Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Zbroszczyk trenuje z Tomaszem Majewskim i chce powalczyć o minimum na Igrzyska Olimpijskie w Londynie

Dorota KUŁAGA [email protected]
Kamil Zbroszczyk z KKL Kielce będzie walczył o minimum na igrzyska w Londynie. Na zdjęciu ze swoją dziewczyną Pauliną.
Kamil Zbroszczyk z KKL Kielce będzie walczył o minimum na igrzyska w Londynie. Na zdjęciu ze swoją dziewczyną Pauliną.
Kamil Zbroszczyk jest pierwszym wychowankiem w historii Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego, który uzyskał międzynarodową mistrzowską klasę sportową. Obecnie jest czołowym polskim zawodnikiem w pchnięciu kulą, trenuje z mistrzem olimpijskim Tomaszem Majewskim.

Kamil Zbroszczyk

Kamil Zbroszczyk

Urodził się 24 stycznia 1987 roku w Kielcach. Mieszka w Korczynie. Jest zawodnikiem Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego, rekordzistą województwa świętokrzyskiego w pchnięciu kulą - 19.67 m. Klubowy trener - Grzegorz Furmanek, w kadrze trenuje pod okiem Henryka Olszewskiego. Na koncie ma srebrne medale mistrzostw Polski - w kategorii seniorów, juniorów i juniorów młodszych. Hobby - Internet, motoryzacja.

Dorota Kułaga: * Zbliża się sezon halowy, jak forma?

Kamil Zbroszczyk: - Idzie w górę. Trenuję i czekam na pierwszy start, który zaplanowany jest na 15 stycznia. A w lutym czeka mnie już udział w kilku zawodach.

* Kielczanka Agnieszka Wrona ze względu na poważną kontuzję nie powalczy o kwalifikację na igrzyska w Londynie. Niektórzy znani trenerzy mówią, że ty możesz być "czarnym koniem" w rywalizacji o olimpijskie minimum.

- Chciałbym jechać na igrzyska, wiadomo, jest to marzenie każdego sportowca. Sam jestem ciekaw, jak to wyjdzie. Myślę, że stać mnie na wynik 20.50 m. Wydaje mi się, że dam radę, ale nie chcę zapeszać.

* Jak będą wyglądać twoje przygotowania do sezonu letniego?

- Najpierw Spała, później Warszawa, bo Tomkowi Majewskiemu ma się urodzić dziecko i dlatego tam będziemy trenować. W marcu czeka nas zgrupowanie w Republice Południowej Afryki. Takie obozy są potrzebne. Ćwiczymy na nich dwa razy dziennie i to bardzo ciężko. Na przykład w poniedziałek w siłowni przerzucam 16 ton. Tomek Majewski dochodzi już chyba do 25 ton. Jak się tak trenuje, to musi być lepiej.

* Walka o uzyskanie minimum do Londynu to największe wyzwanie. A inne cele na ten sezon?

- Są letnie mistrzostwa Europy. Jak się nie uda pojechać do Londynu, to powalczę o występ na tych zawodach. Tam minimum będzie wynosić bodajże 20 metrów. Ale trener Henryk Olszewski (prowadzi Majewskiego - przyp. red.) uważa, że jest szansa powalczyć o igrzyska, więc spróbujemy.
* Masz jeszcze czas na to, żeby rozwijać pozasportowe zainteresowania?

- Nie bardzo. Teraz ciągle jeżdżę do Spały, tylko na weekendy przyjeżdżam do domu, bo długo nie mogę wysiedzieć w jednym miejscu. Wszystko podporządkowałem treningom. Mam nadzieję, że przyniesie to efekty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie