Karate w morzu... Czyli obóz klubu Shiro Bilcza - Chęciny nad Bałtykiem. Zobaczcie zdjęcia

- W tym roku na miejsce obozu wybraliśmy wyspę Sobieszewską i była to zdecydowanie trafiona decyzja. Przepiękne czyste plaże strzeżone przez ratowników, na których mogliśmy trenować, grać w piłkę i relaksować się w słońcu - opowiada sensei Alan Mazur, prezes Klubu Karate Kyokushin SHIRO Bilcza-Chęciny. - Graliśmy w przepięknych okolicznościach, bowiem o zachodzie słońca. To robi wrażenie - mówi sensei Alan.

Obozowicze także zwiedzali. - Zamek w Malborku jest ekscytujący, ogromny robi wielkie wrażenie. Zaś w Gdańsku spędziliśmy kilka godzin, można było zjeść, kupić pamiątki oraz podziwiać wspaniałą architekturę. Z kolei meleksami objechaliśmy samą wyspę oglądając ciekawe miejsca i poznając historię - relacjonuje.

- Obóz kończył egzamin na wyższe stopnie Kyu. Będąc nad morzem egzamin może być tylko w morzu. Nie wyobrażam sobie innego scenariusza, bo to wspomnienia, które zostają na całe życie. Na plaży wzbudzaliśmy sensację podczas trwania egzaminu, plażowicze spontanicznie robili zdjęcia, a techniki obrotowe wykonywane w wodzie (kaiten geri) czy też z wyskoku (tobi mawashi geri) wywoływały aplauz - relacjonuje prezes klubu Shiro.

Egzamin, jak i cały obóz od strony sportowej, sensei Alan Mazur przygotował wspólnie z sensei Beatą Więckowską. - Był zdecydowanie udany, i pod względem treningowym, i wypoczynkowym. Teraz czeka nas przerwa wakacyjna, ale już od września wznawiamy treningi. Przed nami poważne turnieje o randze europejskiej, w których planujemy wystartować. Nieustannie zachęcam do trenowania karate i zapraszam do naszych sali w Bilczy i Chęcinach od września - zaznacza sensei.