We wtorek kwadrans przed godziną 9 do oficera dyżurnego kieleckiej policji zatelefonowała 55-latka. - Alarmowała, że jej były mąż dobija się do drzwi mieszkania i rozkręca zamki, by dostać się do środka - opowiadają policjanci.
Kilka minut później dostali kolejny sygnał, o rannym 56-latku, na klatce schodowej bloku. Tego samego, z którego był pierwszy telefon.
- Z wstępnych ustaleń wynika, że kobieta najpierw użyła gazu, a potem trzykrotnie zraniła 56-latka w plecy. Mężczyzna trafił do szpitala, lekarze zszyli rany. Nie zagrażają one życiu 56-latka - mówili popołudniem policjanci. Kobieta trafiła do celi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?