał zaproszenia na zagraniczne mityngi, na przykład do Niemiec. Wierzę, że to zrealizuję. Motywacji do pracy na pewno mi nie zabraknie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie