MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kampania nabrała niesamowitego tempa. Są incydenty, ale i wiele ciekawych pomysłów na autopromocję

Jarosław SKRZYDŁO
Doktor Agnieszka Kasińska-Metryka, specjalista do spraw marketingu politycznego: - Jeśli chodzi o toczącą się kampanię to mam mieszane uczucia. Moim zdaniem jest ona nieco bezrefleksyjna, zwłaszcza gdy spojrzymy na hasła wyborcze kandydatów. Odnoszę wrażenie, że nie mają nic do powiedzenia. Jeśli chodzi o kampanię na billboardach to zazwyczaj starsi kandydaci robią ją według starych schematów, natomiast młodzi łamią te standardy. Ich reklamy są bardzie kolorowe, jest na nich więcej luzu. Mamy obecnie natłok wyborczych informacji, więc wszyscy mają cel, by się wyróżnić. Ta kampania jest nieco inna, zwłaszcza właśnie za sprawą ludzi młodych, wielu z nich kandyduje w wyborach. Bardzo intensywnie korzystają też z Internetu, jednak ten rodzaj promocji trafia do wybranej grupy osób.
Doktor Agnieszka Kasińska-Metryka, specjalista do spraw marketingu politycznego: - Jeśli chodzi o toczącą się kampanię to mam mieszane uczucia. Moim zdaniem jest ona nieco bezrefleksyjna, zwłaszcza gdy spojrzymy na hasła wyborcze kandydatów. Odnoszę wrażenie, że nie mają nic do powiedzenia. Jeśli chodzi o kampanię na billboardach to zazwyczaj starsi kandydaci robią ją według starych schematów, natomiast młodzi łamią te standardy. Ich reklamy są bardzie kolorowe, jest na nich więcej luzu. Mamy obecnie natłok wyborczych informacji, więc wszyscy mają cel, by się wyróżnić. Ta kampania jest nieco inna, zwłaszcza właśnie za sprawą ludzi młodych, wielu z nich kandyduje w wyborach. Bardzo intensywnie korzystają też z Internetu, jednak ten rodzaj promocji trafia do wybranej grupy osób.
Tylu polityków i kandydatów, którzy postanowili uczcić Święto Niepodległości nie było od dawna. To były obchody z kampanią w tle. Niektórzy nawet tego nie ukrywali. Jednak oprócz incydentów ta kampania ma ciekawy wymiar. Różni się od poprzednich.

Wybory samorządowe 2010. KANDYDACI, SONDAŻE, WYNIKI

Pomniki dosłownie utonęły w kwiatach i wiązankach. Podczas czwartkowego Święta Niepodległości politycy i kandydaci ochoczo manifestowali swój patriotyzm. Każdy chciał się pokazać, za tydzień wybory…

INCYDENTY

Święto Niepodległości stało się elementem kampanii wyborczej. Tak było między innymi w Sandomierzu, gdzie poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Kwitek, kandydujący na burmistrza miasta, rozdawał baloniki odwołujące się wprawdzie do tematyki obchodów, ale też promujące jego samego. Poseł przyznał, że miał wątpliwości, czy w czasie święta stosować wyborcze chwyty, ale stwierdził, że decyzja o tym zapadła wcześniej.

Kampania wkracza także na areny sportowe. Tak było w Suchedniowie. Na meczu piłkarskim rozdawano kiełbasę. W dniu 11 listopada spiker dziękował radnym, chwalił burmistrza i apelował o poparcie dla niego. Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej już zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji w sprawie tej agitacji.

Na dobre trwa też wojna plakatowa. Bannery i plakaty kandydatów są cięte, zrywane i obrzucane farbą. Niekiedy w sposób karygodny są przybijane do drzew. Płaszczyznami reklamowymi są też słupy i skrzynki energetyczne. W wielu przypadkach to oczywiste naruszenie przepisów ordynacji, które mówią, że na ścianach budynków, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych można umieszczać plakaty i hasła wyborcze wyłącznie po uzyskaniu zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości. Ponadto materiały wyborcze muszą być tak "zainstalowane", aby można je było usunąć bez powodowania szkód.

INNA KAMPANIA

Tegoroczna kampania samorządowa w sensie czysto marketingowym jest nieco odmienna od tych dotychczasowych. Kandydaci i sztaby mają wiele ciekawych pomysłów, niekiedy z przymrużeniem oka.

Jeśli chodzi o billboardy i bannery to stają się one coraz mniej sztampowe. Wizerunek sztywnego i wypudrowanego kandydata wraz z hasłem nie jest zbyt interesujący, dlatego niektórzy postawili na więcej luzu. Wizerunki kandydatów otaczają uśmiechnięte kolorowe postaci lub ich twarze. Kandydujący na prezydenta Kielc Jacek Kowalczyk ma też banner nawiązujący z przymrużeniem oka do sfery kryminału, na czarnym tle widzimy jego wizerunek oraz innych osób oraz napis "Podejrzani o rozwój Kielc". W zupełnie inną stronę, choć też humorystyczną poszedł Rafał Moszczyński, kandydujący na kieleckiego radnego, który na swoim billboardzie w ogóle nie umieścił swojego wizerunku, lecz… samochodu - psa. Kandydaci prowadzą także ciekawą kampanię bezpośrednią. Kandydujący na prezydenta Kielc Jan Gierada przy pomocy swoich "aniołków" rozdawał kierowcom apteczki samochodowe oraz witaminy przechodniom. Chętnych mieszkańców zaprosił też do knajpki na grilla. Grupa młodych działaczy Platformy Obywatelskiej, która ubiega się o mandaty radnych, niemal codziennie rano w innej dzielnicy częstuje mieszkańców kawą.

PODBÓJ INTERNETU

Prawdziwa wyborcza walka rozgrywa się jednak w Internecie. Dodajmy, na niespotykaną dotychczas skalę. Kandydaci mają swoje autorskie witryny internetowe, obecni są na portalach społecznościowych. W sieci zamieszczają też swoje najnowsze spoty. Tu najaktywniejszy jest bodaj wspomniany już Jacek Kowalczyk. Na jednym z filmów możemy obserwować obecne Kielce i ich nowy wymiar, jaki proponuje kandydat. Jeden ze spotów został nagrany w formacie 3D (czytaj obok). Aktywni są też kandydaci do sejmiku. Lucjana Pietrzczyka reklamuje sympatyczny Batman, zaś Piotr Żołądek, na co dzień wicewojewoda świętokrzyski, toczy walkę judo. Powala rywala na ziemię i solidnie spocony przekonuje, że "potrafi walczyć".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie