W minioną sobotę panie gościły na imprezie plenerowej w Busku, a ich stoisko cieszyło się dużym zainteresowaniem.
- Przyjeżdżam na buskie kiermasze świąteczne od lat. To bardzo udane imprezy, na poziomie, kurort ma też niepowtarzalną atmosferę - podkreśla Agnieszka Styczeń, która dzieliła stoisko z Wiesławą Rak.
Panie przyznały zgodnie, że przygotowania do wielkanocnego kiermaszu zaczęły zaraz po... Bożym Narodzeniu. Trzy miesiące temu. Misterna „ręczna robota” przy tworzeniu ozdób, akcesoriów świątecznych wymaga czasu i cierpliwości. Za to efekt - znakomity!
Na bogato zastawionym stoisku naszych pań na buskim rynku można było podziwiać - i kupić - choćby kolorowe pisanki, palmy, koszyki do święcenia. Furorę robiły wielkanocne jaja oraz bukiety wykonane egzotyczną techniką kanzashi - ze wstążek, wstążeczek.
- To trudna sztuka, ale mnie sprawia ogromną przyjemność. Bardzo lubię kanzashi, choć to bardzo pracochłonna technika - mówi Wiesława Rak. - Na przykład, przygotowanie „wstążkowego bukietu” zajmuje całe trzy dni. Wymaga też wyjątkowej precyzji.
Wielkanocne „cuda” podziwiali buszczanie i kuracjusze. Kazimierza ma markę!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?