Karatecy z powiatu koneckiego udanie rozpoczęli nowy rok. Bili się w międzynarodowej batalii w Rzeszowie

Zmagania w hali tamtejszego Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego organizowali: sensei Janusz Wiśniewski oraz Rzeszowski Klub Sportów Walki „System”. W imprezie tej uczestniczyli reprezentanci: Koneckiego Klubu Karate Kyokushin, koneckiej sekcji Kieleckiego Klubu Karate Kyokushin oraz niekłańskiej filii Skarżyskiego Klubu Sportów Walki. Dla wszystkich były to pierwsze turniejowe zmagania w nowym roku.

Zawody były otwarte dla członków wszystkich federacji karate kontaktowego. Od lat cieszą się one prestiżem. W międzynarodowej batalii wystartowało około 600 zawodników z 12 krajów. Oprócz Polaków wystartowali także: Niemcy, Austriacy, Hiszpanie, Rosjanie, Białorusini, Litwini, Łotysze, Chorwacji, Szwedzi, Ukraińcy oraz Węgrzy. Tradycyjnie silną konkurencję stanowili wojownicy zza wschodniej granicy naszego kraju.

Ekipa Garbacza na podium klasyfikacji drużynowej

W stawce tej znalazła się 10-osobowa grupa zawodników koneckiego klubu, podopiecznych senseia Mateusza Garbacza. Ośmioro przywiozło ze stolicy Podkarpacia medale. Na najwyższym stopniu podium stawali: Jakub Owczarek (kategoria wiekowa młodzików, wagowa do 55 kilogramów), Oliwia Małecka (młodziczki, powyżej 55 kg), Natalia Cieszkowska (dzieci młodsze, do 35 kg) oraz Amelia Łyczek (dzieci starsze, do 45 kg).

Drugie miejsce zajmowali: Martyna Białecka (dzieci starsze, do 45 kg), Kamila Sapieja (dzieci starsze, powyżej 45 kg) i Filip Nowocień (młodzicy, do 65 kg). Brązowy medal przywiózł natomiast najstarszy i najcięższy z teamu Garbacza - kadet Olgierd Kozielski (do 75 kg)

- W sumie dało to naszemu klubowi trzecie miejsce w klasyfikacji drużynowej, co na tak uznanych zawodach należy uznać za ogromny sukces - ocenił z satysfakcją sensei Garbacz. Na swoim facebookowym profilu szkoleniowiec podsumował z kolei turniej tak: „Ruszyły koty za płoty”. Jego wychowankowie z nadzieją przystąpią do następnych tegorocznych imprez.

Kij posłała do boju dwie „samurajskie szable”

Swoją reprezentację w Rzeszowie wystawiła także sensei Beata Kij z koneckiej sekcji Kieleckiego Klubu Karate Kyokushin. Drużyna była skromna, bo dwuosobowa, ale trenerka posłała za to do boju swoje dwie, najostrzejsze - można tak to ująć - „samurajskie szable”. - Z uwagi na bardzo wysoki poziom turnieju, z naszej sekcji pojechały tylko dwie najbardziej doświadczone zawodniczki - Alicja Kośka oraz Wiktoria Czyżewska - wspomina trenerka.

Kośka stoczyła cztery ciężkie walki i uplasowała się na drugiej pozycji w kategorii kadetek, w wadze powyżej 60 kg. Tyle samo pojedynków stoczyła młodziczka Wiktoria (do 55 kg), ale wszystkie rozstrzygnęła na swoją korzyść i znalazła się na najwyższym stopniu podium. - Jestem bardzo zadowolona z tego wyniku i progresu dziewcząt. To dobrze wróży na zbliżające się, równie poważne turnieje - podsumowuje Beata Kij.

Ciężka przeprawa i srebro dla Julii z Niekłania

Swoją obecność w międzynarodowej imprezie ponownie zaakcentowała sekcja Skarżyskiego Klubu Sportów Walki „Kyokushin Karate” z Niekłania w gminie Stąporków. Srebrny krążek wywalczyła w Rzeszowie Julia Domagała. Jak wspomina jej klubowy szkoleniowiec, sensei Zbigniew zaborski, zawodniczka ta pokazywała się z dobrej strony na wcześniejszych zawodach i teraz także udowodniła, że darmo skóry nie oddaje.

- Podczas Carpathia Cup stoczyła najpierw siedem ciężkich, ale zwycięskich walk. Dopiero w finale uległa Litwince i zajęła ostatecznie drugie miejsce - przypomina Zbigniew Zaborski.

Sport Echo Dnia