Przy domu przy ulicy Ożarowskiej w Sandomierzu mieszkaniec miasta, notabene powodzianin, załatwiał potrzebę fizjologiczną, a gdy właściciel budynku zawrócił mu uwagę na niestosowność, mężczyzna… wezwał policję, żeby się poskarżyć.
Efekt był taki, że za wybryk nieobyczajny został ukarany stuzłotowym mandatem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!